Najlepsze filmy Netflixa


Nie patrz w górę

Nie patrz w górę to jedno z największych filmowych przedsięwzięć Netflixa. Nawet, jeśli nie jest to produkcja doskonała, zdecydowanie warto ją obejrzeć ze względu na tematykę. W inteligentny sposób komentuje współczesne realia, w którym człowiek spoczywa pod gruzami mediów, przygniatany wypaczonymi z sensu informacjami, karmiony słodkimi kłamstwami i manipulacją. Fabuła, na pierwszy rzut oka przejaskrawiona, w perspektywie obecnej sytuacji na świecie okazuje się przerażająco realistyczna. Jeden z najistotniejszych filmów ostatnich lat. W obsadzie Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Meryl Streep, Cate Blanchett… Jeszcze nie jesteście przekonani? To na dokładkę Timothée Chalamet, Jonah Hill, Mark Rylance…

[Zobacz naszą recenzję]


Okja

Poruszająca opowieść o przyjaźni koreańskiej dziewczynki z sympatycznym, hipopotamo-podobnym stworem o imieniu Okja. Zwierzę zostaje uprowadzone przez dużą korporację, pragnącą wykorzystać je do swoich celów. Wstrząsająca opowieść o ludzkim okrucieństwie, która może poważnie wpłynąć na widza i jego postrzeganie zwierząt.


Anihilacja

Strefa, tajemniczy obszar, którego istoty naukowcy nie są w stanie wyjaśnić, z dnia na dzień się powiększa, pochłaniając wszystko na swojej drodze. To, co zostaje w środku, zmienia się, mutuje, rozkłada lub umiera. Grupa kobiet wyrusza do wnętrza Strefy, celem jej zbadania. Anihilacja to intensywne kino sci-fi, które można interpretować na wiele sposobów. Potrafi przerazić i obrzydzić wizją rozkładu i śmierci, pozostawiaja widza z licznymi pytaniami.


Historia małżeńska

Charlie i Nicole stanowią idealne małżeństwo, rozumieją się i współgrają ze sobą, jakby stanowili dwie połówki jedności. Po dziesięciu latach małżeństwa nić bliskiej relacji niespodziewanie pęka, a para oddala się od siebie. Nie rozstają się jednak w zgodzie, czekają ich więc rozprawy sądowe i jeszcze dotkliwszy rozłam relacji. Historia małżeńska to do bólu szczera opowieść o skomplikowanej miłości i krzywdach, jakie wyrządzają sobie nawzajem najbliżsi.


To była ręka Boga

Paolo Sorrentino zawarł w tym filmie wiele swoich życiowych doświadczeń, czyniąc go niemalże autobiograficznym. Sorrentino opowiada o osobistej tragedii, która wstrząsnęła jego życiem, o przetrawieniu traumy i dorastaniu. To była ręka Boga to dramat pełną parą, potrafi zatem wywołać śmiech równie łatwo jak łzy.


Na zachodzie bez zmian

I wojna światowa ukazana od wewnątrz, oczami 18-letniego żołnierza pchanego patriotycznymi pobudkami. Romantyczny, owiany chwałą obraz wojny rozwiewa się, gdy Paul trafia w molstrom mordu, otoczony hałasem wybuchów i krzyków bólu, widokiem krwi i rozerwanych kończyn, zapachem przerażenia i śmierci. Na zachodzie bez zmian to realistyczne kino wojenne, które przenosi widza na pole bitwy, przybliżając obraz cierpienia, jakie spotkało walczących. Wstrząsające kino antywojenne, które odczuwa się każdym zmysłem. Po napisach końcowych w głowie widza pozostaje ciężar refleksji, z którymi niełatwo się uporać.

[Zobacz naszą recenzję]


Miłość i potwory

Apokalipsa w luźnym wydaniu. Ziemię skolonizowały potwory, a grupy ocalałych przebywają w kryjówkach. Młody mężczyzna wyrusza na poszukiwania dziewczyny, w której bujał się siedem lat wcześniej. Będzie musiał przetrwać w świecie krwiożerczych bestii, zmutowanych żab i trzymetrowych ślimaków, stanowiąc pierwszą pozycję w menu większości z nich. Miłość i potwory to zabawa konwencją postapo w uroczym i niegłupim wydaniu. To może nie najwybitniejsze dzieło Netflixa, funduje jednak świetną rozrywkę.


El Camino

El Camino to powrót do serialu Breaking Bad po 6 latach. Jesse Pinkman konfrontuje się ze swoją przeszłością, próbując przetrawić traumy i powrócić do życia. El Camino to przepełnione emocjami zwieńczenie historii jednej z najciekawszych i najbardziej skomplikowanych postaci serialowych w kinematografii. „El Camino” to w dosłownym tłumaczeniu „droga”, o tym też traktuje film: o ciężkiej drodze, jaką przebył bohater, o zmianach, jakie w nim zaszły, o błędach, których nie da się naprawić. Dla fanów Breaking Bad tytuł konieczny.


Bielmo

Mroczny, gęsty klimat, ponury nastrój udzielający się widzowi, fenomenalna oprawa wizualna. Bielmo to uczta dla koneserów kina, powolna, melancholijna podróż przywołująca atmosferę klasycznych opowieści grozy z XIX i XX wieku. Ciekawą, acz nie wybitną fabułę nadrabia obłędną scenografią, kostiumami i kolorystyką: mroźny błękit toczy na ekranie walkę z ciepłą, żółtą barwą. By poczuć magię Bielma, trzeba nastroić się na powolną narrację i kosztować film powoli, delektując się każdym kęsem.

[Zobacz naszą recenzję]


Proces siódemki z Chicago

Dramat sądowy inspirowany faktycznym procesem, w którym na ławie oskarżonych zasiadli uczestnicy pokojowego marszu przeciwko wojnie w Wietnamie. Ważny i ponadczasowy temat niesprawiedliwości, korupcji i niekompetencji w sądownictwie, który nie dotyczy tylko Ameryki. Film szokuje i wywołuje frustrację, szczególnie zaś irytuje fakt, iż wszystkie wydarzenia miały miejsce naprawdę. Kolejny na tej liście wartościowy film, którego szkoda nie znać.


W tym miejscu kończymy zestawienie Najlepszych filmów Netflixa. Te dwadzieścia produkcji zdecydowanie warto zobaczyć. Musieliśmy pominąć kilka tytułów, by lista nie liczyła dwudziestu stron – jeżeli macie propozycję filmu, który powinien znaleźć się w tym gronie, dajcie znać w komentarzu. Trzymamy kciuki, że najbliższe lata na Netfliksie przyniosą nam zasyp jakościowych produkcji, a powyższa lista wydłuży się kilkukrotnie. Tymczasem rzućcie okiem na nasze artykuły:

Przepis na komedię romantyczną

Netflix – dlaczego cały czas do niego wracam?

„Typowy oscarowy film”, czyli właściwie jaki?

ŚLEDŹ NAS NA IG

Strony: 1 2

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze