Donguralesko – Ucieczka z kina wolność – recenzja płyty

Kim jest Dziadzior, tego nie trzeba nikomu tłumaczyć. Kto od dekad jest na topie zabawy abecadłem na polskiej rap scenie, tego też nie trzeba nikomu mówić. Ale czy przypadkiem słownik języka polskiego nie ma ograniczonej liczby słów? Ucieczka z kina wolność daje słuchaczom odpowiedź.

Donguralesko znany również jako Gural, DGE itd., nie zwalnia tępa i prezentuje swój najnowszy, dwudziesty już album – Ucieczka z kina wolność. Po ponad dwóch dekadach działalności DGE, trzymając się wypracowanej przez lata stylistyki, wciąż ma coś do powiedzenia.

Zobacz również: Kosi/Szczur – To wydarzyło się naprawdę-oprócz tego, co zmyśliłem – recenzja płyty

Osobiście nie widziałem filmu z 1990 roku o tym samym tytule. Zgaduje jednak, że Gural przełożył tamtą rzeczywistość na naszą obecną. Nie raz Dziadzior zahacza tu o tematy polityczno-gospodarcze, czy jak ma to miejsce w wielu poprzednich utworach, rapuje o betonowych lasach.

Giovanni Dziadzia otwiera Ucieczkę z kina wolność ciekawym Intro, które przedstawia urok dzisiejszego dzieciństwa, aby następna piosenka w kolejce uderzyła samym wstępem. Pandora to mój zdecydowany faworyt. Od pierwszego odsłuchu nie mogę pozbyć się tej piosenki z głowy ani ze słuchawek, czy głośników. Użyty w refrenie wers nawinięty przez Włodiego na albumie DJ’a 600V rozbraja na samym wstępie, a kolejne linijki Mesjasza Rapu oddają piękno tego gatunku muzycznego.

Zobacz również: Tysiąc uderzeń serca – recenzja książki. Tak pisze się o miłości!

Ucieczka z kina wolność ma do zaoferowania mieszankę. Z jednej strony Pandora z ładnym, ale bujającym bitem. Z drugiej BLAM BLAM produkcji Matheo, gdzie znów chodzi tylko o bragge. Za to wskrzeszenie kultowego utworu-Chce ci dać 2 to love song, którego raczej nikt nie potrzebował. Falami zaciekawił mnie już jako singiel, jednak koniec końców w wykonaniu Piotrka takich utworów było już bardzo dużo i nie robi to na mnie wrażenia. 43 urodzinowe wersy mają zaledwie kilka chwytliwych linijek, a Uber Eets ma jeden z ciekawszych bitów na tej płycie.

Pierwszy kawałek, jaki katowałem tuż przed odsłuchem płyty, to Yokohama. Znów gorzki komentarz rzeczywistości na ciężkim bicie-jak u Koterskiego na balkonach blok się modli. I tutaj pierwszy raz usłyszałem mewy, znane z kultowego Betonowe lasy mokną, które pojawiają się na tej płycie kilkukrotnie. Tytułowa piosenka Ucieczka z kina wolność należy do tych delikatniejszych i troszkę słabszych. Nie mówię tu o wciąż mocnych zwrotkach Gurala. Lepszym numerem jest Dziki Lagun, ale to może dlatego, że produkcje Returners’ów, to jak zawsze sztos.

Zobacz również: Sukcesja – recenzja serialu. Zejść ze sceny niepokonanym

Z gości mamy tutaj Grubsona w utworze Pan Ma Relax i Valerkę w refrenie do Jedna z tych chwil. Grubson brzmi tutaj na zmęczonego gościa, który nawija nie do rytmu. Za to Valerka swoim wokalem cudownie umila słuchanie piosenki. Mieszanka producentów tez ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.

Wielką niewiadomą jest dla mnie Outro, czyli prawie 10-minutowy dźwięk deszczu i szmerów w tle. Nie wiem, jaki był zamysł rapera, a bardzo chciałabym się dowiedzieć. Może to ma coś wspólnego z filmem, a może po prostu coś przegapiłem.

Wracając do pytania ze wstępu-tak, słownik ma ograniczoną liczbę słów. Ale w przypadku Donguralesko nie ma to większego znaczenia. Jako jeden z nielicznych tak potrafi zamieszać, że nawet nie raz pojawiające się podobne wersy do poprzednich mają w sobie nową energię. Ucieczka z kina wolność to jeden z lepszych rapowych albumów tego roku, jak i w dorobku Gurala.

Źródło obrazka wyróżniającego: kadr z klipu do utworu „Pół Jawa”

Plusy

  • Mieszanka producencka
  • Wciąż ten sam dobry Gural

Ocena

9 / 10

Minusy

  • Outro-chyba, że czegoś nie zrozumiałem
Konrad Zet

Aspirujący filmowiec, krytykujący raperów i hobbystycznie robiący krzywdę sobie i kolegom z maty.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze