2023 już za nami, a wraz z nim mnóstwo interesujących premier. Nic jednak straconego 2024 również zapowiada się świetnie na książkowym rynku. Po które nowości najlepiej sięgnąć? Już spieszymy z odpowiedzią – to aktualizowana co miesiąc lista najlepszych książek 2024 roku według Popkulturowców!
Zobacz również:
Najlepsze książki 2023 roku
24 książki, które warto przeczytać w 2024 roku
Najlepsze książki wydawnictwa Jaguar
STYCZEŃ
H. Kaner – Bogobójczyni
W krainie, w której król zabronił oddawania czci bogom i nakazał wyplenienie wszelkich bóstw, bogobójcy mają pełne ręce roboty. Nie wszystkim podoba się taki stan rzeczy. Elogast, weteran wielkiej bitwy z bogami i przyjaciel monarchy, porzucił stan rycerski, żeby wieść spokojne życie w ustronnym miejscu i zapomnieć o wojennych koszmarach. Przeznaczenie pokrzyżuje mu jednak te plany – Elogast znowu będzie musiał chwycić za miecz. Bogobójczyni, będąca pierwszym tomem trylogii, wyraźnie stanowi fundament pod większy konflikt, a nam podobają się złożone w niej obietnice. Po lekturze zostaliśmy z lekkim niedosytem, powoli szykując już miejsce na półkach.
J. Lewis – Duchy Nowego Jorku
W migotliwym Nowym Jorku Jima Lewisa pełno jest duchów. Upiory niespełnionych miłości, zjawy osamotnienia, widma minionych zdarzeń. Pulsująca metropolia przytłacza, a przeplatające się historie napełniają niepokojem. Bohaterowie są zarazem wyczerpani kłótliwym miastem i zakochani w nim bez pamięci. Duchy Nowego Jorku mogę więc podsumować prosto – niezwykle klimatyczna opowieść, która skupia się bardziej na obrazie miasta niż na indywidualnych mieszkańcach. Obraz ten jest pełen szczegółów, opisanych bardzo zgrabnie i bez pretensjonalnego tonu. Natomiast, aby tych drobiazgów nie utracić i się nimi nie znudzić, warto powieść podzielić na kawałki oraz czytać powoli, z należytą jej uwagą. Wtedy najlepiej uchwyci się jednego, wspólnego ducha miasta, które nigdy nie śpi.
I. Czapla – Baśnie wschodniosłowiańskie
Baśnie wschodniosłowiańskie to zbiór podań ludowych z terenów obecnej Rosji, Białorusi i Ukrainy. Książka zawiera łącznie aż pięćdziesiąt pięć historii najróżniejszej maści. W rolach głównych mamy tu między innymi Babę Jagę, czarty, żmije, Kościeja Nieśmiertelnego i całe mnóstwo carów oraz carówien. Książka stanowi fantastyczne źródło informacji na temat mitologii naszych wschodnich sąsiadów – a i zapewne po części też naszej. Okraszone klimatycznymi, imitującymi stare ryciny ilustracjami historie pokazują pełen przekrój ludowych mądrości przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Jeśli planujecie rozpocząć swoją kulturoznawczą przygodę ze Słowianami, serdecznie polecamy sięgnąć po ten tytuł.
D.L. Miller – Władcy Przestworzy
Oto walka na wysokości 25 tys. stóp w rozrzedzonym, mroźnym powietrzu. W warunkach, w jakich żadni wojownicy nigdy wcześniej się nie spotkali. Załogi bombowców toczyły boje w zupełnie nowych warunkach, oddziałujących na ciało i umysł. Zabójcze, powietrzne walki odbywały się w sposób rwany. Okresy bezczynności i obaw, przecinały krótkie eksplozje ognia i strachu. Inaczej niż piechurzy, chłopcy z bombowców spali w czystej pościeli, popijali piwo w pobliskich pubach, tańczyli do swingowych rytmów bandu Glenna Millera, który koncertował w amerykańskich bazach lotniczych w Anglii. A jednak ich szansa na to, że zginą, była dużo wyższa niż w przypadku żołnierzy walczących na ziemi. Władcy Przestworzy to mistrzowskie dzieło historycznej literatury faktu, które łączy mrożące krew w żyłach opowieści z godnym podziwu, rzetelnym opracowaniem, z wykorzystaniem licznych źródeł historycznych.
LUTY
M. Woolf – Znak i Omen
Przed ponad dwunastoma laty rodzina Valei została zamordowana, od tego czasu wiccanka mieszka wśród ludzi z dala od Ardealu. Niczego jednak bardziej nie pragnie, niż wrócić do ojczyzny i dowiedzieć się, co stało się tamtej nocy, gdy jej życie brutalnie runęło w gruzach. Kiedy teraz zostaje zamordowana inna wiccanka, dziadek Valei zgadza się wreszcie na powrót Valei, bo dziewczyna ma rzadki dar i widzi wspomnienia innych, nawet zmarłych. Znak i Omen to kolejna obok Kronik Atlantydy i Trzech czarownic książka, która znalazła się na naszej liście ulubionych. Już nie możemy się doczekać, by odkryć, jak potoczy się historia Nikolaia i Valei. Jeśli szukacie czegoś z wyrazistymi postaciami oraz główną bohaterką, którą pokochacie, to powinniście sięgnąć po Znak i Omen.
M. Owen – Sokół
Śmierć króla Surimira daje początek bezlitosnej walce królowej Rhusany o tron. Kobieta jest gotowa posłużyć się nawet śmiercionośną zarazą, by wzmocnić swoje wpływy i zjednoczyć naród przeciwko Wronom. Fe musi połączyć siły z dawnymi sojusznikami, by stawić czoła śmiertelnie niebezpiecznej armii królowej, powstrzymać zarazę i ujawnić tajemnice Rhusany. Jednak dziedzictwo Wron również jest pełne sekretów, które mogą je ocalić lub przeciwnie – sprowadzić katastrofę na cały świat. Sokół trzyma czytelnika w napięciu, mieszając losami postaci w nieprzewidywalny sposób. Zagłębienie się w mitologię podzielonego na kasty świata sprawdza się doskonale, ledwo pozwalając na oderwanie się od książki.
A. Hazelwood – Love, Theoretically
Elsie prowadzi podwójne życie. Za dnia jest wykładowcą kontraktowym na kilku uczelniach. Za marne grosze ocenia prace studentów i uczy termodynamiki, po cichu licząc na stałe zatrudnienie. Nocami zaś zarabia na utrzymanie jako udawana partnerka. Wciela się w taką wersję siebie, jakiej akurat oczekuje klient. Wszystko zaczyna się jednak komplikować, gdy pojawia się Jack. To wręcz wkurzająco atrakcyjny starszy brat ulubionego klienta Elsie. Co więcej, jest fizykiem eksperymentalistą, który zrujnował karierę mentora głównej bohaterki oraz reputację całej fizyki teoretycznej. Do tego Jack zasiada w komisji rekrutacyjnej na MIT i stanowi główną przeszkodę na drodze Elsie do zdobycia pracy marzeń. Sytuacja więc w dosyć oczywisty sposób się komplikuje, jak to zwykle zresztą bywa w historiach miłosnych. Love Theoretically to książka dla dorosłego czytelnika, który chce nie tylko przeczytać dobry romans, ale przede wszystkim zagłębić się w powoli rozkwitającą miłość oraz ceni sobie rozbudowane, głębokie postaci.
MARZEC
C.G. Summers – Ten Głód
Dorothy Daniels przyrządza doskonalsze potrawy niż najlepsi szefowie kuchni. Podobnie jak sztuki kulinarne kocha też seks, dlatego podróżuje z Manhattanu do Włoch, aby smakować ich obu. Jest fenomenalną krytyczką kulinarną, ale też skazaną na karę więzienia seryjną morderczynią. W książce Ten głód pierwsze skrzypce grają kulinarno-seksualne upodobania bohaterki, lecz gdzieś pomiędzy znajdziemy poboczne, bardziej społeczne wątki. Powieść wciąga do pokrętnego, lecz ciekawego umysłu głównej bohaterki. Spodziewajcie się bogatych opisów, interesujących anegdot i nietuzinkowego humoru. Nie zalecamy jednak szybkiego pochłaniania tej pozycji. Tą książką należy się powoli delektować.
R. Yarros – Iron Flame
Wszyscy spodziewali się, że Violet Sorrengail umrze w trakcie pierwszego roku w Uczelni Wojskowej Basgiath. Jednak Odsiew był zaledwie pierwszym niemożliwym testem mającym na celu pozbycie się kadetów o słabej woli, niemających szczęścia i niegodnych. Teraz zacznie się prawdziwy trening i Violet już się zastanawia, jak to przetrwa. Nie chodzi o to, że jest wyczerpujący czy wyjątkowo brutalny albo stworzony do tego, by przesuwać próg bólu kadetów do granic wytrzymałości. Problem stanowi nowy wicekomendant, który postawił sobie za punkt honoru udowodnienie Violet, że jest bezsilna – chyba że zdradzi mężczyznę, którego kocha. Ale dowództwo zapomniało o najważniejszej lekcji, jakiej nauczył ją Basgiath: jeźdźcy smoków tworzą własne zasady. Iron Flame to rozrywka na wiele wieczorów – tom ma ponad 700 stron, a audiobook zajmuje prawie 29 godzin. Nie dłużą się one jednak, a im dalej, tym trudniej jest ją odłożyć.
B. Chambers – seria Mnich i Robot
Wieki temu roboty z Pangi zyskały samoświadomość i porzuciły swoje narzędzia. Masowo powędrowały wtedy do dziczy i słuch po nich zaginął. Wieki temu przeniosły się do świata mitów i legend miejskich. Aż pewnego dnia jeden z robotów staje na drodze herbacianego mnicha, by wypełnić dawne posłannictwo. Ma tylko jedno pytanie: „Czego potrzebują ludzie?”. Odpowiedź zależy jednak od tego, kogo zapytać i jak. A mnich i robot będą musieli pytać – i to często. Psalm dla zbudowanych w dziczy oraz Modlitwa za nieśmiałe korony drzew poruszają tematykę jestestwa, samopoczucia czy własnej wartości. Trudno przejść obok nich obojętnie. Pozycje będą dobre zarówno dla zagorzałych fanów science-fiction, jak i na same początki z tym gatunkiem – mogą być bardzo ciepłym powitaniem dla nowych fanów. My bawiliśmy się przy nich świetnie i z chęcią jeszcze kiedyś do nich wrócimy.
R.E. Howard – Conan. Księga Pierwsza
Wśród zapomnianych i mrocznych krain, w których pradawna magia łączy się z nieposkromioną przemocą, a rządzone przez bezwzględnych, despotycznych władców potężne imperia wzrastają i upadają, przytłoczone własną dekadencją i pychą… gdzie na pustkowiach i w zapomnianych ruinach grasują potwory… narodził się człowiek, który stał się synonimem siły oraz odwagi. Conan z Cimmerii – niezrównany wojownik, barbarzyńca walczący w imię własnej chwały i sprawiedliwości w okrutnym, brutalnym świecie ery hyboryjskiej. Conan. Księga Pierwsza to świetny wybór zarówno dla tych, którzy jeszcze nie mieli przyjemności zapoznać się z przygodami tytułowego Conana, jak i dla tych, którzy doskonale je już znają, ale wciąż szukają najlepszego ich wydania do postawienia na swojej półce. Oprócz nieco przytłaczającego wstępu nie można tej książce zarzucić niczego; historie są ciekawe, korekta dobra, a oprawa graficzna – wręcz wyśmienita.
KWIECIEŃ
O. Sanga – Osobliwość
Jak to jest być kimś tak niezwykłym? Przekona się o tym najpierw Orest, podziwiając oczami duszy to, czego nikt inny nie dostrzega, potem jego syn Emil, którego poplątane koleje losu złączą z żywiołową Julką, a następnie mała Andra, której prawdziwej natury być może nie zdoła odkryć nawet żaden z Pariosów. Każdy szczegół Osobliwości jest dopracowany z dokładnością perfekcjonisty, począwszy od okładki i historii samej w sobie, a skończywszy na promocji powieści i jej trailerze. Historia jest głęboka, wyjaśnia każdą rozpoczętą kwestię, a dialogi są przemyślane i nie zawierają pustej, nic niewnoszącej „gadaniny”. Autorka porusza wyobraźnię obszernymi opisami przenoszącymi nas w inny świat, którego kolory i kształty zdają się wydobywać spomiędzy wersów, a innym razem wzbudzają emocje tak silne, że łatwo stracić kontakt z rzeczywistością.
J.S. Le Fanu – Carmilla
Carmilla to absolutna perełka literatury gotyckiej, po raz pierwszy wydana w 1872 roku. Powieść, jak na tamte czasy niezwykle nowatorska, przedstawiała bohaterkę kobiecą w zupełnie nowy sposób – jako wampirzycę, kobietę wampa, kobietę w relacji miłosnej z drugą kobietą. Pokazywała bez wcześniejszej pruderii kobiecą zmysłowość i cielesność. Carmilla, mimo prostej fabuły, jest intrygująca; postaci, choć naiwne, ciekawe, a napięcie nie opuszcza czytelnika aż do ostatnich stron. Jednocześnie ma się wrażenie, że kulminacja przebiega zbyt szybko i gwałtownie, pozostawiając pewne pytania bez odpowiedzi. Nic dziwnego jednak, że powieść stała się inspiracją dla późniejszej literatury i filmów o tematyce wampirycznej. Idealnie łączy w sobie to, co w historiach o krwiopijcach lubimy najbardziej: grozę i erotykę.
A. Henderson – Dom Pożądania
Marion Shaw wychowała się w slumsach, gdzie ubóstwo było wszystkim, co znała. Mimo ogromnej tęsknoty za opuszczeniem nędznego miasta nie ma nadziei na ucieczkę, aż do dnia, w którym dostrzega w gazecie osobliwe ogłoszenie o poszukiwaniu krwiopanny. Choć niewiele wie o dalekiej Północy, gdzie bogaci szlachcice żyją w luksusie i piją krew młodych służących, Marion zgłasza się na to stanowisko. W ciągu kilku dni staje się nową krwiopanną w cieszącym się złą sławą Domu Pożądania. Pochłania ją świat mrocznej rozpusty. W centrum znajduje się ona: hrabina Lisavet, która przewodzi hedonistycznemu dworowi. Dom Pożądania, chociaż prosty w swej istocie, wskazuje na ważne problemy. Rozwiązanie akcji, jak i sam jej przebieg, nie zaskakuje wprawionego w literaturze gotyckiej czytelnika, ale mimo tego do ostatniej strony trzyma czytelnika w napięciu.
MAJ
J. Małecki – Korowód
Mężczyzna z dzieckiem w ramionach uciekający przez zamarznięty Bałtyk. Zakochany Feliks i jego listy pisane na statku podczas sztormu. Barbara Brzozowska, autorka poczytnych międzywojennych powieści oraz genialny matematyk Tomasz Wilczewski. Wreszcie pisarz Jakub M. Co ich łączy? W Korowodzie oglądamy rozciągnięty na stulecia taniec, w którym kolejni bohaterowie prowadzą się za ręce, a ich losy splata coś, co w milczeniu podąża śladem każdego z nich… Nowa powieść Jakuba Małeckiego opowiada o granicach prawdy i fikcji, o strachu i wielkich, często szalonych marzeniach. To odważna, zaskakująca historia, która pędzi, wiodąc czytelnika przez wieki. Korowód to intymna historia wylewająca się wprost z duszy samego autora. Małecki jeszcze bardziej niż zwykle obnaża czytelnikom swoje emocje i ujmuje prostotą, wrażliwością oraz autentycznością.
M. Lindstrøm – Dni w historii ciszy
Powieść wyróżniona prestiżową Nagrodą literacką Rady Nordyckiej. Eva i Simon spędzili razem większość dorosłego życia. On jest lekarzem, ona nauczycielką, mają trzy dorosłe córki i przestronny dom. Łączą ich jednak nie tylko uczucia, lecz także milczący pakt, że nie będzie rozmawiać o swojej przeszłości. Simon z biegiem lat coraz bardziej zamyka się w sobie, Eva zaś próbuje wyrwać się z izolacji i ciszy. Kim była gospodyni, która nagle zniknęła z ich życia, skąd wziął się tajemniczy intruz, który wtargnął do nich pewnego dnia, jakie tajemnice z dzieciństwa skrywa Simon? Dni w historii ciszy to dramat rodzinny o tym, co ukryte i przemilczane, subtelna powieść o miłości dwojga ludzi, dziedzictwie wojny, uprzedzeniach i strategiach przetrwania. Przeszłość nie powraca, ona jest z nami zawsze. Dni w historii ciszy to niezwykle porywająca książka, mimo że akcja jest bardzo powolna. Rozterki Evy oraz próba konfrontacji z przeszłością tworzą intymny i przepełniony bólem obraz kobiety, która przez całe swoje życie walczyła. Ze światem oraz samą sobą.
N. Preston – Uwikłana
Czy potrafisz wyobrazić sobie sytuację, w której nie możesz zaufać nawet najlepszym przyjaciołom? Kiedy wiesz, że każdy z nich może być… mordercą? Wydaje ci się, że wiesz o nich wszystko… aż do momentu, gdy znajdujesz zwłoki. Później nic już nie jest pewne, a życie zamienia się w prawdziwy koszmar. Dla Mackenzie i jej sześciorga przyjaciół weekend w domku letniskowym miał być czasem totalnego resetu od problemów codziennego życia. Szalona impreza zakończyła się jednak makabryczną niespodzianką: dwoje uczestników znaleziono martwych. W kałuży krwi. Mackenzie wie jedno: morderca jest wśród nich, a wszyscy mieli własne powody, by zabić. Uwikłana jest książką, która trzyma w napięciu od pierwszej strony i nie odpuszcza aż do samego końca. Historię obserwujemy oczami Mackenzie, która z każdą kolejną stroną, powoli odkrywa mroczne tajemnice i motywy przyjaciół. Te z kolei prowadzą do zdemaskowania mordercy. Autorka nie boi się opisywać najbardziej krwawych scen, które nawet starszego czytelnika przyprawią o gęsią skórkę.
E. Szweda – W czasie suszy płynie krew
Na wymęczoną inflacją i recesją Europę spada nowy kataklizm. Wielka susza grozi przerwaniem dostaw wody do budynków mieszkalnych. W dniu, w którym z warszawskich kranów wydobywa się już tylko złowróżbne syknięcie, sierżant Kornel Kraus rozpoczyna najważniejsze w życiu śledztwo. W sprawie o zabójstwo, którego sprawcę… już zatrzymał. Sekrety sprzed lat, tajne sojusze i zdrady – Kraus musi odkryć wszystkie tajemnice, zanim miasto pogrąży się w kompletnym chaosie. W Czasie Suszy Płynie Krew jest naprawdę dobrym kryminałem. Podczas gdy ostatnio cały gatunek bazuje w kółko na tych samych motywach, odświeżającym jest przeczytanie czegoś nowego i innowacyjnego. Od samego początku wciąga czytelnika i sprawia, że z każdą stroną rośnie ciekawość i fascynacja historią. Jest tajemnica, jest zagadka, są pytania – czyli wszystko, czego fan gatunku może chcieć.
CZERWIEC
A. Poston – Siedem lat wstecz
Po najgorszym dniu w swoim życiu trzeba wymyślić, jak dalej żyć. Dlatego Clementine układa plan, mający chronić jej serce: być zajętą, ciężko pracować, pokochać kogoś miłego i starać się pamiętać o tym, aby sięgać gwiazd. I wtedy w mieszkaniu zmarłej cioci zastaje nieznajomego mężczyznę. Mężczyznę z życzliwym spojrzeniem, akcentem Południowca i upodobaniem do tarty cytrynowej. Mężczyznę, w którym przed tym wszystkim zakochałaby się bez pamięci. I może nadal byłoby to możliwe. Tyle że on żyje w przeszłości. Siedem lat wstecz. A ona, całkiem dosłownie, jest jego przyszłością. Ashley Poston w Siedem lat wstecz rozczula, bawi i wzrusza, ale na tym nie poprzestaje. Powieść wyraźnie wyróżnia się ciekawym motywem i wiarygodnymi postaciami.
A. Sakowicz – Moja matka pestka
Natasza może powiedzieć, że ma dobre życie – jej kariera nabiera tempa, a związek wchodzi w etap stabilizacji. Właśnie wprowadzają się z narzeczonym do nowego mieszkania. Nie planują jednak ślubu, bo przecież, jak twierdzi Patryk, papiery nie są im do niczego potrzebne. Jeden telefon zmienia wszystko. Natasza dowiaduje się, że od zaraz będzie musiała zająć się cierpiącą na alzheimera matką. Matką, od której uciekła, gdy miała 19 lat. Jak odnaleźć w tym wszystkim nadzieję i sens? Czy da się wybaczyć i pokochać na nowo? Moja matka pestka nie jest lekką książką, więc sięgając po nią, musicie być gotowi na tematy i skłanianie do myślenia. Każdemu, kto chciałby przeczytać trochę ambitniejszą lekturę, możemy ją szczerze polecić.
L. Noni – The Prison Healer. Próby żywiołów
Siedemnastoletnia Kiva Meridan od dziesięciu lat walczy o przetrwanie w owianym złą sławą ciężkim więzieniu Zalindov, gdzie pracuje jako uzdrowicielka. Kiva podtrzymuje przy życiu umierającą Zbuntowaną Królową, która musi wziąć udział w próbie przetrwania – serii wyzwań związanych z czterema żywiołami: powietrzem, ogniem, wodą i ziemią. Pewnego dnia Kiva otrzymuje zaszyfrowaną wiadomość od bliskich, a w niej krótkie polecenie: „Nie daj jej umrzeć. Przybywamy”. Kiva wie, że śmiertelnie chora królowa nie ma szansy sprostać wyzwaniom, więc zgłasza się na jej miejsce. Jeśli jej się powiedzie, obie odzyskają wolność. Problem w tym, że nikt jeszcze nie przeżył próby przetrwania. Próby żywiołów to świetna lektura – klimatyczna, potrafiąca wykorzystać w pełni karty, które wcześniej rozłożyła. Serdecznie zachęcamy do sprawdzenia jej i czekamy na kolejny tom.
E. Woods – Zaginiona księgarnia
Przy cichej ulicy w Dublinie zaginiona księgarnia czeka, by ją odnaleźć. Opalina, Martha i Henry zbyt długo godzili się na role drugoplanowych bohaterów. Kiedy w końcu postanawiają przejąć stery własnego życia, los prowadzi ich pod pewien adres, gdzie zapomniana księgarnia czeka, by ktoś ją odnalazł. Trójka niczego niepodejrzewających nieznajomych przekonuje się, że ich własne historie są tak samo niezwykłe, jak te, które opisano na stronach ich ukochanych książek.Odkrywając tajemnice księgarnianych półek, przenoszą się do cudownego świata gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje.Mimo tych drobnych nieścisłości Zaginiona księgarnia jest prawdziwie magiczną opowieścią. To trochę bardziej jesieniarska niż wakacyjna książka, ale bez względu na okoliczności sprawia dużo przyjemności, a czytelnik na długo pozostanie w jej świecie.
D. Łukowiak – Kawa i papieros, czyli poranek po bardzo ciężkiej nocy
Nowy Jork. Grupa przyjaciół tuż przed świętami Bożego Narodzenia musi się zmierzyć nie tylko z problemem wyboru prezentów świątecznych dla bliskich, ale i z wieścią, że wkrótce stracą dach nad głową. Komu może zależeć na wykupieniu loftu, w którym znaleźli schronienie i nawiązali głębokie relacje? Joey postanawia przeprowadzić prywatne śledztwo, w które angażuje swoją współlokatorkę Amandę – mistrzynię konspiracji. Dokąd zaprowadzą ich odkryte tropy i co wspólnego z tym wszystkim ma zarządca budynku? Damian Łukowiak z humorem prowadzi czytelników przez barwny świat bohaterów. Nie szczędzi też chwil pełnych napięcia i nie ucieka od poważnych tematów.
F. Marryat – Statek widmo
Statek widmo Fredericka Marryata, po raz pierwszy opublikowany w 1839 roku, to jedna z najważniejszych powieści gotyckich. Autor, który był zawodowym marynarzem, w sposób doskonały oddał realia marynistyczne oraz polityczno-obyczajowe XVII wieku. pomimo fabularnych niedociągnięć, pisarzowi udało się skupić moją uwagę na dłużej. Wraz z nią wzbudził we mnie odczucia, których trudno będzie mi się pozbyć przez długi czas. To proza, której wydźwięk jest słodko-gorzki z naciskiem na to drugie. Po spotkaniu ze Statkiem widmo jestem rozbita jak marynarze po ujrzeniu Latającego Holendra.
LIPIEC
M. L. Wang – Miecz Kaigenu
Wysoko w zboczach góry wznoszącej się na samym skraju Imperium Kaigenu mieszkają najpotężniejsi wojownicy na świecie, obdarzeni nadludzką mocą, dzierżący lodowe ostrza i zdolni do manipulowania poziomem mórz. Przez setki lat wojownicy z półwyspu Kusanagi powstrzymywali wrogów Imperium, dzięki czemu ten wiecznie zimny skrawek lądu zyskał miano Miecza Kaigenu. Miecz Kaigenu jest jak smakowite danie dla czytelnika. Dojrzałe, mądre fantasy podejmuje mnóstwo ważnych i interesujących tematów – ale robi to z wyczuciem. Czytelnik ma tutaj własną siłę sprawczą, aby poskładać sobie ogląd świata z trzech różnych perspektyw. Nie jest to lektura trudna czy męcząca – ale czytanie właśnie takich książek przynosi największą satysfakcję.
D. Regulski – Ugory
Do zapomnianej wsi – Ugory Wielkie, powraca syn miejscowego artysty – Jan. Towarzyszy mu poznana w pociągu młoda kobieta -Anastazja. Przybycie ekscentrycznej pary wzbudza w mieszkańcach wsi niezdrowe zainteresowanie. Anastazja zatrzymuje się na miesiąc w domu Jana i tam przygotowuje się do wymierzenia sprawiedliwości. Ugory to powieść, obok której nie można przejść obojętnie. W książce zostały poruszone może nie nieoczekiwane, nowe problemy, ale też daleko im do banałów, chociaż czasami nie brakuje w filozoficznych dialogach bohaterów pewnych truizmów. To książka, która rozbawi, zadziwi i zdenerwuje.
J.W. Campbell – Coś
Mało kto miał jednak okazję zapoznać się z jej literackim pierwowzorem. W 2017 roku pracujący nad biografią Campbella Alec Nevala-Lee odnalazł w archiwach Houghton Library na Uniwersytecie Harvarda zdecydowanie dłuższą i bogatszą w szczegóły wersję słynnego opowiadania, które niedawno dopiero ujrzało światło dzienne. Wydanie, które Czytelnik trzyma w dłoniach, zawiera również przedmowę Aleca Nevala-Lee oraz wprowadzenie jednego z najbardziej znanych pisarzy science fiction, Roberta Silverberga. Polska edycja została wzbogacona o posłowie Piotra Goćka, a także fragment powieści będącej kontynuacją historii opisanej przez Campbella. Coś to z pewnością gratka dla fanów Campbella. Oprócz oryginalnej wersji Kim jesteś? można się w tym wydaniu zapoznać z wieloma smaczkami z historii autora oraz samego opowiadania, a także sporą zajawką nadchodzącej kontynuacji. Samo tytułowe dzieło natomiast, choć króciutkie i pozbawione głównego protagonisty, świetnie gra klimatem, dzięki czemu przykuwa uwagę czytelnika. Zdecydowanie warto nadrobić, jeśli ktoś jeszcze nie zna.
SIERPIEŃ
David Kain – Zaplecza
Opowieść Dawida zaczyna się we wczesnym dzieciństwie, kiedy jako sześciolatek gubi się w galerii handlowej i przeskakuje do obcego, przerażającego świata. Tytułowe Zaplecza – bo takie nadaje im później imię – pokazują się tylko jemu, a potem na stałe zajmują miejsce w jego psychice. Nikt nie wierzy opowieści o innym wymiarze, co rzuca się cieniem na dalsze życie chłopaka. Dawid nieustannie czuje się, jakby stał obok rzeczywistości – przynajmniej do momentu poznania Emilii, której jako pierwszej opowiada o przylegającym do naszego świecie. Wyobcowanie, nieradzenie sobie ze współczesnym światem, brak odpowiednich dla nas ludzi – to wszystko są obawy, z którymi nieustannie się zmagamy. Dawid Kain stworzył porywający, świetnie napisany katalizator dla naszego niepokoju.
Dominic Richard Harrison (Yungblud) – You Need To Exist. Książka, którą możesz kochać i niszczyć
Interaktywny, kreatywny dziennik z tekstem i ilustracjami autorstwa Yungbluda (muzyka z ponad dwunastomilionową rzeszą fanów). Połączenie Zniszcz ten dziennik i Burn After Writing, które oddaje głos generacji Z. You Need to Exist to bezapelacyjnie najlepszy dziennik interaktywny, o jakim słyszałam i rzecz warta polecenia. Fani Yungbluda dowiedzą się stąd sporo na temat ulubionego twórcy, natomiast wszyscy inni, niezależnie czy go znają, czy też nie, będą mieli szansę na odrobinę refleksji oraz samorozwoju – a przy tym i zabawy, bo przynudzania tej pozycji zarzucić nie można. Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i z pewnością zostanie ze mną na dłużej. Wciąż zostało mi w końcu do zrobienia kilka zadań i choć w tym momencie wydają mi się trudne do wykonania, to na pewno ich sobie nie odpuszczę.
WRZESIEŃ
Michał Synoradzki – Wańko Srogi
Wańko Srogi miał wielu bohaterów i multum wątków, jednak ten, który zrobił na mnie wrażenie to ten z Miłką. Na pewno zyskałby, gdyby przedstawiono jej wcześniejszą historię z Jaszkiem. Mamy tylko zarys informacji, ale nie usprawiedliwiają one tak silnej reakcji dziewczyny. Mimo to czytelnik do końca nie mógł być pewien, co finalnie postanowi Miłka, a to sprawiało, że chciało się czytać dalej.Wańko Srogi to typowa powieść szabli i miecza. Mamy rycerzy, walkę, miłość – zarówno zawiedzioną, jak i tę od pierwszego wejrzenia – honor i zdradę. Jest to z pewnością gratka dla fanów literatury historycznej. Nie uważam jednak, że jest to książka dla każdego czytelnika. Jeśli nie podobali ci się Krzyżacy, to prawdopodobnie również i Wańko nie przypadnie ci do gustu.
Mark Elsberg – Celsjusz
Celsjusz to powieść otwierająca oczy. Nie tylko na aktualne problemy, ale też na nowe (przynajmniej dla mnie) obszary nauki i konsekwencje ich rozwoju w konkretnych kierunkach. Uświadamia też, że wszystko, nawet to, co – wydawałoby się – jest robione w interesie społeczeństwa, jest tak naprawdę walką o władzę i dominację. Sama historia na długo zostaje w czytelniku. Szczególnie w aktualnej sytuacji, gdy na południu Polski mamy stan klęski żywiołowej. Po lekturze zaczęłam bardziej zwracać uwagę na klimat, skutki naszych działań, i zastanawiać się, co można z tym zrobić. Celsjusz nie jest powieścią wybitną, jednak powinno ją przeczytać jak najwięcej osób. Przedstawiony tam scenariusz jest abstrakcyjny, jednak nie jest on nieprawdopodobny. Mimo grubości tej powieści oraz niektórych dłużących się fragmentów czyta się ją naprawdę szybko.
Lynette Noni – The Prison Healer. Złota klatka
Na początku lata wpadł mi w ręce pierwszy tom serii The Prison Healer autorstwa Lynette Noni. I chociaż co raz częściej zdarza mi się krzywić na współczesną młodzieżową fantastykę, to książkę pochłonęłam na raz. W zeszłym tygodniu polskiej premiery doczekała się druga część. Oczywiście lektura nie zajęła mi długo. Złota klatka zalicza lekki spadek w stosunku do pierwszego tomu The Prison Healer. Zmienia się tempo akcji, czemu winne są drugoplanowe wątki, a główny konflikt jest bardziej niż przewidywalny. Natomiast uroczy bohaterowie wciąż utrzymują udaną dynamikę, nowe postacie wnoszą do serii niewymuszony humor, a całość czyta się z przyjemnością. Mocno osadzona w ramach gatunku opowieść dobrze się sprawdza – czyta się więc dużo lżej i szybciej, niż przyjdzie nam czekać na ostatni tom trylogii.
Aleksandra Okońska – Licencja na czarowanie
Kolejny tegoroczny debiut. Książka opowiada historię prześladowanej przez Pecha wiedźmy. Tak, Pech Arlety to taki przez duże P, a nasza bohaterka ma przed sobą bardzo ważny egzamin magiczny, który – tym razem – musi zdać. Bo pierwszy termin zjawiskowo oblała. Na przygotowanie się do poprawki ma dwa miesiące. Inaczej zabiorą jej magię, a do tego dziewczyna będzie starała się nie dopuścić ze wszystkich sił. Czy jej się uda? Licencja na czarowanie jest przyjemna w odbiorze, lekko się ją czyta, a przy tym wszystkim można się naprawdę świetnie bawić. Bohaterowie są oryginalni, wyraziści i genialnie napisani. Świat przedstawiony jest cudownie magiczny – i chociaż pełen jest niebezpieczeństw, jednocześnie wydaje się przyjazny i znajomy. Mam więc szczerą nadzieję, że doczekamy się dalszych tomów z nowymi problemami i katastrofami do opanowania.
Lucinda Riley – Dziewczyna z Wrzosowisk
Lucinda Riley to uwielbiana przez kobiety autorka znana przede wszystkim z serii Siedem Sióstr. Niestety kilka lat temu zmarła, a ostatnią część cyklu dokończył jej syn. Jakie było moje zdziwienie, gdy nagle zobaczyłam, że zostanie wydana jej najnowsza powieść! Lucinda Riley ma niebywały dar poruszania trudnych tematów z przeszłości i rozliczania się z nimi. W Dziewczynie z wrzosowisk postanowiła zwrócić uwagę świata na dramat holokaustu, pokazując jego daleko idące konsekwencje wśród ocalałych. Wskazuje, że przeszłość nie może zostać zapomniana, bo prędzej czy później sama o sobie przypomni. Dziewczyna z wrzosowisk jest idealną pozycją na jesień: część akcji dzieje się na malowniczych wrzosowiskach Yorkshire. Dodatkowo wielopokoleniowość i złożoność historii, przy niewątpliwym kunszcie autorki, są wręcz jak ciepły kocyk otulający w najzimniejsze dni.
Jakub Nowak, Anna Kańtoch, Robert. M Wegner, Janusz Cyran, Jacek Dukaj, Jakub Dzierżykraj-Stokalski – Frostpunk. Antologia
Frostpunk. Antologia to zbiór czterech dosyć długich opowiadań z akcją osadzoną w tym samym uniwersum, co wspomniane w tytule gry 11 bit studios. Żadne z nich nie odbywa się jednak w Nowym Londynie ani innym miejscu znanym z wcześniejszych produkcji; historie te opierają się o zupełnie nowe miejsca, społeczności oraz postacie z najróżniejszych zakątków Północy. Każdą z nich napisał zaś inny autor, w zupełnie odmienny sposób postrzegający trudną rzeczywistość ocalałych po Wielkiej Burzy. Frostpunk. Antologia to bez dwóch zdań warty sprawdzenia zbiór opowiadań – nieważne czy jest się fanem tego uniwersum, czy też nie. Historie dzielą z grami jedynie koncept na świat przedstawiony, dzięki czemu każdy powinien się w nich odnaleźć, niezależnie od poziomu zaznajomienia z grami. Ich treść wciąga, a technicznie nie ma im niemal nic do zarzucenia.
Kamil Gołdowski – Magiczny świat słowian
Magiczny świat Słowian to kompendium wiedzy na temat wierzeń przedchrześcijańskich plemion słowiańskich, zwracające szczególną uwagę na zawarty weń element magiczny. Kamil Gołdowski, prowadzący stronę Sławosław.pl, oprowadza czytelników po naszych rodzimych świętach, bóstwach opiekujących się ludźmi na różnych etapach życia, ich symbolach i wiele więcej. Magiczny świat Słowian to świetne kompendium wiedzy o naszych przodkach i warto je sobie sprawdzić. Zawiera masę ciekawych, mało rozpowszechnionych informacji okraszonych tu i ówdzie klimatycznymi ilustracjami. Przy okazji drugiego wydania ekipa wydawnictwa RM powinna się jednak raz jeszcze pochylić nad kwestią korekty. Tak interesujący tekst zasługuje na większą uwagę przy tropieniu literówek.
Malcolm XD – Eskapada
Malcolm XD to prawdziwa sensacja Internetu. Nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości, a jego pierwszy popularny tekst został zekranizowany. Jego styl jest lekki i zabawny, a spojrzenie na rzeczywistość pozwala czytelnikowi nabrać dystansu i do swojego życia. W pierwszej powieści zabiera czytelników w podróż do Wielkiej Brytanii, na emigrację w celach zarobkowych. W drugiej poznaliśmy jego perypetie na studiach, a teraz możemy towarzyszyć mu i jego przyjacielowi Stomilowi w pierwszej w pracy. Eskapada to naprawdę dobra książka. Pełna humoru, ale też skłaniająca do przemyśleń na tematy wszelakie. Brakowało mi takiej pozycji na polskim rynku wydawniczym i mam nadzieję, że to nie jest ostatnie słowo Malcolma.
Alex White – Obcy. Zimna kuźnia
Po raz kolejny w serii Obcego poruszany jest problem funkcjonowania ogromnej korporacji, dla której najważniejsze jest osiąganie zysków oraz zdobycie władzy. Dobro pracowników czy zwykłych ludzi jest właściwie bez znaczenia. Chociaż uniwersum należy do tych fantastycznych, to zmagania bohaterów z władzą są tematem aktualnym i uniwersalnym. Jednym z moich ulubionych motywów jest reakcja człowieka na zagrożenie życia. Każda z postaci zachowuje się inaczej, co składania do refleksji, że dopiero w obliczu śmierci poznajemy swoją prawdziwą twarz. Po lekturze książki Obcy. Zimna Kuźnia czekam na kolejne pozycje o ksenomorfach. Seria ma dużo do zaoferowania, więc na pewno dostaniemy jeszcze wiele dobrych powieści.
T. Kingfisher – Co porusza martwych
Książka dobrze trzyma napięcie, a fabuła wciąga. Bohaterów nietrudno polubić; śledzenie perspektywy Aleks, pomimo literówek i trudnych do przywyknięcia zaimków, sprawia sporo frajdy i pozwala poczuć to samo, co czułu onu podczas walki z nieznanym zagrożeniem czyhającym w siedzibie Usherów. Wszystko to zaś wieńczy atrakcyjna oprawa graficzna, na którą aż miło popatrzeć – pod warunkiem, że nie jest się nadmiernie wrażliwym na takie grzybowe, bodyhorrorowe treści, oczywiście.
PAŹDZIERNIK
Jakub Jarno – Światłoczułość
Światłoczułość to jedna z tych książek, o których bardzo dużo chce się powiedzieć, ale trudno to zrobić. Historia zaczyna się w pół zdania – narratora zastajemy w trakcie rozmyślań, wspomnień, swobodnego oddawani się refleksji. Przewija się w nich Żerka – dziewczyna, która pewnego dnia pojawia się we wsi, wypowiada się inaczej niż wszyscy i ogólnie jest odmienna. Zdaje się, że przed czymś ucieka, ale nie pada dokładnie, przed czym, dopóki we wsi nie rozlegają się pierwsze strzały. Światłoczułość dotrze do każdego nieco inaczej i w każdym poruszy nieco inną strunę. Życzę tej książce, aby wszyscy ją przeczytali. Czasem tytuły, które nie schodzą ludziom z ust, zupełnie nie są tego warte, ze Światłoczułością jest inaczej. Czuję też, że odbiór tej powieści będzie się zmieniał z czasem.
Erin Stewart – Blizny jak skrzydła
Erin Stewart przedstawia swoją debiutancką powieść, dzięki której każdy z nas odkryje, że jest pełen blizn. Nie są one jednak powodem, aby stracić nadzieję na piękne życie. Jednak Blizny jak skrzydła to przede wszystkim opowieść o wierze w życie i ciągłej walce. O tym, by nie dać się pochłonąć ciemności, o której tak często wspomina główna bohaterka. Jak również o tym, by – zamiast skupiać się na tym, co się straciło – zacząć doceniać to, co wciąż nas otacza. Choć mądrości te mogą brzmieć dość patetycznie, droga Avy potrafi chwycić za serce. Od dziewczyny bez nadziei na lepsze dni, po uśmiechniętą nastolatkę realizującą swoje pasje wśród grona przyjaciół. Czy tego chce, czy nie, bohaterka staje się inspiracją, a Blizny jak skrzydła to lektura, która naprawdę potrafi otworzyć oczy, jak również serca.
Eleanor Catton – Las Birnamski
Las Birnamski to nie jest jednak książka o ekstremalnej hodowli rzodkiewek, a thriller. Tytuł powieści to nazwa organizacji, która oficjalnie zasiewa ludziom ogródki i edukuje na temat ekologii. W rzeczywistości robią dużo więcej, wkraczają na tereny prywatnych posiadłości, zajmują nieużytki, a przede wszystkim wykorzystują każdą okazję do ekspansji. Kiedy więc spore tereny zostają odcięte od świata przez osuwiska, kolektyw wkracza również tam. Nie każdy jednak odczuje nietypowy podział w taki sposób jak ja, a Las Birnamski to zdecydowanie thriller warty uwagi. Ekologiczny motyw świetnie splata się z charakternymi bohaterami, a całość wyciąga na wierzch ważne i aktualne tematy.
Laurie Forest – Czarna Wiedźma
Już od prologu wiadomo, że Elloren posiada magię. Ba, tego się można domyślić, jeszcze czytając opis Czarnej Wiedźmy. Problem jednak polega na tym, że ten skromny fakt był przed naszą bohaterką skrzętnie ukrywany. Dlatego na początku powieści Elloren faktycznie wierzy, że nie posiada żadnych magicznych zdolności. Wierzy w to tak mocno, że uparcie ignoruje wszystkie sygnały, że jest inaczej. Podsumowując, pomimo wielu zastrzeżeń od strony technicznej i fabularnej, nadal oceniam książkę bardzo wysoko. Bo 8/10 to świetna ocena; po przeczytaniu zakończenia, zanim zdążyłam ochłonąć, chciałam wręcz dać temu soczyste 9/10. Tyle emocji wzbudziła we mnie ta powieść i tak bardzo wciągnęła mnie historia bohaterów i świata. Chciałam czytać dalej. Poznać już teraz, natychmiast, dalsze losy bohaterów.
Marcin Okoniewski – Lato dni ostatnich
Lato dni ostatnich jest też lekturą od jednego zapalonego czytelnika dla innych. Przewijają się odwołania do popkultury, zahaczając o wiele jej dziedzin. Gdzieś padnie nazwisko pisarza, mocny tytuł, filmowe skojarzenie czy inna referencja – i trudno tego nie docenić. Czy nie jest tak, że człowiek popkultury mimowolnie tłumaczy sobie różne sytuacje przez inne dzieła? Oczytanie autora jest więc wykorzystane w najlepszy możliwy sposób, zawsze w pasującym miejscu oraz dokłada się do bogactwa szczegółów.
Juan Gómez-Jurado – Todo arde. Wszystko płonie
Todo arde. Wszystko płonie to bardzo dobry i wciągający thriller. Zaskakuje swoimi zwrotami akcji i nie pozwala domyśleć się z dużym wyprzedzeniem, co nas czeka. Cieszę się również, że w tej serii mają powstać jeszcze dwie pozycje i nie mogę się doczekać, żeby poznać dalsze losy Aury, Mari Paz i Sere.
Paulina Hendel – Cmentarz zagubionych dusz
Cmentarz zagubionych dusz to świetna książka, a dla mnie – jeszcze lepszy powrót do twórczości Pauliny Hendel. Moje obawy, czy wciąż będzie mi się ona podobać, były zupełnie bezpodstawne. Bawiłam się genialnie, bohaterów bardzo polubiłam, świat przedstawiony mnie kupił, a przystępny język pozwolił przemknąć przez książkę dużo szybciej, niż przewidywałam. Koniecznie muszę nadrobić poprzedni tom tej serii.
Stacey McEwan – Skraj
Skraj ma więc swoje momenty – jest tak most pomiędzy lekkim romantycznym czytadłem, a mocnym komentarzem społecznym. Czy jest to połączenie, które uważam za dobre? Niekoniecznie, ale jedna strona przypadła mi na tyle do gustu, że przetrwałam drugą – i mimo niedociągnięć oraz mojego braku sympatii nie była to katorga. Tak się zapowiada, że pojawi się kontynuacja – a przez [spoilery, spoilery, spoilery] mogę się spodziewać rozwoju faworyzowanych przeze mnie wątków. Pozostaję więc w zaintrygowaniu – i jak zwykle, czekam.
Monika Lubińska – Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię
Debiutancka powieść Moniki Lubińskiej w mądry sposób odnosi się do poruszanej tematyki. Bardzo nowoczesny język urealnia przedstawione wydarzenia. Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię to rozprawa z prześladującymi lękami pojawiającymi się w XXI wieku. Książka otwiera oczy i uświadamia problemy osób cierpiących na zaburzenia lękowe. Sprawia, że sami zaczynamy się zastanawiać nad żyjącą w naszych głowach Marysią.
Pierwsza Gwiazdka Świętego Mikołaja
Pierwsza Gwiazdka Świętego Mikołaja to piękna książeczka dla dzieci w każdym wieku – jak mawia klasyk, od 1 do 92. Wprost idealna pozycja na prezent! Mam nadzieję, że wraz z moją córą, będziemy wracać do niej w każde święta, by przypominać sobie o tym, że Mikołaj też obchodzi Boże Narodzenie. Gorąco polecam
LISTOPAD
Alek Rogoziński – Królowa lodu
Królowa lodu to jedna z lepszych książek Alka Rogozińskiego. Z całą pewnością jedna z najciekawszych, jaką było mi dane czytać w ostatnich latach. Widać, że autor włożył w tę historię mnóstwo serca i napisał ją z pasją. Już nie mogę się doczekać kolejnej powieści, która wyjdzie spod jego pióra. I jak znam życie, długo nie będę musiała czekać
Michael Leader, Jake Cunningham – Ghiblioteka
Ghibioteka nie jest bowiem książką jednej lektury. Nie odstawimy jej na półkę na wieczne kurzenie, ale z pewnością będziemy sięgać po nią przy każdym seansie. Nie znudzą nam się ilustracje, ani komentarze autorów – a nasz osobisty odbiór animacji stanie obok opowieści o kultowym studiu. Co może być lepszego, niż czytanie pozycji od wielkich miłośników twórczości, którą sami cenimy – albo chcemy poznać po raz pierwszy, czy po prostu lepiej? Świeżo po lekturze nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłoby konkurować z kojącym uczuciem, które przynoszą mi zarówno animacje Ghibli, jak i przewodnik po ich świecie.
Grafika główna: materiały promocyjne – kolaż (Jaguar, Czarne, Replika)