Najlepsi złoczyńcy z bajek Disneya

Urszula (Mała Syrenka, 1989)

Urszula? Oj nie, zdecydowanie nie chcecie jej zadać pytania Gruba, pijesz?. Ta antagonistka Małej Syrenki jest zdecydowanie jednym z najjaśniejszych punktów tej animacji i, podobnie jak kapitan Hak, ma w sobie mimo wszystko coś sympatycznego. Zabawna w swojej podstawowej formie, niepokojąco pociągająca w wersji ludzkiej i zdecydowanie przerażająca jako monstrum wielkości Cthulhu. Poza tym – polski dubbing zajebisty, jak i sama Stanisława Celińska. (K. Wdowik)


Dżafar (Aladyn, 1992)

Czy Jafar jest kultowym złoczyńcą Disneya? Cóż, ma wszystko co potrzebne, by zapaść w pamięć widzów. Złowieszczy, oryginalny look, przydupasa w postaci bardzo charakterystycznej, gadającej Papugi, a przy tym kilka interesujących scen. Tu zmieni się w węża, tu w jakiegoś szalonego żebraka, a potem jeszcze w Dżina. Szkoda tylko, że jest tak arogancki i zakochany w sobie, bo gdyby miał chociaż trochę wyrafinowania i trzeźwego spojrzenia, mógłby być naprawdę w ścisłej czołówce disneyowskich villainsów. (K. Wdowik)


Skaza (Król Lew, 1994)

Skaza to ten mały frustrat z królewskiej rodziny, którego brat jest bardziej lubiany. Gdzie się pojawia tam męczy i w sumie tylko hieny są na tyle głupie, by się z nim liczyć. Sam fakt, że tworzy z nich swoją armię świadczy o tym jaki to wkurwiajacy typ. Królo- i bratobójca, do tego bije kobiety i całą winę zrzuca na naiwnego dzieciaka. Gdy zostaje królem kiciusiów i innych zwierząt, też nie ma czym się popisać i w zasadzie królestwo wygląda jak dom przed powrotem rodziców z wakacji. To taki irytujący koleżka, który ciągle zaczepia, ale nie umie się bić, więc używa zawsze pazurów, a jak przychodzi nauczycielka to jemu się upiecze a ty musisz stać w kącie. Nienawidzę typa – ***** *****. (D. Kurbiel)


Sędzia Claude Frollo (Dzwonnik z Notre Dame, 1996)

Sędzia i kat. Bezwzględny człowiek mający jasno określone cele. Frollo zna odpowiedzi na wszystkie pytania i nie uznaje sprzeciwu. Jego maniakalna potrzeba kontroli najbardziej uwidacznia się gdy ją traci – to wtedy wychodzi z niego największa okrutność. Dlatego zastraszony karą boską zamyka osierocone dziecko w dzwonnicy, a kobietę którą pokochał każe spalić na stosie. Frollo nie jest szaleńcem, ani nie kierują nim wygórowane ambicje. Jego działania nie są uzasadnione przeszłością ani chęcią zemsty. Jest służbistą przekonanym że robi jedyną słuszną rzecz. To czyni go jednym z najbardziej niebezpiecznych i pamiętliwych złoczyńców Disneya. (D Kurbiel)


Hades (Herkules, 1997)

To zdecydowanie jeden z najbardziej sympatycznych złodupców z wytwórni Myszki Miki. Wszyscy jakoś krzywo patrzą jak się pojawia, ale tak naprawdę to fajny chłop, który chce trochę rozruszać sztywne towarzystwo skaczących po chmurkach bogów. Czasem się wkurwi, ale przynajmniej nie tłumi w sobie emocji i daje im upust na bieżąco. Zdarza mu się spalić wszystko w zasięgu wzroku, ale no szczerze – każdy przecież czasem uderzy w ścianę w napadzie złości. Jego nie można winić za to, że ma boską moc. Pełen dobrego humoru koleś, który ma już dość zachwycania się synem koleżanki i brata. Ja go rozumiem i chętnie bym się z nim napił. (D. Kurbiel)

Strony: 1 2 3 4

Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze