Ostatnimi czasy wiele tytułów wydanych jeszcze w ubiegłym stuleciu przeżywa właśnie drugą młodość. Dostają nowe adaptacje, których historia odbywa się po latach lub scenariusz tworzy się na podstawie nowych trendów. Niezmiernie ciekawą propozycją jest tutaj anime o wdzięcznej nazwie Bastard, którego historia owiana jest w ciemnych barwach.
Reżyserem Bastard będzie Takaharu Ozaki. Jest on twórcą znanym z produkcji jak Goblin Slayer: Goblin’s Crown oraz Persona 5 the Animation: The Day Breakers. Designem postaci zajmie się animatorka Sayaka Ono, która pracowała chociażby nad Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo. Spodziewajmy się więc naprawdę dopracowanych scenerii oraz mrocznych kreatur postaci.
Zobacz również: Przegląd filmowy Netflix 2022
Poniżej możecie zapoznać się ze zwiastunem przepełnionym szaleńczym śmiechem głównego bohatera. Szykują się naprawdę brutalne walki oraz demoniczne usposobienia bohaterów, przez co anime może nie przypaść niektórym do gustu.
A trailer for TV anime "Bastard!!". Studio: LIDEN FILMS.
It will have 24 episodes. It will premiere on Netflix in 2022 year. pic.twitter.com/q0PcFA97dn
— Anime24pl (@anime24pl) February 10, 2022
Oficjalny opis anime z 1992 roku: Królestwo Metallicana jest atakowane przez czterech Lordów Chaosu. Ta grupa złoczyńców — mistrz ninja Gara, zabójcza cesarzowa piorunów Nei Arshes, zimny i wyrachowany Kall-Su oraz tajemnicza mroczna kapłanka Abigail — nie cofnie się przed niczym, by zdobyć to, czego chcą, nawet jeśli pozostawi to po sobie całkowite zniszczenie. Arcykapłan Geo jest zdesperowany, by pomóc ocalić królestwo i jego mieszkańców. Uwalnia potężnego czarodzieja Darka Schneidera, człowieka, który był sprzymierzeńcem złoczyńców. Niestety Dark Schneider ma w głowie własne plany. Czy powstrzyma Czterech Lordów spustoszenia, czy dołączy do nich w podboju świata?
Zobacz również: Netflix coraz głębiej wchodzi w rynek gamingowy
Premiera tego anime liczącego 24 odcinki odbędzie się jeszcze w tym roku. Tęskniliście za starymi, dobrymi historiami w najnowszych wydaniach? Bastard zapowiada się naprawdę urokliwie, choć może i dla mnie za bardzo przeraźliwie.