Choć od premiery drugiej części sieciowej strzelanki Blizzarda minęło ponad 9 miesięcy, gra wciąż rozpala w graczach dużo emocji. Jak widać, są one głównie negatywne.
10 sierpnia na platformie Steam ukazał się Overwatch 2 i od razu zajął pierwsze miejsce, lecz nie takie, jakie twórcy by sobie życzyli. Otóż, gra stanęła na podium najgorzej ocenianych gier w dniu pisania tego newsa osiągając zawrotne 9% pozytywnych recenzji. A nie jest ich mało, ponieważ użytkownicy wystawili łącznie ponad 115 tysięcy ocen.
Zobacz również: THE SIMS 4: Ranczo – recenzja dodatku. Smak Dzikiego Zachodu
Przyczyny tego tzn. review bombingu, czyli sytuacji, gdy gra na agregatorach recenzji (np. Metacritic) jest zalewana negatywnymi ocenami, są złożone. Graczy przede wszystkim zezłościło anulowanie obiecanego trybu PvE, wprowadzenie agresywnej monetyzacji, czy też zbyt długi czas potrzebny do zdobycia nowych postaci. Żeby tego było mało, wydana również 10 sierpnia paczka dodatkowej zawartości nie pojawiła się u wszystkich jej nabywców. Blizzard oczywiście wystosował stosowny komunikat, niemniej sytuacja jest wisienką na torcie rozczarowań graczy Overwatch 2.
liczba grający w Overwatch 2 jednocześnie przez ostatnie 3 dni / źródło: SteamDB
Dodać trzeba, że mimo wszystkich mankamentów, chętnych do gry nie jest wcale mało. Po debiucie na Steam, Overwatch 2 zdobył w swoim szczytowym momencie 75 tysięcy grających. I mówimy tu tylko o jednej platformie. Gra dostępna jest także na konsolach starej i obecnej generacji oraz na Battle.net Blizzarda. Brakuje oficjalnych danych odnośnie tego, jak produkcja radzi sobie na ww. platformach, stąd trudno oszacować, ile ma faktycznych graczy. Jedno jest pewne – w stosunku do ogromu kontrowersji, liczba grających jest bardzo duża.
źródło obrazka wyróżniającego: igdb.com
