Najlepsze filmy 2022 roku

Trochę czasu od początku roku już minęło, a to oznacza, że dostaliśmy sporo produkcji, które pod grudnia będą konkurować w walce o tytuł Najlepszego filmu 2022 roku. Bierzemy pod uwagę premiery w polskich kinach oraz na platformach streamingowych, a lista będzie na bieżąco aktualizowana. Oto one – Najlepsze filmy 2022 roku!


GRUDZIEŃ


Fabelmanowie

Fabelmanowie to magiczne widowisko. Absolutnie fenomenalna baśń o pasji do kina, a przede wszystkim pełna naturalnego uroku historia o życiu. Nie myślałem, że taki film poruszy mnie do granic mojej wytrzymałości. Spielberg jednak jak wytrawny, wprawiony wiolonczelista znalazł nuty z pomocą, których szarpał za struny wyciągając ze mnie najbardziej skryte emocje. Unikalne i piękne doświadczenie. Niech za najlepszą rekomendację dla tej fabuły zostanie uznany fakt iż wychodząc z kina w pełbym kinofilskim poruszeniu wsiadłem nie w ten tramwaj. Doświadczcie tego idealnego seansu zarówno na zamknięcie starego jak i otwarcie nowego roku kalendarzowego.


Dzika Noc

Jeśli ktoś będzie od was oczekiwał, żebyście wybrali jedną tegoroczną premierę o tematyce świątecznej przystawiając wam pistolet do głowy, niech to będzie dzieło z tej recenzji. Nie Listy do M 5, nie Święta inaczej! Dopuszczam wizytę w kinie 23-ego grudnia na Terrifier 2, bo może być ciekawie. Jednak Dzika noc to jest to czym obdarowało nas Hollywood już na początku miesiąca i uważam, że idealnie nastraja na grudniowe szaleństwo. Wbrew pozorom to nie wynika z faktu brutalności (chociaż po wystaniu w świątecznych kolejkach może to stanowić niebywałe katharsis). Ten film jest pełny ciepła i dziecięcej wiary, w dobro, w Świętego Mikołaja, w świąteczną magię. Mandarynki, goździki i bożonarodzeniowe lańsko!


Terrifier 2

Terrifier 2 ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko opuszczenie seansu z pełną papierową torbą. To jednocześnie legacy sequel dla wszelkich najbardziej kultowych slasherów jak i cudowne wprowadzenie je w nowe czasy. Mocno temu przysłużył się czarny humor i absurdalna baśniowość. Mamu tu bowiem do czynienia z dziełem szalonym i do bólu pulpowym. Jeśli zatem również utożsamiacie się z byciem kinomanami szopami praczami, albo chcecie spróbować jak to jest, uderzajcie do kin jeszcze przed wigilią. Ja sam znalazłem chyba kolejną produkcję na listę moich ulubionych filmów świątecznych. Co prawda jedyne co łączy drugą część szalonego horror-sitcomu z Świętym Mikołajem i Dzieciątkiem Jezus to data „premiery”, ale moim nieoczekiwanym gościem w te święta będzie klaun Art. W przyszłym roku natomiast będzie miał już honorowe miejsce obok Grincha.


Glass Onion

To nowoczesne podejście to znanych fanom kina zbrodni tropów czyni z seansu przyjemną partyjkę w Tajniaków czy inne Cluedo z gronem towarzyszy, których się kocha i nie znosi. Świetna zabawa równie wybuchowa co fabuła Glass Onion, miejscami aż nazbyt dosłownie i super. Sam będę chętnie do filmu wracał i o dziwo cieszy mnie ten Netflixowy, domowy dostęp. Z ciarkami na plecach będę wyczekiwał dalszego rozwoju tej franczyzy bowiem drzemie w tej marce ogromny potencjał. Powiem krótko i niech to stanowi należyte podsumowanie. Na noże 2 to sequel na miarę drugiej części historii o gburowatym ogrze i głupkowatym ośle. Wybitny!


LISTOPAD


Bohater

Bohater, będący niemal przeciwieństwem amerykańskiej oferty filmowej, ma jeszcze jedną wspaniałą cechę – jest bardzo przystępny dla każdego widza. Farhadi praktycznie odrzuca wszelaki artyzm w swoim filmie. Nie znajdziemy tu długich, pięknych kadrów (niech w tym przypadku wybrzmi to lekko ironicznie), czy ukrytej symboliki. Kamera jest niemal dokumentalna, w tle nie usłyszymy muzyki, a większość akcji sprowadzona jest do naturalnych dialogów. Ale nie bójcie się – nie znajdziemy tu również pół godzinnej dyskusji na temat ulubionej marki majonezu. Reżyser bardzo szybko i bezpośrednio przechodzi do głównej linii fabularnej, której ściśle się trzyma przez dwie godziny. Tutaj wychodzi niesamowita umiejętność Farhadiego w trzymaniu napięcia. Emocje są stopniowo eskalowane, a film ma bardzo równe tempo. Nie znajdziemy tu żadnej dłużyzny, a fabuła nigdy nie zatrzymuje się w miejscu. Ciągły niepokój związany z niepewnymi losami bohatera powinny utrzymać uwagę nawet najbardziej sceptycznych widzów. Dodatkowo niektóre konfrontacje słowne potrafią wbić w fotel mocniej niż tykająca bomba.


Kraina Snów

Nie mam oporów przed przyznaniem, że Kraina Snów to świetny film. Sprawdzi się do oglądania z dziećmi i spodoba się dla dorosłego widza. Relacje między postaciami w różnym wieku są przedstawione bardzo wiernie i można się w nich przejrzeć. Świat snów i rzeczywistość nie są od siebie odseparowane i kryje się za tym świetnie wyjaśnienie. Ta opowieść zdecydowanie pomoże oderwać się na chwilę od codzienności i pobudzi naszą wyobraźnię.


Nie cudzołóż i nie kradnij

Historia podzielona na etiudy, w niechronologicznej kolejności przecięte przykazaniami Dekalogu. Forma metakomentarza na temat kwestii wiary i samego jej kryzysu w Polsce. Chyba moje największe zaskoczenie tego roku, a przynajmniej z lokalnego rynku. Chociaż wybaczam ten mylący marketing, bo na pewno w taki sposób przyciągną więcej niedzielnych widzów. Bardzo bym chciał aby ten film swoje zarobił. Ciekawy projekt warty zobaczenia w kinie.


Do ostatniej kości

Do ostatniej kości miało być dla mnie seansem banalnym. Ot kinowa teen drama z makabrą w tle z lubianym przez kobiety aktorem w jednej z głównych ról. Jakie było moje zdziwienie w chwili gdy dostałem opowieść drogi o dorastaniu i wchodzeniu w dorosłość. Renesansowy romans we współczesnym artystycznym ujęciu znanym zarówno fanom twórczości Davida Lyncha jak i Euforii. Manifest o tym, że każde życie jest ważne, żartując w kąśliwy sposób na temat tego jak ludzie często są człowiekowi wilkiem. Opowieść, że ludzie się krzywdzą, że w życiu bywają rozczarowania. Dzielimy się na Zjadaczy i Zjadanych. Masa przemyśleń, smutek, obrzydzenie i ból. Z miłą chęcią zapoznam się z książkowym pierwowzorem, jak tylko uda mi się zmniejszyć choć o kilka pozycji kupkę wstydu. W tej chwili nie zostało mi nic innego jak zaprosić was do kina na ten szczególny kinowy obiad. A jeśli zapytacie mnie czy ten film jest daniem wartym zjedzenia? Odpowiem przewrotnie… Do ostatniej kości.


PAŹDZIERNIK


Na zachodzie bez zmian

Ekranizacji powieści było już kilka. Czy ta z 2022 roku jest najlepsza z nich? Niestety nie, jednak zdecydowanie jest warta zobaczenia. Przekaz autora wciąż jest zachowany, dodano wiele pięknych krajobrazów, by oglądało się to lepiej. Z pewnością produkcja zyska wielu zwolenników, wpisując się w antywojenne przesłanie. Jest to jedyna wersja tej historii, w której dostajemy sugestie, dlaczego powstała III Rzesza i ten koszmar się powtórzył. Warto poświęcić 2,5h na to dzieło. Nie zastanawiaj się! Oglądaj!


Black Adam

Projekt marzeń The Rocka nareszcie się ziścił. Naturalnie nasuwającym się pytaniem jest to czy warto było czekać. Tutaj przewrotnie i wbrew tytułowi odpowiadamy: JESZCZE JAK! Czy Black Adam to dzieło rewolucjonizujące kino superbohaterskie? Oczywiście, że nie. Czy są tu jakieś nowe elementy dla tej odnogi filmu? Z pewnością nie. Jednak tak bezwstydny i wracający do korzeni produkt był na rynku zdecydowanie potrzebny. Jest to film przaśnie komiksowy, niestety jednak spóźniony o dobre 10 lat. Gdyby ukazał się w miejscu Batman v Superman czy Legionu samobójców pracownicy Warner Bros jeździliby do pracy latającymi samochodami, a DCEU było lata świetlne przed multiwersum Marvela. Dziś, w 2022 roku to po prostu dobry kawałek przyjemnego superbohaterskiego kina.


Rosaline

Ktoś pamięta Rosalinę z Romea i Julii Szekspira? Nie? To ta dziewczyna, kuzynka Julii, w której bez wzajemności kochał się Romeo, zanim nie poznał Julki. Potem słuch o tej pierwszej zaginął. Tymczasem ona sama ma całkiem inną wersję tej historii do opowiedzenia. Twórcy filmu genialnie uwspółcześnili szekspirowską historię. Jest to typowa teen drama, ale w bardzo nietypowym i dobrze skrojonym ubraniu. Cytaty z dramatu brytyjskiego barda zostały bardzo naturalnie wplecione we współczesne dialogi. Autorzy z lekkością bawią się konwencją i wyciągają wszystkie absurdy szekspirowskiej historii. Jednocześnie jednak autoironicznie wykorzystują sztampowe zabiegi typowych komedii romantycznych. W zabawny sposób nie dają popaść w cukierkowy świat bajkowego romantyzmu.


Silent Twins

Silent Twins porażają narracją, skłaniają do refleksji historią i przeszywają oryginalną warstwą audiowizualną. Autentyczną oryginalną opowieść warto poznać za pośrednictwem reportażu i filmu dokumentalnego. Reżyseria Smoczyńskiej nadaje natomiast temu scenariuszowi z życia wziętemu autentyczności i wielokrotności przekazu.

Strony: 1 2 3 4

Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze