You Have What It Takes – nowy singiel a-ha!

a-ha powraca, by podzielić się swoim nowym singlem „You Have What It Takes” – przedsmakiem nadchodzącego albumu „True North”, który ukaże się 21 października.

„You Have What It Takes” to następca wydanego latem singla „I’m In”, pierwsza kolekcja nowych utworów od czasu wydania „Cast In Steel” w 2015 roku. To coś więcej niż zwykły album. Równocześnie powstał też film dokumentujący dwa dni nagrywania albumu w norweskim Bodø. Film „True North” został wyświetlony w tym tygodniu w ponad 400 kinach w 29 krajach, w tym w wybranych kinach sieci Multikino w Polsce. Od 21 października film będzie można kupić lub wypożyczyć.

Zobacz również: A-ha – recenzja filmu. Szczery portret trójki muzyków

„You Have What It Takes” to kwintesencja a-ha z zawiłymi strunami gitarowymi i niepowtarzalnym wokalem Mortena. To echo nadziei, uzdrowienia i powrotu do zdrowia, podnoszące słuchacza na duchu słowami: „Nie bój się porażki lub upadku, każdy niesie ciężar”. Znaczenie tekstu rozbrzmiewa teraz na całym świecie i daje poczucie siły i komfortu.

Od swojego światowego przełomu, jakim było „Take On Me” w 1985 roku, zespół a-ha wciąż ewoluuje. Teraz, z jedenastym albumem studyjnym i dokumentacją jego powstania, a-ha wkracza w nową erę. „Najpierw wpadliśmy na pomysł, aby nagrać sesję studyjną na żywo”, mówi Waaktaar-Savoy. „Potem chcieliśmy nakręcić sesję w studiu. To przerodziło się w produkcję z norweską orkiestrą, Arctic Philharmonic, z którą współpracowaliśmy”.

a-ha po raz pierwszy pokazują nam, skąd pochodzą, kim są i jak nierozerwalne jest połączenie między nimi. Nic więc dziwnego, że „True North” to najbardziej osobiste wydawnictwo zespołu. Zachowana została na nim równowaga między świeżym podejściem, a tym, co charakteryzuje zespół. Album został wyprodukowany przez Aparent we współpracy z Sony Music Germany, Bodø2024 i Aker Horizons.

Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze