God of War: Ragnarok
Czy to koniec historii Kratosa? Zakończenie sugeruje że następna odsłona skupi się już na Lokim, zaś nasz ukochany Spartiata w końcu będzie cieszył się spokojem. Czas pokaże. Na razie jednak, z bólem serca stwierdzam, iż God of War Ragnarok nie będzie moją grą roku. Choć jest to gra na dziesiątki godzin, a do tego jeszcze z obłędną stroną audiowizualną, tak w tej części zdecydowanie coś poszło mocno nie tak w kwestii scenariusza i wyważenia rozgrywki.
Horizon Forbidden West
Horizon Forbidden West to nowa era gier RPG. To mieszanka najlepszych elementów z waszych ulubionych gier. Guerilla Games potrafili zainspirować się rozwiązaniami z innych produkcji, a później we właściwy sposób zaimplementowali je w swojej grze. Ten świat wchłonie was urzekającymi historiami, dynamicznym i rozbudowanym gameplay’em, a wizualny majstersztyk sprawi, że nie raz będziecie przecierać oczy ze zdumienia. Na pewno zapomniałem jeszcze o wielu rzeczach, które zachwyciły mnie w tej produkcji, dlatego najlepiej już lećcie do sklepu i przekonajcie się na własnej skórze jak piękny i ciekawy jest zakazany zachód. A i jeszcze jedno, Horizon Forbidden West przeczy stwierdzeniu, że nie powinno kupować się gier na premierę, bo trudno tu doszukać się jakichkolwiek większych błędów. Horizon Forbidden West to po prostu gra kompletna.
Hades
Nie wręczyłbym Hadesowi tytułu gry roku, nie pokusiłbym się o wystawienie dziesiątki, a i sama produkcja zapewne nie znajdzie się na mojej liście ulubionych tytułów wszechczasów. I choć zabrakło mi lepszego poprowadzenia fabuły, sprawniejszego jej domknięcia – historia w końcu ważna rzecz w grach – to, jak wspomniałem, bardzo miło wspominam czas spędzony przy tej grze. Rozgniatanie kolejnych fal przeciwników daje niezapomniany feeling, a takiego designu greckich bogów jeszcze nie widzieliście i zapewne długo nie zobaczycie. Przyjemny, oryginalny tytuł, z którym powinniście się zapoznać
Kena: Bridge of Spirits
Kena: Bridge of Spirits to niepowtarzalna podróż do zjawiskowego świata. Gra oferuje zróżnicowaną rozgrywkę, która po prostu się nie nudzi, a o to czasem bardzo trudno. Aby w pełni poznać świat i jego historię spędzicie przy konsoli dobre kilkanaście godzin i nie będzie to czas stracony. Niech nie zwiedzie was bajkowy klimat produkcji. Po pierwsze jest tu też sporo mrocznych momentów, a po drugie potyczki z niektórymi bossami to prawdziwe wyzwanie dla najtwardszych graczy. Kena to moje największe, pozytywne zaskoczenie tego roku i jedna z najlepszych gier jakie do tej pory miałem okazję ograć na konsoli Playstation 5.