Najlepsze horrory hiszpańskojęzyczne


W szklanej klatce


W szklanej klatce to wyjątkowy obraz, w którym estetyka kadrów kontrastuje z obrzydliwością czynów bohaterów, a groza miesza się z pięknem. Film inspirowany jest historią barona de Reis, który został skazany za okrutne zbrodnie na dzieciach. W szklanej klatce przedstawia losy byłego nazistowskiego lekarza i eksperymentatora, na którym mści się jedna z jego ofiar.


Gdy rodzi się zło


Gdy rodzi się zło to drugi na tej liście film Demiana Rugny oraz ogólnie jego drugi film – ale jaki! W takim tempie trzeci obraz Rugny pewnie będzie już absolutnym arcydziełem. Horror opowiada o opętaniach, ale w wyjątkowy, makabryczny sposób – więcej w mojej recenzji.


[REC]


[REC] to horror owiany złą sławą i jeden z tych, który przekonał mnie do wgłębienia się w hiszpańskojęzyczny odłam gatunku. Zakończenie to totalny majstersztyk – tego nie zapomina się nawet po wielu latach. [REC] można zaliczyć do gatunku found footage, lecz na szczęście nie jest to film, w którym mamy bać się otwierających drzwiczek od szafki. Tu śledzimy reporterkę i jej ekipę, którzy jeszcze o tym nie wiedzą, ale weszli w sam środek piekła. A widzowie wraz z nimi.


Zbrodnie czasu


Zbrodnie czasu to gratka zarówno dla fanów horroru, jak i SF. Celowo nie wklejam tu zwiastuna, by nie ujawniać nic z fabuły – film jest pełen nieprzewidywalnych wydarzeń i najlepiej oglądać go w ciemno. Zbrodnie czasu to doba z życia zwykłego człowieka, Hectora, który wpada w dziwaczny splot okoliczności. Uwaga! Seans może zakończyć się dymiącą czachą.


Teza


Debiut Alejandro Amenabara to zarazem jego najlepszy film. Teza przede wszystkim wyróżnia się mistrzowskim scenariuszem, który co chwilę myli widza i robi mu papkę z mózgu. Nawet w ostatnich minutach filmu nie wiemy, kto tak naprawdę jest mordercą. Poza tym na uwagę zasługuje autentyczny klimat filmu (kręcono go na Uniwersytecie Madryckim), bystre dialogi i oczywiście moja ulubiona postać – Chema. Pragmatyczny i cyniczny maniak horrorów to człowiek, jakim chciałabym być (brakuje mi tylko pragmatyczności).


I tak oto zamyka się dziesiątka najlepszych horrorów hiszpańskojęzycznych. Filmowcy z tamtych stron od dawna udowadniają, że potrafią przerażać i zaskakiwać na najwyższym poziomie. Przenikliwe historie, niezwykła atmosfera i wyjątkowe podejście do grozy sprawiają, że horrory te na długo pozostają w pamięci widza. Czas zanurzyć się w ich mroczny świat.

Strony: 1 2

Joanna Sekuła

Wykładowca filologii angielskiej i lingwistyki na AJP w Gorzowie Wlkp. Miłośniczka punka, horrorów i jedzenia przekąsek w kinie. Pisze od piątego roku życia.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze