Na naszej stronie znajdziecie zestawienia, które zbierają w sobie wszystkie najlepsze produkcje z danych gałęzi popkultury. W tym roku postanowiliśmy jednak trochę urozmaicić stawkę – Velma okazała się tak kiepska, iż zainspirowała nas do stworzenia poniższego artykułu. Oto one, najgorsze z najgorszych – produkcje z 2023 roku, które trzeba omijać szerokim łukiem!
FILMY
M3GAN
M3GAN to napompowany balonik obrazujący siłę marketingu. Bezdusznie żeruje na dobrze znanej wszystkim historii, nie dodając nic od siebie. Jest tak obrzydliwie schematyczna i poprawna, że zasługuje raczej na miano produktu, niż faktycznego dzieła sztuki filmowej. A szkoda, bo historia miała potencjał, którego zalążki można dostrzec podczas seansu. Ale jaką wartość ma inwencja twórcza i pasja za kamerą, jeżeli odrysowana od linijki klisza gwarantuje satysfakcjonujący wynik w box office? M3GAN to film taki sam, jak tytułowa lalka – sztuczny i pusty. Tak, jak zwróciła się przeciw swojej twórczyni, powinna, idąc za ciosem, zaatakować też twórców filmu.
Wystrzałowe Wesele
Wystrzałowe wesele to kino antyambitne, które zapewne jak tylko opuści wielki ekran trafi z miejsca na streamingi i wypełni sklepowe kosze na tanie DVD, tylko po to by zakończyć swój życiorys na przełęczy zapomnienia.
Autostopowicz z siekierą
Dla mnie jako fana reportażu wygląda to bardziej jak próba tanim kosztem odgrzania sensacji sprzed prawie 10 lat. W dużej mierze Autostopowicz z siekierą posiada dobre aspekty, jak wkład wielu osobistości telewizji, mediów czy śledczych. Boli jednak, że poszło to tak płytko, że twórcy nie pokusili się aby wbić się w konkretne wątki głębiej. W takiej wersji w jakiej otrzymaliśmy historię Kaia o wielu twarzach, dostaliśmy wyreżyserowaną próbę złapania zbyt wielu srok za ogon. Wielka szkoda, aczkolwiek dla zainteresowanych tematem, można odpalić jako coś w tle i podkład pod późniejszy research własny.
SERIALE
Velma
https://www.youtube.com/watch?v=GSm_Y3yS7bA
Chodzi o brak stylu, o brak smaku, gustu i talentu. Wydaje mi się, że w założeniu miała to być druga Harley Quinn, tyle że zespół odpowiedzialny za przygody byłej Jokera miał pomysł w głowie i pasję w sercu. W przypadku Velmy, ciężko mi rozgryźć jakie przesłanki stały za stworzeniem tego serialu. Gównoburza jako kampania promocyjna – a nuż się przyjmie i ludzie pokochają? Nowy Scooby Doo, tyle że bez psa i dla dorosłych – o to chodziło? Jedyne, co mi przychodzi do głowy i w co jestem w stanie uwierzyć to przekonanie producentów, że ludzie aktywnie korzystający z social mediów i walczący o poprawność polityczną (z braku prawdziwych, życiowych problemów czy celu w życiu) to większość dzisiejszej widowni. No cóż – tak nie jest.