Bezmiłość – recenzja książki. Jedna z najlepszych powieści ostatnich lat

Kolejny miesiąc, kolejna perełka od Vespera!

Marek Zychla, autor recenzowanej tu książki Bezmiłość, jest obecny na rynku już od kilku dobrych lat. Dzięki takim dziełom jak PrzeczywistośćWi@rus czy Sitko, dał się poznać jako pisarz nieszablonowy, intrygujący, istny unikat, pałający wielkim uczuciem i pasją do gatunków takich jak horror, fantasy czy science-fiction. Wraz z jego najnowszym dziełem, udowadnia po raz kolejny, że jest to jeden z najbardziej unikatowych pisarzy tego wieku. O czym opowiada Bezmiłość?

Początek lat 90. XX wieku, niewielkie miasto w zachodniej Polsce. Przytłoczony szarą egzystencją dziewięcioletni Grześ pragnie przygód, przyjaźni i miłości. Gdy zaczyna pisać pamiętnik, czuje, że jego życie wreszcie się zmieni, że zapomni o nieszczęśliwym dzieciństwie. Opisuje zabawy na osiedlu, szkolne sukcesy, ale też coraz liczniejsze porażki. Z tygodnia na tydzień jednak jego zapał słabnie, podejrzewa też, że ktoś czyta jego zapiski i go obserwuje. Wiedziony smutkiem, lękiem i złością coraz częściej zagląda do piwnic, których ciemne zakamarki zdają się szeptać słowa ukojenia. Natrafia na dziwną zabawkę, a na duchu podnosi go przebojowy chłopak z sąsiedztwa, bratnia dusza, o której zawsze marzył. Za jego sprawą wpada na trop wiodący go do niepokojącego odkrycia…

Zobacz również: Grzech śmiertelny – recenzja książki. Ach ci katolicy...

Bezmiłość to jedna z trudniejszych powieści, z jakimi przyszło mi się zmierzić. Wymaga ogromu uważności i absolutnego skupienia, co z początku na pewno będzie wyzwaniem. Jednak jak już w nią wejdziecie i poczujecie ten klimat, to ciężko będzie się od niej oderwać. Jest bardzo chaotyczna i momentami irytująco zniechęcająca, niemniej cały ten chaos i skakanie po gatunkach (od baśniowego horroru zaczynając, poprzez science-fiction, aż na psychodelicznej futurystyce kończąc) ma bardzo satysfakcjonujące zakończenie, swoistą klamrę, która łączy ze sobą wszystko w jedną, spójną całość.

Marek Zychla stworzył po raz kolejny powieść nieoczywistą, pełną symboliki. Po prostu dzieło niezwykle oryginalne. Zostaje w głowie na bardzo długo – zdecydowany must have tego roku!

Plusy

  • Niesztampowa, zaskakująca i wyjątkowa...
  • Świetnie wprowadza w klimat lat 90-tych
  • Jak zwykle u Vespera - piękne wydanie

Ocena

9.5 / 10

Minusy

  • ... choć czasami mocno zniechęcająca
Filip Szafran

Fan Batmana. Lubi Popkulturę więc o niej pisze

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze