Nowa część Szybkich i Wściekłych najpewniej zaliczy opóźnienie. Reżyser opuścił projekt chwilę po rozpoczęciu zdjęć.
Nadchodzące dwie części Fast & Furious domkną ponad 20-letnią przygodę z ekipą fanów wyścigów (choć z wyścigami ta seria od dawna ma już niewiele wspólnego) 10-ta i 11-ta część są aktualnie w produkcji i są kręcone jednocześnie. Pewne jest jednak, że filmy zaliczą niemałe opóźnienie. Justin Lin, reżyser od dawna związany z serią odszedł ze stanowiska chwilę po rozpoczęciu zdjęć.
Zobacz również: Avatar 2 – znamy datę premiery! Pierwsza część powróci do kin!
Oficjalny komunikat informujący o tym fakcie, pojawił się wczoraj na filmowym Twitterze. Nie znamy przyczyn odejścia Lina, jednak zgodnie z poniższym wyjaśnieniem, po raz kolejny poszło o poglądowe różnice.
#FASTX pic.twitter.com/T0w9LuYS0F
— The Fast Saga (@TheFastSaga) April 26, 2022
Justin Lin wciąż będzie pracował przy filmach, jednak tylko jako producent. Teraz wytwórnia musi się spieszyć ze znalezieniem jego zastępcy na stanowisku reżysera. Póki co nie otrzymaliśmy też oficjalnej informacji o przesunięciu premier