Sylvester Stallone podzielił się swoimi przemyśleniami na temat interesującej historii filmu Creed III, który po jego odejściu zmierza w innym kierunku.
Ponad cztery dekady temu Stallone napisał scenariusz i zagrał główną rolę w filmie Rocky Johna G. Avildsena. Film ten przedstawił widzom graną przez Stallone’a postać Rocky’ego Balboa, znanego jako Włoski Ogier, 30-letniego filadelfijskiego mięśniaka, który otrzymuje życiową szansę, gdy zostaje wybrany do walki z mistrzem świata wagi ciężkiej, Apollo Creedem (Carl Weathers). Kulturowy wpływ filmu Rocky doprowadził do powstania wielu sequeli, które początkowo wydawały się kończyć wraz z filmem Rocky Balboa z 2006 roku.
Zobacz również: Top Gun: Maverick – recenzja filmu. Misja niemożliwa?
Po bardzo rozczarowującym Rocky V, Stallone chciał, aby szósty film był łabędzim śpiewem jego kultowego bohatera. Zamiast tego stał się on w dużej mierze odpowiedzialny za odrodzenie serii. Scenarzysta i reżyser Ryan Coogler przekonał Stallone’a do powrotu w roli mentora w spinoffie o nieślubnym synu Apolla Creeda, Adonisie Johnsonie (Michael B. Jordan). Creed i Creed II okazały się sukcesami zarówno pod względem krytycznym, jak i komercyjnym, a pierwszy z nich przyniósł Stallone’owi drugą od 40 lat nominację do Oscara za rolę Włoskiego Ogiera. W filmie Creed II Stallone po raz kolejny ukłonił się w stronę widzów, przekazując władzę Jordanowi, który zadebiutuje jako reżyser w filmie Creed III. Teraz Stallone podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącego filmu, po tym jak rzekomo odszedł z serii.
W ostatnim wywiadzie dla Metro, udzielonym podczas brytyjskiej premiery Paramount+, Stallone opowiedział, czego fani mogą się spodziewać po Creed III. Po rezygnacji z roli głównej, Stallone jest producentem filmu, który zapowiada jako „naprawdę interesujący”. To zmierza w innym kierunku. Życzę im powodzenia i nie przestawajcie bić! Te komentarze wydają się być kolejnym potwierdzeniem, że Stallone nie pojawi się w Creed III.
Zobacz również: Elvis – recenzja filmu. Audiowizualna uczta, którą koniecznie trzeba zobaczyć w kinie
Oprócz Michaela B. Jordana w filmie pojawią się także Tessa Thompson jako Bianca i Phylicia Rashad jako Mary Anne Creed. Jonathan Majors (Lovecraft Country, Loki) zagra kolejnego przeciwnika Adonisa, Andersona Dame’a. Jako pierwsza odsłona uniwersum Rocky’ego bez Stallone’a, film ma skupić się bardziej na swojej tożsamości jako niezależnej narracji, a mniej na nostalgii, remiksując typową dla tej serii formułę.
