W wywiadzie reżyser Denis Villeneuve zdradził swoje podejście do potencjalnych kolejnych części Diuny.
Już od jakiegoś czasu Denis Villeneuve wyrażał zainteresowanie wyreżyserowaniem jedynie Mesjasza Diuny. W najnowszym wywiadzie dla Vanity Fair opowiedział nieco więcej o swoich dalszych planach z tym uniwersum. Nakreślił, że dwie części Diuny i Mesjasza nie powinno uznawać się jako prawdziwą trylogię. Wspomniał, że powstałe już filmy są dyptykiem, a Mesjasza należy traktować jako coś z „z własną tożsamością”. Następnie przeszedł do tego, że chciałby jedynie nakręcić Mesjasza i nic poza tym w świecie Arrakis. Określił pozostałe książki jako ciężkie do adaptowania i coraz bardziej ezoteryczne. Chce dać możliwość wykazania się innym reżyserom. Jak to już bywa w takich deklaracjach, wspomniał również, że nie zamyka za sobą drzwi i zobaczy co przyniesie przyszłość.
Zobacz także: Diuna. Ród Harkonnenów – recenzja komiksu. Wszechobecny chaos
Jeżeli chodzi o Mejsasza Diuny, to obecnie Villeneuve pracuje nad scenariuszem i podzielił się wiadomością, że planuje postarzyć obsadę o dwanaście lat. Mówi się, że film może mieć premierę w 2026 roku, lecz na ten moment nie zostało to potwierdzone.
Źródło grafiki głównej: Denis Villeneuve, Javier Bardem i Josh Brolin na planie Diuna: część druga