Tom Holland komentuje swoje cameo w Venom 2

Tom Holland słynie ze swojej skłonności do wypowiadania jednego słowa za wiele w najróżniejszych wywiadach. Ostatnio udało mu się opanować (albo studiu dostarczać mu absolutnego minimum informacji), dlatego jego wypowiedzi są dość zdawkowe. Ostatnio aktor miał okazję skomentować swój głośny występ w scenie po napisach Venoma 2: Let it be Carnage.

Choć jest młody, Tom Holland robi bardzo dynamiczną karierę w Hollywood. Mogliśmy podziwiać go w takich filmach jak Cherry, Niemożliwe, czy Zaginione miasto Z. Niedługo zobaczymy go również w głównej roli w produkcji Sony na podstawie ich franczyzy gamingowej – Uncharted. Największą sławę przyniosła mu jednak rola jednego z najsłynniejszych bohaterów istniejących w popkulturze – Spider-Mana.

Zobacz również: Ja, Ty, My, Oni – recenzja filmu. Wszystko fajnie, ale niezły to był bałagan

Ostatnio na ekranach kin zobaczyć mogliśmy film Venom 2: Let it be Carnage. Choć pierwsza część zebrała pozytywne oceny publiki, zarobiła bardzo dobre pieniądze, to prawdziwym motorem napędowym, by zobaczyć ten film, była scena po napisach. Wprowadza ona niemałe zamieszanie w uniwersum Sony i MCU. Widzimy na niej Eddiego Brocka (w tej roli Tom Hardy), który wraz z Venomem ekscytują się telenowelą. W pewnej chwili dochodzi do czasoprzestrzennego zawirowania, które sprowadza dwójkę do tego samego miejsca, w którym przebywali, z jednym wyjątkiem. Na ekranie telewizora widać Petera Parkera oskarżonego o zabójstwo Mysterio.

Zobacz również: Venom 2, czyli czemu filmy nie muszą być dobre, aby odnieść sukces?

Tom Holland udzielił niedawno wywiadu z Total Film, gdzie został zapytany o swój tajemniczy występ i przyszłość, jaka czeka te dwie powiązane ze sobą postacie. Aktor odpowiedział:

Szczerze, nie mam zielonego pojęcia. To było bardzo interesujące, by wziąć udział w tym filmie. Tom Hardy to bezsprzecznie jeden z najlepszych aktorów na świecie. Cieszę się, że mogę go również uznać uroczym gościem. Jednak szczerze nie myślałem nad tym zbyt wiele”

Aktor najwidoczniej nie może zdradzić zbyt wiele. Całe szczęście jednak, że na odpowiedź na pewne pytania nie będziemy musieli czekać zbyt długo. Już 17 grudnia na ekrany kin wyjdzie Spider-Man: Bez Drogi do Domu. Spodziewać się w nim możemy zawirowań w multiwersum, jak i powrotu słynnych złoczyńców, odgrywanych przez tych samych wspaniałych aktorów, jak Doctor Octopus, czy Green Goblin.

Źródło: Total Film

 

Adrian Hirsch

Miłośnik sztuki i popkultury w jednym. Najpierw ponarzeka na obecny stan Gwiezdnych Wojen, by następnie pokontemplować nad pisaną przez siebie postacią. Pozytywnie nastawiony do świata, choć nie brak mu skłonności do ironizowania rzeczywistości.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze