Film Nie patrz w górę był skazany na sukces. Pobieżne zerknięcie na główną obsadę wystarczyło, aby nabrać przekonania, że obejrzy się fantastycznie. Ja sama przyznam, że to właśnie nazwiska przyciągnęły mnie do tego tytułu, bo zwykle nie kocham się w filmach katastroficznych, a z opisu jawił mi się taki obraz tej produkcji. Teraz, po seansie, prędzej określiłabym go mianem dramatu, choć figuruje jako komedia. Komedia? Być może, ale miejcie na uwadze, że czarna, jak przyszłość bohaterów tego filmu.
Nie patrz w górę twardo trzyma się na pierwszym miejscu listy TOP 10 w Polsce Netfliksa, wypierając przy tym Wiedźmina. Zgaduję, że najprędzej zdetronizuje go Jak pokochałam gangstera, lecz w samej czołówce z pewnością utrzyma się jeszcze kawał czasu. I bardzo dobrze, bo uważam, że Nie patrz w górę winno obejrzeć, jak najwięcej netfliksowych subskrybentów.
Dwójka astronomów dowiaduje się, że w stronę Ziemi leci ogromna kometa, która w 99,78% (jak precyzuje dr Mindy) doprowadzi do zagłady ludzkości. Zdaje się jednak, że nie interesuje to zupełnie nikogo poza naukowcami, a politycy decydują się zataić ten fakt przed opinią publiczną. Dr Randall Mindy (Leonadro DiCaprio) i doktorantka Kate Dibiasky (Jennifer Lawrence) decydują się wziąć sprawy w swoje ręce i ostrzec ludzi.
Produkcja Adama McKaya to sprawna satyra i trafna ocena dzisiejszego społeczeństwa. Nie jest to film odkrywczy, który przybywa z nowymi spostrzeżeniami (chyba, że ogląda go wyjątkowo niepoprawny optymista patrzący na świat przez różowego okulary), lecz chyba nikt tego od niego nie oczekiwał. I bez tego jest to rzecz mocna i dobrze zrealizowana.
Zobacz również: Pokemon Brilliant Diamond – recenzja gry. Nawet Pokemony doczekały się remake’u
Aktorsko jest, oczywiście, znakomicie. Reżyseria, zdjęcia, muzyka, itd. – wszystko gra i buczy. To po prostu bardzo dobrze zrealizowany film. To też nie budzi zdziwienia, bo sama obsada wiele mówi na temat budżetu Nie patrz w górę. Musiał być ogromny.
Nie jest to film bez wad, naturalnie, ale takie w ogóle występują rzadko. To, co w moim odczuciu zasługuje na krytykę to pewna jednowymiarowość postaci po drugiej stronie barykady. Ta grupa, która ma realny wpływ, która może podjąć jakieś działania, aby chociaż spróbować ten świat uratować jest pozbawiona szarości. McKay trzyma się tego, że oni wszyscy są źli, głupi, zapatrzeni w siebie, zupełnie pozbawieni refleksji. Nawet dziennikarka (Cate Blanchett), która nawiązuje bliską relację z dr Mindy jest zupełnie nieczuła na to, co się wydarza.
Zobacz również: Poradnik Zabójców Wampirów Klubu Książki Z Południa – recenzja całkiem przydatnego poradnika
Cieszy mnie, że na Netfliksie można obejrzeć film o takiej tematyce. Takiej czyli ważnej społecznie. Fakt, że Nie patrz w górę jest tak łatwodostepny, bo występuje w streamingu sprawia, że obejrzy go więcej osób. Być może niektórym da on do myślenia. Nietrudno bowiem w historii dopatrzeć się nawiązań do obecnej sytuacji na świecie i aktualnych problemów. Nieodpuszczająca pandemia czy zbliżająca się katastrofa ekologiczna są problemami realnymi i nierzadko ignorowanymi. Należy je nagłaśniać.
W czasie seansu sporo się śmiałam. Był to jednak śmiech trochę histeryczny, wynikający z mojego przerażenia i poczucia bezsilności. Wyznam, że na finale się rozbeczałam. Uważam, że jest akuratny.
W Nie patrz w górę epizod gra także Ariana Grande, która występuje z piosenką Just look up, napisaną do tego filmu. Wspominam o tym, bo piosenka jest świetna. Warto docenić ją lirycznie i zwrócić uwagę na tekst, który niesie wiele cennych uwag. Jeden wers szczególnie mnie poruszył.
Look up what he’s reallly trying to say, head out of your ass and listen to the goddamn qualified scientists
Uważam, że jest to przekaz bardzo uniwersalny, a obecnie także bardzo ważny. Bo kto może wiedzieć więcej lub umieć coś lepiej niż specjalista w danej dziedzinie?