Wygnani – recenzja filmu. Kino gangsterskie z Hongkongu w najlepszej formie | Pięć Smaków w Domu

Na platformie Pięć Smaków w Domu od niedawna można oglądać filmy z kolejnego cyklu kina azjatyckiego. Tym razem wyselekcjonowano wyjątkowe pozycje skupiające się na drodze. Wkrótce na stronie będziecie mogli przeczytać kilka recenzji filmów, które są dostępne w ramach obecnego programu. Na początek wybrałem chyba najmniej oczywisty przykład z tego tematu, a jednocześnie jedną z tych pozycji, której zdecydowanie nie można przegapić.

Wygnani to film Johnniego To, który od dawna jest znany ze świetnych filmów prosto w Hongkongu, a szczególnie z niepowtarzalnego kina gangsterskiego. Dostępny w ramach cyklu Azjatyckie kino drogi na platformie Pięć Smaków film to jeden z ciekawszych tytułów w portfolio reżysera. Wygnani miał premierę w 2006 roku, a opowiada historię umiejscowioną w 1998 roku. Większość akcji dzieje się w Makau, czyli w regionie, który na wzór Hongkongu miał niedługo wrócić pod rządzy Chin. Doprowadziło to do sytuacji, że niezwykłą aktywnością wykazywały się grupy przestępcze, które również nie wiedziały, czego mogą się spodziewać w nowych czasach.

W tym całym harmidrze z przestępczością postanowił skończyć Wo. Niestety w momencie opuszczania grupy mocno podpadł Szefowi Fay. Gdy po kilku latach wraz z żoną i dzieckiem wraca do Makau, pod jego drzwiami szybko stawiają się dwaj byli przyjaciele Wo, którzy muszą wykonać polecenie zabicia go. Pozwolić nie chce na to pozostała dwójka z dawnej mafijne paczki. Do starcia wspomnianej piątki przyjaciół znających się od małego dochodzi już na samym początku filmu i jest to niezwykła sekwencja. Najpierw miejsce ma przedziwna strzelanina, podczas której w powietrzu wirują drzwi trafiane przez serie z obu stron. Jednak po chwili, na widok dziecka Wo, wszyscy siadają przy stole jak gdyby nigdy nic i rozmawiają o dawnych czasach oraz o tym, co się wydarzyło u nich od ostatniego spotkania.

Zobacz również: Annette – recenzja filmu. Kicz i piękno jedno mają imię

Cała piątka rozumie, że utknęli w impasie, bo jeśli Wo nie zostanie zabity, to wszyscy będą skazani na śmierć. Postanawiają więc wykonać zadanie, dzięki któremu mogliby zarobić duże pieniądze, co w rezultacie pozwoliłoby im na stałe opuścić Makau. Za cel biorą sobie szefa pewnej organizacji przestępczej z regionu. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem i koniec końców i tak muszą uciekać. Ich podróż jest pełna krwi i poświęcenia oraz fenomenalnych sekwencji strzelanych, które naprawdę trudno porównać do jakichkolwiek scen z innych produkcji. Rok 2006 była trudnym czasem w historii Hongkongu, więc tworzenie filmów wtedy nie było proste. Z problemami musiał mierzyć się również Johnnie To, który miał mocno ograniczony budżet i dlatego też zmuszony był kombinować. Wymyślił więc, że do efektownych scen akcji nie będzie wynajmował kaskaderów, a także ograniczy się do prostych tricków związanych z efektami specjalnymi. Jaki był tego rezultat? Ano taki, że bohaterowie podczas strzelanin stoją nieruchomo – niczym podczas pojedynków w westernach – a ranni wyrzucają z siebie w powietrzę wielką chmurę krwistej mgiełki – ale serio, to wygląda po prostu nieziemsko i tworzy niepowtarzalna atmosferę.

Wyganani
Fot. Kadr z filmu Wygnani

Całość nierzadko zaczyna naprawdę przypominać western i to jeszcze taki okraszony sznytem Tarantino, a szczególnie w cudownej sekwencji końcowej. Scena z puszką od red bulla, gdzie ta na początku zostaje wystrzelona w powietrze i opada na ziemie już po całej akcji – można to oglądać w nieskończoność. Na uwagę zasługuje także cała obsada filmu, a przede wszystkim piątka głównych bohaterów. Osobiście najbardziej polubiłem kreację Anthony’ego Chau-sang Wonga jako Blaze’a, który mieszał kamienną twarz skrytą za ciemnymi okularami z bólem i troską o całą paczkę. Do tego zabawny Suet Lam w roli Fata oraz nieoczywista kreacja Simona Yama jako szefa Fey. A można znaleźć jeszcze przynajmniej kilka aktorski perełek.

Zobacz również: Żużel – recenzja filmu. Stal, pożądanie i nienawiść

Wygnani to prawdziwa kopalnia kreatywnych pomysłów Johnniego To, który pokazuje, że do stworzenia nieoczywistego widowiska nie potrzeba ogromnych budżetów. Film warto obejrzeć zwłaszcza dla tych scen akcji, których nie zobaczycie w żadnym innym filmie. No i sama historia piątki mafijnych przyjaciół potrafi zrobić niemałe wrażenie.

Ocena 8/10

Film Wygnani można obejrzeć do 1 września 2021 roku na platformie Pięć Smaków w Domu / www.piecsmakow.pl/wdomu

Mateusz Chrzczonowski

Nie zna się, ale czasem się wypowie. Najczęściej na tematy gamingowe, bo na graniu i czytaniu o grach spędził większość życia. Nie ukrywa zboczenia w kierunku wszystkiego, co pochodzi w Kraju Kwitnącej Wiśni czy też niezdrowego zauroczenia kinem z różnych zakątków Azji.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze