Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera – recenzja w wersji YouTubowej

Była świetna recka Snyder’s Cut od Łukasza, czas na reckę filmową od Krzycha i Maćka.

Miało być lekko i przyjemnie, a wyszła męczarnia. I nie, nie mówię tu o oglądaniu Justice League w wersji Snydera, a o montowaniu tego filmiku.Temat rozległy, to i materiału wyszło sporo. To, co znalazło się w i tak długiej, finalnej wersji, to zaledwie 1/3 mojej z Maciejem rozmowy. Kto wie, może za kilka lat pójdziemy w ślady Snydera i wypuścimy wersję reżyserską…?

Ale na pewno nie ja, ku**a, będę ją montował.

Powyższa recenzja jest pocięta bardziej niż emo nastolatek, ale mam nadzieję, że magia montażu plus nasza – chyba – dość ciekawa i okraszona humorem gawęda trochę to zakryje. W materiale, który niestety nie znalazł się w powyższej wersji, omawialiśmy m.in. postać Darkseida, padaczność efektów specjalnych oraz podaliśmy najlepszy dowód na to, że Justice League Snydera zniwelowało humor do minimum – usunięto scenę, gdzie Superman trzyma Batmana za jego tłuste policzki.

Zobacz również: Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera – recenzja filmu. Więcej znaczy lepiej?

A, i mam nadzieję, że nikt się nie nabierze, gdy zamiast klipu z wersji Whedona (tak zresztą podpisanej), zostanie puszczony klip ze zgoła ( 😉 ) odmiennego filmu. I YT mi powiedział, że skoro używam fragmentów Justice League, to będą reklamy i wszelkie zarobki z reklam (XD) trafią do Warnera. Także sorróweczka.

Drinking game na ten odcinek: shot za każdym razem, kiedy pokracznie wypowiadam „Joss Whedon”.

https://www.youtube.com/watch?v=azt4njkuJHQ

Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze