Wielkie rzeczy dzieją się wokół Activision Blizzard. Gdy jednak człowiek myśli, że nadszedł szczyt sensacji, to chwilę później coś znów przebija sufit racjonalnego pojęcia. Choć ta informacja z pozoru może wydawać się błahą, tak może być podwaliną do ogromnych zmian, jakie mogą postąpić w całym rynku growym. Albowiem pracownicy Activision Raven utworzyli związek zawodowy. Jest to pierwsza taka organizacja w tak wysokobudżetowej korporacji związanej z game-devem.
Activision|Blizzard|King praktycznie należy już do Microsoftu. Ta sensacyjna informacja zawładnęła całym światem gamingu. Na horyzoncie pojawiła się jednak z pozoru błaha informacja, którą można by przemilczeć… Gdyby nie fakt, że może doprowadzić do późniejszych zmian w całym świecie game-devu. Pracownicy Activision Raven założyli bowiem swój związek zawodowy.
Zobacz również: Horrified — recenzja gry planszowej
Grudzień zeszłego roku był dla studia bardzo trudnym czasem. Doszło, albowiem do nagłego i odgórnego zwolnienia dwunastu testerów gier. Jak nie trudno się domyśleć, brak osób sprawdzających stan gier znacząco utrudnia naprawę błędów i jakiekolwiek rozeznanie na jakość produkcji. Szczególnie chodziło tutaj o Call of Duty: Warzone. Pracownicy postanowili rozpocząć protest.
Zaowocował on finalnie inicjatywą założenia związku zawodowego, który podpina się pod Communication Workers of America. Za taką decyzją było aż 78% pracowników. Czemu akurat teraz? Wydaje się być oczywistym, że przejęcie spółki Activision|Blizzard|King przez Microsoft jest zwiastunem zmian w korporacji. Idąc więc na fali pozytywnych myśli samych graczy i pracowników innych studiów, taki ruch wydaje się być racjonalnym i w przyszłości owocnym.
BREAKING: Testers at Raven Software, a division of Activision, say they've formed a union and are asking for voluntary recognition. The 34-person unit is the first-ever union in the big-budget video game industry. Filed to Bloomberg Terminal, story coming shortly.
— Jason Schreier (@jasonschreier) January 21, 2022
Zobacz również: Pokemon Brilliant Diamond – recenzja gry. Nawet Pokemony doczekały się remake’u
Dlaczego ta informacja jest tak ważna? Jest to pierwszy związek zawodowy w branży. Dotychczas trudno było domagać się o egzekwowanie praw pracowników, gdyż byli oni pozostawieni sami sobie. Wszelkie objawy crunchu, mobbingu, czy molestowań wychodzą w game-devie dopiero od niedawna.
Pierwsza taka inicjatywa może pociągnąć za sobą ciąg zmian, powstanie większej ilości związków i rewolucji w obrazie traktowania pracowników. Być może kiedyś nadejdzie moment, gdy rynek ten zacznie być fascynującym dla potencjalnych programistów, artystów itd.
Źródło: IGN/Twitter
Najpierw związek zawodowy, potem opłata reprograficzna żeby deweloperzy nie musieli pracować.