Za jakie grzechy? – zapowiedź spektaklu w Teatrze Kwadrat

Francuska trylogia filmowa Za jakie grzechy dobry Boże? została bardzo dobrze przyjęta przez polską publiczność. A jak temat tolerancji i wielokulturowości przedstawiałby się w polskich realiach? Czy potrafimy śmiać się z własnych przywar i słabości? Przekonacie się o tym, oglądając spektakl Za jakie grzechy? w reżyserii i adaptacji Andrzeja Nejmana w Teatrze Kwadrat. Premiera 15 października.

Nie od dziś wiadomo, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Ale nawet najbardziej tolerancyjny Polak, jak Włodzimierz Dunin-Borkowski (Grzegorz Wons), traci ochotę na wspólne fotografie, gdy trzy z czterech ukochanych córek wydają się kolejno za Araba (Jan Butruk), Żyda (Grzegorz Daukszewicz) i Chińczyka (Hiroaki Murakami). Honor rodziny może uratować już tylko najmłodsza latorośl.

Zobacz również: Olimp – recenzja spektaklu. Muzyczna ekstaza w antycznym stylu

Na całe szczęście Helena Dunin-Borkowska (Olga Kalicka/Małgorzata Kozłowska) zamierza poślubić katolika z bardzo tradycyjnej rodziny. To miód na serca rodziców, Włodzimierza i Marii (Lucyna Malec). Do czterech razy sztuka! Nieoczekiwanie okazuje się, że wybranek najmłodszej nie pochodzi z Sandomierza, Łodzi czy Krakowa, tylko z Senegalu.

Za jakie grzechy
fot. Kinga Senczyk

Andrzej Nejman: Większość Polaków nadal uważa, że kwestie wielokulturowości jeszcze nas nie dotyczą.  Okazuje się, że coraz więcej osób, które spotykamy na co dzień w sklepie, w szkole czy w pracy różni się od nas wyglądem, pochodzeniem, religią. Chciałem przyjrzeć się naszemu podejściu do „innych”. Zobaczyć, jak my tu w Polsce radzimy sobie z uprzedzeniami, stereotypami i lękami. Czy udaje nam się pielęgnować słynne „Gość w dom – Bóg w dom”? Czy jest to pusty frazes, który rozbija się smutną o rzeczywistość białoruskiej granicy? I jeżeli jednak mamy sobie coś do zarzucenia, to może czas przyznać się do tego, wyśmiać nasze głupie uprzedzenia i zacząć traktować różnorodność jako okazję do stworzenia ciekawej symbiozy. Wierzę, że wspólny śmiech jest właśnie czynnikiem najtrwalej scalającym ludzi o różnych światopoglądach. Dlatego śmiejmy się. Nie z nich. Z nas.

Zobacz również: Johnny – wywiad z bohaterem filmu, Patrykiem Galewskim. Bardzo za nim tęsknię

Mamadou „Goo” Ba (Andre Mbaye): To czy jest mowa o Francji czy Polsce nie zmienia dla mnie znaczenia. Bo tutaj też żyją Żydzi. Żyją tu ludzie ze świata arabskiego, Tatarzy, Nigeryjczycy, Senegalczycy. Kiedy zobaczyłem ten film francuski, dwie jego części, pomyślałem, że temat jest aktualny tak samo we Francji, w Polsce i w Senegalu. Te uprzedzenia i zaszłości istnieją w każdym z tych miejsc. Wszędzie mamy takie żarty, na temat obcokrajowców.

Za jakie grzechy
fot. Kinga Senczyk

Grzegorz Wons (Włodzimierz Dunin-Borkowski): Pierwszy raz po 45 latach zawodu spotkałem się z tzw. aktorstwem meblowym. W spektaklu mamy do czynienia z ogromną liczbą lokacji – ponad 60 różnych miejsc akcji. I my aktorzy wszystko, oprócz projekcji multimedialnych, robimy na scenie sami – aranżujemy przestrzeń sceniczną. To była ogromna walka, żeby to wszystko szło sprawnie i cała techniczna strona spektaklu jest ogromnym wyzwaniem.

Zobacz również: Amsterdam – recenzja filmu. Wybór jest ważniejszy niż potrzeba

Ilona Chojnowska (Izabella Dunin-Borkowska): Jest taki moment w spektaklu, gdzie pokazywane są zdjęcia 3 ślubów. Widzimy najpierw normalnie pana młodego a potem wyobrażenie jego teściów. I tam mój sceniczny mąż Arab na pewno jest terrorystą, Żyd liczy pieniądze i na pewno ma coś pod skórą, a Chao ze swoimi skośnymi oczami na pewno jest podejrzany. Cały spektakl jest właśnie o rozbrajaniu stereotypów. Trzeba pokojowo, z uśmiechem i atencją wysłuchać, porozmawiać i spróbować zrozumieć drugą stronę. Jestem z tych osób, które uważają, że to jest naszym ludzkim obowiązkiem, że trzeba próbować innych zrozumieć i współpracować. Czuję w sobie taką misję, by pokazać ludziom w jaki sposób można się na nich otworzyć.

Kinga Senczyk

Kulturoznawczyni, fanka teatru muzycznego, tańca i performansu a także muzyki i tańca tradycyjnego w formach niestylizowanych. Sama tańczy, improwizuje i performuje. Kocha filmy Bollywood, francuskie komedie i łażenie po muzeach. (ig: @kinga_senczyk)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze