Hokus Pokus 2 – recenzja filmu. Magia leży w umiarze

Idzie Halloween. Disney po prawie 30 latach wyciągnął więc z szafy jeden ze swoich kultowych filmów familijnych. Panująca od kilku lat tendencja wytwórni filmowych do odkurzania starych tytułów nie służy raczej rozwojowi kinematografii. Wyniki są zazwyczaj rozczarowujące. Na szczęście Hokus Pokus 2 w reżyserii Adama Shankmana trzyma poziom. Ten lubiany klasyk zyskał nową, odświeżoną formę w świetnym disneyowskim stylu.

Od czego to wszystko się zaczęło? No właśnie, okazuje się, że już jako nastolatki siostry Sanderson (Juju Journey Brener, Taylor Henderson, Nina Kitchen) są trochę inne – np. lubią pająki czy nie chcą wychodzić za mąż z przymusu. Zupełnie inaczej niż reszta konserwatywnego, bogobojnego XVII-wiecznego Salem. W dodatku kiedy kończą 16 lat, spotykają czarownicę, która ofiaruje im księgę zaklęć. Postanawiają więc wykorzystać ją, by się zemścić na swoich wścibskich sąsiadach.

Zobacz również: Najlepsze horrory w historii

Po kilku stuleciach i wydarzeniach z Hokus Pokus, gdzie siostry zostają powieszone i wracają na chwilę do żywych, gdy dziewica zapali czarny płomień, sytuacja się powtarza. Becca (Whitney Peak) i Izzy (Belissa Escobedo) zapalają świecę, która przywołuje z zaświatów trójkę czarownic. Z pomocą swojej przyjaciółki Cassie (Lilia Buckingham) próbują odesłać je z powrotem, zanim te spałaszują moce witalne miejscowych dzieci.

Osią i motywem przewodnim filmu jest siła siostrzanych więzi. Sarah (Sarah Jessica Parker), Winifred (Bette Midler) i Mary (Kathy Najimy) Sanderson nie są to może najbystrzejsze ani najpotężniejsze czarownice. Ale mają coś ważniejszego –  wzajemną miłość, bez której cała magia świata jest nic nie warta. Nastoletnie przyjaciółki Becca, Izzy i Cassie również odkrywają jak potężna jest siła ich przyjaźni.

Zobacz również: Matylda – recenzja spektaklu. Hit z West Endu w Teatrze Syrena

Adam Shankman jest specjalistą od pięknych filmów familijnych (Fałszywa dwunastka II, Pacyfikator, Opowieści na dobranoc). W dodatku ma również doświadczenie w reżyserowaniu filmów i seriali muzycznych oraz musicali (takich jak Glee, Lakier do włosów czy Rock of ages). Idealna kombinacja przy tym projekcie. Mimo to nie miał łatwego zadania. Szedł w ślad za legendarnym Kennym Ortegą – twórcą pierwszego filmu Hokus Pokus, ale także trylogii High School Musical czy nieco nowszej serii Następcy. Shankman odniósł jednak sukces i z przyjemnością możemy wrócić do Salem i czarujących sióstr Sanderson.

Hokus Pokus 2 to przede wszystkim świetny popis młodych aktorów. Znakomite występy Juju Journey Brener, Taylor Henderson i Niny Kitchen, które wcieliły się w młode siostry Sanderson. Świetnie odtworzyły charaktery i specyficzne obycie trójki czarownic, jednocześnie dodając im naturalności.

Becca (Whitney Peak), Izzy (Belissa Escobedo) i Cassie (Lilia Buckingham) to prawdziwe współczesne nastolatki, które szybko odnalazły się w nowej magicznej rzeczywistości. Działają bardzo mądrze i dojrzale – lepiej niż niejeden dorosły.

Zobacz również: Zołza – recenzja filmu. Oczekujesz 1, a dostajesz 5. Jest git!

Film zachwyca warstwą wizualną. Obraz został zbudowany bardzo plastycznie – dopracowana i różnorodna scenografia, bajkowe efekty specjalne i pełne tajemniczości oświetlenie dopełniają popisy aktorskie.

W tym odświeżeniu i unowocześnieniu tego kultowego filmu z lat 90. przeszkadza tylko jedna rzecz – same siostry Sanderson w wykonaniu Sary Jessici Parker, Bette Midler i Kathy Najimy. Wydaje się, jakby żywcem były przeniesione z pierwszego filmu, który obarczony jest pewną satyryczną (i momentami głupkowatą) manierą filmów familijnych z tamtego okresu. Tutaj przy innym typie aktorstwa i realiach kręcenia filmu, wydają się jeszcze bardziej groteskowe i nie pasujące do całości. Szkoda, że twórcy nie pokusili się o zmiany. Zupełnie niepotrzebne i psujące efekt są również faktyczne przebitki ze scenami z Hokus Pokus. A! I jest jeszcze amatorsko nakręcone latanie na miotle na green screenie.

Hokus Pokus 2

Ponieważ Disney bardzo lubi piosenki w filmach to i tutaj musiała się pojawić scena muzyczna. Tym razem jest to świetna aranżacja i modyfikacja słów piosenki One Way or Another Blondie. Do tego mamy popis choreograficzny inspirowany Thrillerem Michaela Jacksona. Scena sama w sobie znakomita, ale niestety nie dodaje nic do fabuły. A tym samym jest nieco zbędna.

Mimo wszystko Adam Shankman znów zaserwował naprawdę dobre kino familijne. Piękne obrazki wzmocnione świetną muzyką ilustracyjną są bardzo mocną stroną tego filmu. Jego siła tkwi również w najmłodszych aktorach, którzy znakomicie poradzili sobie w swych rolach. W dodatku zostawia nas z bardzo mądrym przesłaniem. Dlatego Hokus Pokus 2 jest zdecydowanie polecane jako opcja spędzenia rodzinnych jesiennych wieczorów.

Plusy

  • magiczne efekty specjalne
  • świetne aktorstwo najmłodszej obsady
  • mądry i budujący motyw przewodni

Ocena

7 / 10

Minusy

  • latanie na green screenie
  • bardzo sztuczna kreacja dorosłych sióstr Sanderson
  • niepotrzebne przebitki z Hokus Pokus

Według innych redaktorów...

Krzysztof Wdowik
4 października 2022

Boże, jak ja nie cierpię dzisiejszego Disneya…

3
Kinga Senczyk

Kulturoznawczyni, fanka teatru muzycznego, tańca i performansu a także muzyki i tańca tradycyjnego w formach niestylizowanych. Sama tańczy, improwizuje i performuje. Kocha filmy Bollywood, francuskie komedie i łażenie po muzeach. (ig: @kinga_senczyk)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze