Pierwsze zabójstwo – recenzja serialu. Romeo ma piersi, a Julia kły

Kocham seriale młodzieżowe. Szczególnie te z gatunku fantasy. Nowość Netfliksa od razu przyciągnęła moje spojrzenie. Wampiry, łowcy i women love women? Dajcie mi tego więcej!

Pierwsze zabójstwo zwróciło moją uwagę nie reklamą, zapowiedziami czy nawet trailerem. Usłyszawszy, że jest to historia na podstawie opowiadania Victorii Schwab (popularna autorka literatury młodzieżowej i fantasy), wiedziałam, iż muszę to obejrzeć. I chociaż sama fabuła mnie nie zachwyca to świat przedstawiony bardzo mi się spodobał.

Koncepcja wampirów dziedziczących swoje zdolności poprzez urodzenie, czyli po prostu genetykę, nie jest czymś nowym. Spotkałam się już z takim pomysłem wcześniej, a jednak pozytywnie zaskoczyło mnie, że pojawił się on w tym serialu. Wpasowuje się idealnie. Mamy wszak do czynienia z fabułą inspirowaną szekspirowskim dramatem, dlatego też wielopokoleniowy ród z przeszłością i powiazaniami sprawdzi sie o wiele lepiej aniżeli losowo przemienione wampiry, których nie łączy pochodzenie, geny i… krew. Tak, to retelling Romeo i Julii. Znowu!

Zobacz również: Nocne Kły – recenzja filmu. Bella nie przygryza wargi, a Edward ma sarnie spojrzenie…

Pradawne, wrogie sobie rody: wampirzy i łowców wampirów, spotykają się, jakby przez przypadek. I chociaż dochodzi między nimi do walki, największą batalią, jaką przyjdzie im stoczyć będzie ta z ich córkami. Córkami zakochanymi w sobie bez pamięci, będącymi ponad uprzedzeniami, tradycjami i… rozsądkiem.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, wampiry, First kill
Pierwsze zabójstwo, (L do P) Sarah Catherine Hook jako Juliette, Imani Lewis jako Calliope | Netflix © 2022.

Zatem jest wampirzy ród ze swoimi tradycjami i problemami oraz ród łowców, także mający swoje kłopoty i tonę uprzedzeń. I chociaż na pierwszy rzut oka wydają się różni to, kiedy przyjrzymy się chwilę dłużej, jak na dłoni widać, iż są bardzo podobni. Wiele ich łączy, ich motywacje są niemal identyczne, lecz nie chcą tego dostrzec. Zaślepieni obowiązkiem, strachem i stereotypami, widzą w sobie wrogów i zagrożenie. Słowem Kapuleci i Monteki w pełnej krasie. Osobiście jednak lubiłam obie te rodziny, rozumiałam je. Kierowali się miłością i desperacką chęcią zapewnienia swoim bliskim bezpieczeństwa.

Zobacz również: Vampyr – recenzja gry o wampirach, którym daleko do tych ze Zmierzchu

Pierwsze zabójstwo ma główne bohaterki tak od siebie różne, jak to tylko możliwe. Młoda łowczyni Calliope jest pewna siebie, przebojowa i głodna nowych wyzwań. Poczucie własnej wartości budują w niej rodzice oraz starsi bracia. Uwielbiam tę postać i całą rodzinę Burnsów, która kieruje się, przede wszystkim, miłością. Calliope jest kochana bezgranicznie i bez żadnego ale. Ona sama odwdzięcza się rodzinie podobnym uczuciem i lojalnością. Co ważne, jest to rodzina, która sobie ufa i w siebie wierzy. Tego samego nie można powiedzieć o rodzinie jej ukochanej.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, wampiry, First kill
Pierwsze zabójstwo (L do P) Will Swenson jako Sebastian Fairmont, Sarah Catherine Hook jako Juliette, Gracie Dzienny jako Elinor Fairmont, Elizabeth Mitchell jako Margot Fairmont. Cr. Brian Douglas | Netflix © 2022

Juliette jest zakompleksioną, niepewną siebie i swoich pragnień młodą wampirzycą. Właśnie przechodzi przemianę, co cieszy każdego w jej rodzinie, poza nią samą. Juliette odrzuca rodowe tradycje i sprzeciwia się swojej naturze. Stara się powstrzymać, coś, czego nie da się zatrzymać. Jakby w kontraście zestawiona zostaje ze swoją starszą siostrą, która rodzinne tradycje kultywuje i chętnie za nimi podąża wiedziona ambicją. Mimo to, u Fairmontów nie brakuje miłości. Przeciwnie. Ta rodzina powstała tylko dlatego, że niegdyś matka Juliette sprzeciwiła się zasadom. Uczyniło ich to jednak pewnego rodzaju wyrzutkami w ich wampirzej społeczności, co nieco im ciąży. Wszak bycie wyobcowanym i osamotnionym przykre jest niemal dla każdego, nawet dla wampirów.

Zobacz również: Czarna ambrozja – recenzja książki. Muzyka, której się nie oprzesz

O ile dla Calliope rodzina jest wszystkim, tego samego nie można powiedzieć o Juliette. Druga z dziewcząt ukrywa przed rodziną ważne informacje. Nie dba o nich i odrzuca nie tylko zasady, jakimi kierują się Dziedzice (wampirze arystokratyczne rody), ale również odpycha od siebie bliskich. Naraża ich świadomie na niebezpieczeństwo i nie robi niczego, żeby ich ochronić. Dlatego też od samego początku większą sympatią darzyłam Calliope. Jest to bohaterka o wiele bardziej charyzmatyczna, to fakt, ale jej lojalność wobec rodziny wzbudzała moją sympatię i zrozumienie. Calliope zawsze szukała złotego środka, starała się postępować tak, aby nie zranić swoich bliskich i ukochanej.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, wampiry, First kill
Pierwsze zabójstwo. (L do P) Will Swenson jako Sebastian Fairmont, Elizabeth Mitchell jako Margot Fairmont. Cr. Brian Douglas | Netflix © 2022.

Tymczasem Juliette w swoich działaniach jest chaotyczna. Oczywiście jej relacje z rodziną są o wiele bardziej skomplikowane, jednak rodzice i rodzeństwo ją kochają, i wydawałoby się, że ona te uczucia odwzajemnia. To złudne, bo jej czyny temu całkowicie przeczą. Zdaje się, że Juliette w końcu odnajduje samą siebie, a nawet zyskuje trochę charakteru… wciąż nie mogłam poczuć do niej sympatii. Koniec końców bowiem, Juliette wciąż nie przejawia troski o matkę, ojca i w ogóle nie przejmuje się, co spotkało jej siostrę. Dba jedynie o to, jak odbiło się to na Calliope.

Zobacz również: Poradnik Zabójców Wampirów Klubu Książki Z Południa – recenzja całkiem przydatnego poradnika

Elinor, starsza siostra Juliette, to postać bardzo niejednoznaczna. Dopuszczająca się złych uczynków, ale również tych dobrych. W zasadzie można powiedzieć to o całej wampirzej rodzinie Fairmontów. Wszyscy mają swoje mroczne i jasne strony. Dlatego też, choć bardziej lubię Calliope, to jednocześnie bardziej interesowała mnie rodzina Juliette. Poza tym, że same postaci są ciekawsze, łączą ich też o wiele bardziej skomplikowane i zawiłe relacje. Konflikt Fairmontów z babką i bratem Juliette jeszcze bardziej gmatwa te zażyłości.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, łowcy wampirów, First kill
Pierwsze zabójstwo, (L do P) Imani Lewis jako Calliope, Aubin Wise jako Talia Burns, Dominic Goodman jako Apollo Burns, Phillip Mullings Jr. jako Theo Burns, Exie Booker jako Mike Franklin, Jason R. Moore jako Jack Burns. Cr. Brian Douglas | Netflix © 2022.

Warte wzmianki są również postaci drugoplanowe nie należące do rodzin głównych bohaterek. Przyjaciel Juliette Ben i jego matka Bunny są po prostu fantastyczni. Ciepli, zabawni, ale także wierni wobec swoich zasad oraz bliskich. Wspominając Bunny nie mogę zapomnieć o wątku M.A.A.M., czyli mamusiek chroniących swoje bąbelki walką z władzami i potworami. To nie tylko zabawny motyw, ale także ciekawy. Potwory bowiem nie są żadną tajemnicą dla mieszkańców Savannah. Społeczność wie o ich istnieniu, a nawet zmagała się z nimi lata wcześniej. Teraz nie zamierzają pozostać bierni.

Zobacz również: Morbius – recenzja filmu. Let’;s (finally) check this SH*T out

Pierwsze zabójstwo ma ładne zdjęcia i fantastyczną ścieżkę dźwiękową. Intro i piosenkę z czołówki, The Zombie Song, po prostu kocham. Od pierwszych sekund buduje nastrój, a we mnie od razu wzbudzało odpowiedni vibe. The Zombie Song śpiewam sobie cały czas, bo od razu dodałam ja do swojej ulubionej playlisty. Ona ma po prostu to coś. Idealnie klimatem wpisuje się w koncepcję serialu, żeby nie powiedzieć, że mu go nadaje.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, wampiry, First kill
Pierwsze zabójstwo, Sarah Catherine Hook jako Juliette. Netflix © 2022

Scenariusz nie jest bez wad. Dostrzegam dziury logiczne, a wielu watkom brak odpowiedniej głębi i rozbiegu. Wybijająca z niego naiwność bohaterów, wątki sklejone na ślinę i słowo honoru, nieco mnie irytowały. Pomimo tego, co mówi wiele dzieł kultury, w tym Pierwsze zabójstwo, miłość nie jest ani odpowiedzą na wszystko, ani rozwiązaniem wszystkich kłopotów. Starałam się jednak odsuwać te zastrzeżenia od siebie, ponieważ Pierwsze zabójstwo przyniosło mi mnóstwo zabawy. Ten serial do złudzenia przypomina mi książki, którymi zaczytywałam się w gimnazjum. Wampiry, łowcy, wielka miłość wbrew wszelkim zasadom, mnóstwo akcji i mało logiki… uwielbiałam to! Czytałam takich powieści na tony, dlatego też bawiłam się przy tym seansie bardzo dobrze. Oglądając czołówkę nie mogłam powstrzymać wielkiego uśmiechu wpełzającego mi na usta ZA KAŻDYM RAZEM.

Zobacz również: Castlevania – recenzja 4. i ostatniego sezonu wspaniałej adaptacji gry 

Największe wątpliwości jednak wywołuje u mnie wątek romantyczny. Więź łącząca kochanki ma znamiona obsesji, co mnie akurat nie dziwi. To nastolatki, które przeżywają pierwszą miłość. Dla nich to big deal. Miedzy dziewczętami jednak wydarzyło się coś, co może, lecz nie musi, wpływać na ich uczucia względem siebie. Szczególnie może oddziaływać to na emocje Calliope. Złudzenie miłości wywołane przez przypadek i brak świadomości, że taki może być efekt czynu, byłoby wątkiem ciekawym i zaskakującym. Choć niektórzy, przede wszystkim Szekspir, mogliby poczuć się oszukani. Scenariusz jednak tylko postawił takie pytanie, nie dając na nie odpowiedzi. Liczę jednak, że to nie zaniedbanie, a w perspektywie jest plan rozstrzygnięcia tej kwestii w sezonie drugim. Zakładając, że ten się pojawi.

Pierwsze zabójstwo, Netflix, protest, First kill
Pierwsze zabójstwo, Annunziata Gianzero jako Bunny Wheeler. Cr. Brian Douglas | Netflix © 2022

Pierwsze zabójstwo to średni serial, pełen wad i fikołków logicznych. Jednocześnie pełen jest akcji, klimatu, a zbudowany przez twórców świat jest interesujący. Historia opowiedziana w tym serialu jest powtarzalna, znana i wałkowana tysiące razy. Wciąż jest jednak lubiana nie tylko przez odbiorców, ale i twórców. Widzowie lubią kibicować kochankom, których wszyscy wokół chcą rozdzielić. Pisarze i scenarzyści zaś chyba lubią o nich pisać. Nie będę narzekać, bo byłaby to z mojej strony hipokryzja. W końcu sama Pierwsze zabójstwo obejrzałam i dobrze się przy tym bawiłam. Lubię tych bohaterów i jestem ciekawa, co wydarzy się dalej. Mam nadzieję, że będę miała okazję się o tym przekonać. I chociaż daję tylko 6,5 to wyobraźcie sobie obok tej oceny wielkie, czerwone trzepoczące z ekscytacji serce!

 

Plusy

  • Wątek wlw na pierwszym planie
  • Fantastyczny klimat serialu wywołujący u mnie flashbacki z lat nastoletnich i szybsze bicie serca
  • Ciekawy świat przedstawiony

Ocena

6.5 / 10

Minusy

  • Scenariusz posklejany klejem do papieru
  • Wątek romantyczny
Anna Paczkowska

Fanka dobrych (i niedobrych) seriali, wciągających książek, podcastów i płatków podusiaków (najpierw płatki, potem mleko!). Miłośniczka zwierząt, animacji i kdram. Wieczna nastolatka.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze