Geralt z Rivii cieszy się mianem najsłynniejszego bohatera polskiej fantastyki. Okazuje się, że stopniowo rośnie mu pod bokiem konkurencja. Mordimer Madderdin ciągle zdobywa popularność i nowych fanów. Miłośników przygód inkwizytora ucieszy wiadomość o zbliżającej się premierze kolejnej części cyklu inkwizytorskiego.
Jacek Piekara, autor cyklu Ja, inkwizytor stworzył ponury i brutalny świat przypominający średniowieczną Europę. Mieszkańcy wyznają chrześcijaństwo, z tą różnicą, że ich Chrystus zszedł z krzyża i srogo ukarał niewiernych. W rezultacie chrześcijańska doktryna opiera się nie o miłosierdzie, lecz zemstę i karę. Na straży prawdziwej wiary stoi Święte Oficjum, którego pracownikiem jest Mordimer Madderdin. Bohater zajmuje się tropieniem czarownic i heretyków, a przy okazji odkrywa brudne sekrety i przekonuje się do czego są zdolni ludzie kierowani chciwością czy okrucieństwem.
Zobacz również: Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz – recenzja książki
Do tej pory powstało piętnaście tomów cyklu inkwizytorskiego. Fani Mordimera mogą zacierać ręce, gdyż Fabryka Słów zapowiedziała w tym roku nową część cyklu. Ja, inkwizytor. Dziennik czasu zarazy pojawi się w księgarniach 22 lutego. W międzyczasie możecie zapoznać się z jego opisem.
Oto zwrócę swe oblicze przeciw wam na wasze nieszczęście, by wyniszczyć wszystkich ludzi.
Miasto Weilburg zatrzasnęło bramy i ogłosiło kwarantannę. W obrębie pilnie strzeżonych murów zamknięto ludzi chorujących i umierających na zarazę. Ale nawet po tych, którzy wymknęli się epidemii, śmierć gotowa jest sięgnąć z innych powodów. Bo w mieście oczadziałym od wielotygodniowej suszy, spętanym strachem przed przyszłością, terroryzowanym przez zewnętrznych wrogów i rodzimych fanatyków, wystarczy iskra, by z domów pozostały zgliszcza, a ulice zaścieliły trupy. W takim miejscu i w takim czasie inkwizytor Mordimer Madderdin, stoczy walkę o ocalenie niewinnych, o ukaranie zbrodniarzy, a przede wszystkim – o utrzymanie choćby resztek sprawiedliwości.
