Szkło, śnieg, jabłka i inne historie – recenzja komiksu

Neila Gaimana nigdy za mało.

Autor ten ma na koncie przynajmniej kilka głośnych książek – wystarczy wspomnieć tytuły takiej jak Gwiezdny pył czy Amerykańscy bogowie. Jego klejnotem koronnym pozostaje jednak seria Sandman, pierwotnie wydawana w latach 1989-1996. Ale oprócz przygód Morfeusza, króla snów, Gaiman ma na swoim koncie kilka innych, może nie równie kultowych, ale zdecydowanie równie jakościowych komiksów. Mieliśmy już Historie PrawdopodobneStwory nocy i inne historie czy Księgę Magii. Teraz przyszedł czas na kolejny, moim zdaniem najlepszy komiks poza wspomnianym Sandmanem – mowa o zbiorze Szkło, śnieg, jabłka i inne historie. Zbiór ten składa się z trzech opowieści. Tytułowego Szkło, śnieg i jabłka, fantastycznego Trollowego Mostu oraz bardzo… Interesującego Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach. 

Zobacz również: Książęta Demony, tom 1 – recenzja komiksu. Początek kolejnej, kultowej sagi sci-fi?

szkło śnieg jabłka


Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach


W Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach, dwóch nastoletnich chłopaków idzie na imprezę, o której słyszeli, ale na której nikogo nie znają. Narrator do tej pory nie miał szczęścia do dziewczyn, a jego przyjaciel, kobieciarz, zawsze powtarza mu, że musi po prostu rozmawiać z nimi jak zwykli ludzie. Więc z jednej strony ta historia jest zabawna, ponieważ na przyjęciu narrator rzeczywiście rozmawia z trzema różnymi dziewczynami, z których wszystkie mówią najbardziej zdumiewające bzdury, których on w ogóle nie rozumie. Ale jest też trochę irytująca, bo mimo że narrator nie rozumie żadnej z tych dziewczyn, to i tak chce się z nimi wszystkimi umówić. To dziewczyny od których powinieneś chcieć uciekać, niezależnie od tego, jak bardzo jesteś napalony. Oczywiście, dzieje się tu coś jeszcze, ale niech mnie diabli wezmą – nie wiem za bardzo co to jest… Ale taki urok Gaimana – czasami zrozumienie utworu może przyjść dopiero po jakimś czasie.

Zobacz również: Batman: Imposter – recenzja komiksu

szkło śnieg jabłka


Trollowy Most


Colleen Doran pięknie i przemyślanie ilustruje ten bestseller NY Times, opowieść Gaimana o słodkim i wrażliwym chłopcu, który jako malec spotyka trolla, grożącego mu śmiercią poprzez zjedzenie. Troll nie jest tu zwykłym trollem, dodajmy. Gdyby nim był, to zapewne powiedziałby coś w stylu Zapłać mi opłatę za przejście pod – lub przez – ten most, albo Cię zjem. Ta historia nazywa się jednak Trollowy Most most rzeczywiście odgrywa tu diabelnie ważną rolę.

Chłopiec odkłada zjedzenie go przez trolla, początkowo oferując w zamian swoją siostrę, potem oferując,  że wróci później, gdy będzie starszy (i grubszy), a po latach oferując zamiast siebie swoją dziewczynę. Coraz mniej w nim słodyczy, a coraz więcej egoizmu. W tej historii, która zawiera również skomplikowany  temat seksualności, znajduje się podskórny mrok i smutek, co sprawia, że zakończenie jest bogatsze i z pewnością bardziej niepokojące. Na szczęście nie ma tu zgrabnego i prostego morału, ale jest to wspaniała bajka dla dorosłych o – nomen omen – dorastaniu. Zapada w pamięć na długo i pozostawia czytelnika ze swego rodzaju niepokojącą pustką.

Zobacz również: Najlepsze komiksy z Batmanem


Szkło, śnieg i jabłka


Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że Śnieżka mogłaby być wampirem, dopóki Neil Gaiman nie przedstawił  tej klasycznej opowieści w całkowicie nowym świetle.  Szkło, śnieg i jabłka to alternatywna wersja historii Królewny Śnieżki, dziejąca się z perspektywy macochy Śnieżki (w oryginale – zła królowa).

Oprócz samego, iście genialnego konceptu, na największe pochwały zasługuje szata graficzna. Colleen Doran przedstawiła tę mroczną adaptację horroru w przepięknym secesyjnym stylu, który zapiera dech w piersiach. Śmiertelna niewinność i drapieżna natura Snow White są wyraźnie widoczne na stronach. Detale, przemyślany rozkład kadrów, kreska – wszystko jest tak niesamowicie na miejscu, że prawdopodobnie komiks ten mógłby być pozbawiony słów Gaimana, a i tak by się obronił. Chciałbym zobaczyć większą ilość takich horrorowych reinterpretacji klasycznych bajek i baśni!

Zobacz również: Najlepsze horrory w historii

Czy polecam? No oczywiście, że polecam. Ciężko nie polecać czegoś tak dobrego, jak ten zbiór. Trzy zapadające w pamięć, niezwykłe opowiadania, każdy z inną charakterystyczną szatą graficzną. Ten komiks zostanie w waszych głowach na bardzo długi czas.

Plusy

  • Niezwykłe, zapadające w pamięć historie na czele z tytułowym opowiadaniem
  • Zróżnicowane style graficzne
  • Ładne wydanie

Ocena

9 / 10

Minusy

  • Gaiman jest czasami zbyt filozoficzny, co widać w Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach
Filip Szafran

Fan Batmana. Lubi Popkulturę więc o niej pisze

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze