Kajko i Kokosz – Złota Kolekcja, tom 5 – recenzja komiksu

Któż nie zna Kajko i Kokosza, jednej z najjaśniej błyszczących pereł polskiego komiksu?

Kajko i Kokosz przeżywają istny renesans w ostatnim czasie. W rocznych zestawieniach sprzedażowych firmy Egmont, przygody dwójki wojaków niezmiennie dominują większość pozycji. Nie tak dawno Netflix wypuścił serial animowany bazujący na komiksie, a dodatkowo w trakcie produkcji znajduje się gra o podtytule Na Plasterki (choć pierwsze wrażenia z alphy raczej nie są obiecujące…). No, i w końcu – Złota Kolekcja.

Zobacz również: Batpig. Świnka wysokich lotów – recenzja komiksu 

Cykl Kajko i Kokosz opowiada o dwóch wojach – dzielnym i rozważnym Kajku oraz żarłocznym i nieco samolubnym Kokoszu, którzy bronią Mirmiłowa oraz przeżywają mnóstwo zabawnych przygód. Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji zapoznać się z tym kultowym komiksem, niezawodna jak zawsze firma Egmont postanowiła jakiś czas temu wydać Złotą Kolekcję, czyli jubileuszową edycję z okazji 50-lecia serii. Kolekcja składa się z sześciu tomów, w których zebrane zostały wszystkie komiksy Kajko i Kokosz w kolejności chronologicznej i poddane renowacji kolorystycznej. Dodatkiem do każdego albumu jest obszerne posłowie Krzysztofa Janicza, zawierające wiele cennych informacji i ciekawostek o historii serii oraz samym Januszu Chriście. Czytelnicy znajdą też liczne archiwalne zdjęcia, okładki, ilustracje i szkice.

Kajko i kokosz

Piąty tom Złotej Kolekcji to już ostatnia prosta do zakończenia tego cyklu. Oprócz obszernej ilości jak zwykle ciekawych dodatków dotyczących serii Kajko i Kokosz oraz jej twórcy, Janusza Christy, dostajemy rzecz jasna sam komiks, a dokładniej siedem przygód dwójki dzielnych wojaków. Te dzielą się na krótsze i dłuższe, niezłe i bardzo dobre. Zdecydowanie najlepiej wypada tu najdłuższy w tym tomie Festiwal czarownic, absolutny klasyk jeśli mówimy o tej serii. Widać tu doskonale przykład rozbudowanej wyobraźni Christy, który przedstawia czytelnikowi ogrom świetnych i rozbudowanych koncepcji, przy okazji zapewniając wciągającą opowieść i charakterystyczny dla siebie humor.

Zobacz również: Najlepsze komiksy z Batmanem

Lubię uniwersalne komiksy dla dużych i małych. Taki był Wujek Sknerus i Kaczor Donald czy Kaczogród i taki jest również Kajko i Kokosz. Dużo tu humoru, przygody, akcji i mnóstwo pięknych, kolorowych rysunków. Choć jest kilka minusów, jak nierówny poziom historii czy czcionka dialogowa, do której ciężko się przyzwyczaić, Złota Kolekcja to absolutnie wspaniałe wydanie wspaniałego komiksu.  Brać, brać, brać!

Plusy

  • Kultowe historie z kultowymi bohaterami...
  • Wspaniałe wydanie z mnóstwem dodatków!
  • Piękna warstwa graficzna

Ocena

8.5 / 10

Minusy

  • ... choć niektóre odstają od siebie poziomem
  • Czcionka dialogowa, do której zdecydowanie trzeba się przyzwyczaić
Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze
Przemo

Z tą czcionką to bym nie przesadzał, bo na przykład we wcześniejszym wydaniu „Urodzin Milusia” czcionka jest ohydna po prostu.