Kuba Knap powraca po trzech latach nieobecności na polskiej scenie. Jego album TipiKnapa wierząc zapowiedziom ma w pełni pokazać rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu rapera, a wszystko za sprawą nowej stylistyki i utworów nagranych z wyboru, a nie z potrzeby zarobku.
Bałem się niesamowicie, pierwszy raz słuchając TipiKnapa. Kuba Knap zniknął z mojego życia muzycznego już dawno temu. Muszę jednak przyznać, że nadal jestem ogromnym fanem albumów Ludzie mówią różne rzeczy i Najlepsze wyjście. Pomimo tego, że od czasów premiery tego drugiego przestałem śledzić losy rapera. Dużo się zmieniło od tamtego czasu w życiu moim i Kuby też. O samym TipiKnapa dowiedziałem się przy okazji wywiadu Knapiwa z Jakubem Białkiem z weszło.com, który mocno polecam. Jest to zupełnie inny Kuba Knap. Wygrana walka z alkoholizmem i życie w trzeźwości od 6 lat, ucieczka z miejskiego gwaru na wieś i odnalezienie się w roli gospodarza, to jedynie część z tego, co mnie ominęło.
Zobacz również: O.S.T.R. – DIAPORAMA – recenzja albumu
Po tej krótkiej podróży w przeszłość przechodzimy do teraźniejszości. 21 kwietnia 2023 ma miejsce premiera nowego albumu Kuby Knapa pt. TipiKnapa. Tak jak wcześniej wspomniałem, album i przygotowane na nim bity i melodie kręcą się wokół nowej dla rapera stylistyki. Taka zmiana wychodzi tu na ogromny plus.
Spotykamy się muzycznym produktem, który garściami czerpie z rzadko słyszanego na polskim rynku jazz rapu. Słychać, że nie jest to muzyka, która ma porwać tłumy w jedno wielkie pogo, tylko wprowadzić nas w kameralny, osobisty klimat rodem z klubów/knajp muzycznych. Dla mnie idealna płyta do aranżacji akustycznej w wersji MTV Unplugged czy Tiny Desk Concert.
Zobacz również: Metallica – 72 Seasons – recenzja
Usłyszymy tu między innymi: solówkę na saksofonie w CZYM TO JEST, chórki w GUSTA FUMAR czy w JFK. Ogólnie podczas odsłuchu można odnieść wrażenie, że Kuba Knap jest tu zwyczajnie gościem. Poza nielicznymi momentami to muzyka kieruje całością wrażeń, a tekst i nawijka Kuby są jedynie miłym dodatkiem. Potwierdza to WOLNOŚĆ, która jest po prostu instrumentalnym przerywnikiem, w którym jedynie usłyszymy słynne you represent freedom z filmu Easy Rider.
Jednak rap to nie tylko muzyka, to w szczególności tekst. TipiKnapa jest otwartą furtką do przemyśleń Knapiwa na temat takich pojęć jak wiara, ojczyzna, wolność czy męskość. Jednak przede wszystkim ze słyszanych tu tekstów bije ogromna wdzięczność. Przy okazji odsłuchu różnych utworów, albumów artystów po nałogach najczęściej spotykamy się z rozliczaniem z przeszłością. Tu jest zupełnie na odwrót, co widoczne jest przy okazji ZGODNIE Z PLANEM. Kuba Knap w dojrzały sposób przedstawia swój upadek, jako jeden z etapów, który go ukształtował. Brak tu surowej oceny, zabawy we własnego sędziego, a miejsce tego zastępuję akceptacja. Ze wspomnianej akceptacji wychodzi wdzięczność, która pomaga czerpać radość z codzienności. Tu pojawia się GUSTA FUMAR, który jest swoistą odą do dnia codziennego, gdzie największą przyjemność może dać taka bzdeta jak papieros.
Zobacz również: Włodi – HHULTRAS – recenzja płyty
Według mnie jednak najważniejszym na albumie jest utwór MUSI. Kuba przy okazji tego tego utworu podejmuje się tematu męskości. Opowiada jak stereotypy i archaiczne już poglądy nadal wywierają wpływ płeć męską. Raper łączy to z prostym przesłaniem iż człowiek ma wolną wolę i nie powinien zważać środowisko. Wyjątkowy utwór, ponieważ mało kto podejmuje się tej tematyki na polskim rynku muzycznym. Kto wie może Kuba Knap rozpocznie tym jakiś trend?
TipiKnapa od Kuby Knapa jest świetnym powodem do ponownego wgłębienia się w twórczość rapera. Album wnosi wyczekiwaną przeze mnie na polskim rynku świeżość w postaci kameralnej, jazzowej aury, która w połączeniu z wyjątkowym i dojrzałym tekstem zapewnia niezapomniane doznanie. Z pewnością ten album zostanie ze mną na długi czas, a na półce już mogę szykować dla niego miejsce obok Ludzie mówią różne rzeczy i Najlepsze wyjście.
Źródło obrazka wyróżniającego: materiały prasowe

Najlepsze wyjście* – bardzo ironiczna pomyłka patrząc na okres w życiu artysty kiedy to powstawało 😮
Dzięki wielkie za uwagę. Już zostało poprawione. Nie wiem skąd się wzięła ta pomyłka…