Jaki będzie 2023 rok w muzyce?


Albumy, na które czekamy w 2023
(niepotwierdzone)


Zacząłem od narzekań, przedstawiłem fakty, więc nadszedł czas na typową dla tego okresu zabawę we wróżbitę. Mam nadzieję, że jak wrócę do tego tekstu w grudniu, to będę miał większą skuteczność od Wróżbity Macieja. Na tę chwilę wiem jedno, że wszystkie gwiazdy na niebie mówią, że w tym roku musi coś od tych artystów wyjść.

Zaczniemy od piosenkarki, na której materiał czekamy już za długo. Rihanna, bo o niej mowa, zaskoczyła w 2022 roku piosenką do ostatniego filmu Marvela Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu, która ma duże szanse na muzycznego Oskara. Dodajmy do tego potwierdzony już udział w następnym Super Bowlu jako gwiazda wieczoru. Te dwa elementy muszą, po prostu muszą sygnalizować, że doczekamy się najnowszego albumu Rihanny.

Zobacz również: Soundtrack Avatar: Istota wody – Recenzja płyty

Następny artysta każe na siebie czekać troszkę krócej. Amerykański raper Travis Scott zaprezentował światu swój hitowy Astroworld w 2018 i od tamtego momentu zadowalał nas zaledwie dwiema piosenkami solowymi i dużą ilością featów. Projekt Utopia ( taką nazwą określili dziennikarze niepotwierdzoną jeszcze płytę) jest jednym z najbardziej wyczekiwanych albumów w amerykańskim hip-hopie.

Teraz czas na powrót na polskie podwórko. Bez wątpienia, jeśli Young Leosia zaprezentuje Polsce swój nowy album w tym roku, to z miejsca stanie się on jednym z najpopularniejszych, a na pewno najbardziej komentowanych albumów na polskiej scenie muzycznej. Wszystko za sprawą pójścia artystki na swoje i otwarcia swojego wydawnictwa Baila Ella Records i w szczególności głośno omawianego przez ludzi z otoczenia muzycznego singla CROWD. Wiem, wiem, że wydany w końcówce 2022 roku singiel zapowiada na 2023 nowy album Leosi, ale póki nie ma daty, nie można mówić, że na pewno zadebiutuje w tym roku.

Zobacz również: 2115 – Rodzinny Biznes – recenzja płyty

Na koniec w tym segmencie zostawię album, o którym nie wiemy zupełnie nic. Snoop Dogg w jednym z wywiadów informował fanów, że wraca do pracy z Dr Dre, co sygnalizowało, że legendarny duet niebawem powróci. Na różnych portalach muzycznych pojawiała się nawet wstępna data na grudzień 2022. Jest już styczeń 2023, a my dalej nic nie wiemy. Dostaliśmy tylko zdjęcie Snoopa, Eminema i Dre w studio, prócz tego cisza. Zostało tylko czekać i mieć nadzieję, że Snoop tą informacją nie robił sobie żartów z fanów.

2023 rok


Kogo obserwować w 2023 roku


Mam nadzieję, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, jeśli powiem, że momentami popularna muzyka mnie męczy. Pod koniec 2022 roku wziąłem sobie za cel poszukać ciekawych, młodych i szerzej nieznanych w Polsce artystów, którzy według mnie prezentują coś wartego uwagi. Dzięki mojej muzycznej eskapadzie miałem okazje pogadać czasami więcej, czasami mniej z naprawdę ciekawymi ludźmi, którzy dodatkowo prezentują niesamowicie wysoki poziom muzyczny. Część osób, grup, które pojawią się w tym krótkim zestawieniu była już tu prezentowana przy okazji recenzji albumów, jednakże nie zaszkodzi wspomnieć o nich po raz drugi.

Zaczniemy od chłopaka, którego można usłyszeć na Spotify zaledwie w jednym utworze. An, pomimo wydania jednego utworu w oficjalnych streamingach ma duże ambicje. Sam artysta zapowiada, że w tym roku pojawią się nowe projekty od niego. Nieco pikanterii dodaje fakt, że nowe produkcje wynikać będą z jego podróży oraz powstałych podczas nich kolaboracji. W piosence Dancing In The Sheets An przypomina wczesnego The Weeknd, miejmy nadzieję, że młody artysta w przyszłości nawiąże też popularnością do tego piosenkarza.

Zobacz również: Half Alive – Conditions Of A Punk – recenzja płyty

Następny duet już raz się u pojawił na łamach naszej strony przy okazji recenzji albumu Husaria od Hidden Renaissance. T H R O N E to wyjątkowe hip-hopowe małżeństwo, które swoją miłość przekłada na miłość do muzyki. Ona, piękny wyjątkowy głos, który spokojnie by pasował do R&B czy soulu. On, ciekawe momentami niekonwencjonalne flow. Ich muzyka łączy elementy jazz rapu z mocnym oldschoolem. Według mnie w świecie wszędzie pchanego trapu, zejść do podziemia i posłuchać prawdziwego oldschoolu jest niesamowitym doświadczeniem. (poniżej wstawiam album Lionfish).

Zobacz również: Collage – Over and Out – recenzja płyty

Przy okazji następnych naszych polecajek wracamy do Polski, bo czymże byłoby takie zestawienie bez dumnych reprezentantów polskiej sceny. Pierwszym, który chcielibyśmy uwzględnić, jest młody, ambitny zespół The Backstage, który pod koniec 2022 roku wydał swoją pierwszą EP-kę, wydaną przez Studio Lublin (recenzja tutaj). Zespół liczy czterech członków, którzy stanowią bardzo udane zestawienie. Wokal i gitara basowa Mateusza Kulczyńskiego najbardziej rzucają się w ucho – jak to zwykle z wokalami. Michał Bednarz, który gra na gitarach elektrycznej i klasycznej, również daje popis umiejętności. Harmonię brzmienia dopełniają Jakub Kawalerski (perkusja) oraz Michał Andrzejewski (instrumenty klawiszowe), którzy również wpisują się w kategorię „młodzi-zdolni”. Artyści przy okazji tego albumu udowodnili, że tworzą muzykę na wysokim poziomie, która przy każdym kolejnym odsłuchu pokazuje kolejne smaczki. Bez wątpienia warto obserwować ich następne ruchy.

Zobacz również: Stormzy – This Is What I Mean – recenzja płyty


Kontynuuj czytanie artykułu Jaki będzie 2023 rok w muzyce ?

 na następnej stronie!

Strony: 1 2 3 4 5

Krystian Błazikowski

Cichy wielbiciel popkultury. Pisanie zawsze było cichym marzeniem, które mogę zacząć spełniać. Na co dzień wielki fan Marvela, fantasy oraz horroru. Całość miłości do filmu domyka kino azjatyckie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze