Kolejny sezon Stranger Things będzie piątym i zarazem ostatnim spotkaniem z bohaterami netfliksowego przeboju. I chociaż pożegnamy się z Mikiem, Jedenastką oraz resztą bohaterów, zakończenie serialu nie oznacza całkowitego rozstania z uniwersum Stranger Things. Bracia Dufferowie nie zamierzają bowiem spocząć na laurach. Opowiadają o dalszych planach względem serii i swoich nowych projektach na przyszłość. Z tychże wypowiedzi wynika, że jest na co czekać.
Stranger Things bije kolejne rekordy oglądalności, ale wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Nie inaczej jest w przypadku uwielbianego przez nas serialu. Piąty sezon ma zakończyć się finałowym odcinkiem serialu, podczas którego pożegnamy się ze znanymi nam bohaterami. Jednak nie oznacza to definitywnego rozstania z uniwersum Stranger Things. Twórcy serialu, bracia Dufferowie potwierdzili krążące po Internecie pogłoski o możliwej kontynuacji Stranger Things. Dokładniej mówiąc, chodzi o spin – off. Miałby on powstać dopiero po zakończeniu piątego sezonu, czyli nieprędko, biorąc pod uwagę, że nadal jest on w fazie produkcji. Pocieszająca może być wypowiedź twórców, że w świecie Stranger Things jest jeszcze wiele ekscytujących historii do opowiedzenia: z nowymi tajemnicami, nowymi przygodami, nowymi nieoczekiwanymi bohaterami.
Bracia Dufferowie nie ukrywają, że zastanawiają się nad współpracą przy produkcji z innymi twórcami albo przekazaniu spin – offu w nowe ręce. Co więcej, nie wiadomo o czym konkretnie miałby opowiadać nowa historia z uniwersum Stranger Things ani kto miałby zostać jej bohaterem. Zdaje się, że obaj producenci mają jakąś koncepcję, ale chcą jeszcze trochę potrzymać wszystkich w niepewności.
Nie chcieliśmy niczego wcześniej tworzyć, gdyż nie było ku temu powodów. Szukaliśmy pomysłu, który byłby dla nas idealny, nawet bez Stranger Things w tytule. I wreszcie coś takiego udało nam się wymyślić. To będzie coś, czego nikt się nie spodziewa. Nawet Netflix.
Zobacz również: Stranger Things. Prosto w ogień – recenzja komiksu
W planach braci Duffer jest także założenie firmy producenckiej o nazwie Upside Down Pictures w której będą realizować swoje nowe projekty. Jednym z nich będzie serialowa adaptacja Talizmanu Stephena Kinga i Petera Strauba. Polski wydawca Talizmanu, Prószyński i S – ka opisuje fabułę w następujący sposób:
Jack Sawyer, dwunastoletni syn chorej na raka aktorki, wyjeżdża wraz z nią z Kalifornii do opustoszałego miasteczka letniskowego w New Hampshire. Jack nie chce dopuścić do świadomości choroby matki. Poznaje starego Murzyna, dozorcę wesołego miasteczka, który ujawnia mu zdumiewającą prawdę. W równoległym do naszego świecie, zwanym Terytoriami, Dwójniczka jego matki, Laura DeLoessian, również jest śmiertelnie chora. Tylko Jack może uratować obydwie kobiety – jeśli pójdzie na drugi koniec kontynentu, gdzie w groźnym, pełnym zła czarnym hotelu znajduje się Talizman o uzdrawiającej mocy. Jack rusza więc na heroiczną wyprawę przeskakując między dwoma światami, przeżywając niesamowite przygody, poznaje wrogów i przyjaciół. Przede wszystkim jednak dorasta i staje się godnym Talizmanu. Jego wyprawa ma jeszcze bardziej doniosłe znaczenie, niż sobie pierwotnie wyobrażał.
Zobacz również: Szekspir w parku – recenzja spektaklu plenerowego Sen nocy letniej
Drugim interesującym projektem Upside Down Pictures może okazać się nowa adaptacja popularnej mangi i anime Death Note. Głównym bohaterem jest bystry licealista Light Yagami, który pewnego razu znajduje tajemniczy notatnik, umożliwiający zabicie każdego, kogo imię zostanie w nim zapisane. Wkrótce potem zaczyna za jego pomocą wymierzać sprawiedliwość i oczyszczać świat z przestępców. Netflix wcześniej wypuścił film aktorski Death Note, ale nie zebrał on zbyt pochlebnych opinii. Bracia Duffer podkreślają, że ich projekt nie będzie miała nic wspólnego ze wspomnianą produkcją.