Opóźniana sześciokrotnie gra Skull & Bones już na ostatniej prostej. Jak potwierdza Tom Henderson dla Insider Gaming, wykonamy swoje pierwsze abordaże na pełnym morzu już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Produkcja francuskiego studia przeżyła niejeden sztorm na swojej drodze. Zapowiedziana w czerwcu 2017 roku na konferencji Ubisoftu spotkała się w większości z pozytywnym odbiorem. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Gracze musieli zmierzyć się z wieloma opóźnieniami czy też informacją o utracie kampanii dla jednego gracza. Przez jedno z przesunięć premiery, Sony zablokowało nawet możliwość składania zamówień przedpremierowych i zwracało środki.
Zobacz również: Nowy trailer Suicide Squad: Kill the Justice League prezentuje postać King Sharka
Skull & Bones będzie osadzona w 1721 roku, a sama rozgrywka w głównej mierze będzie kładła nacisk na bitwy morskie. Zatapiać wrogie statki będziemy mogli przy użyciu śmiercionośnych armat, wielkich taranów jak i bezpośrednio podejmując się abordażu. W samej grze twórcy zagwarantowali nam bardziej strategiczne podejście do rozgrywki. Będziemy mogli również szeroko modyfikować swoją łajbę.
Ostatecznie Skull & Bones ma zadebiutować 16 lutego przyszłego roku. Dla tych, którzy zakupią edycję Premium będą mogli rozpocząć rozgrywkę już trzy dni wcześniej. Ponadto, produkcja będzie konkurowała o uwagę graczy z takimi tytułami jak: Suicide Squad: Kill the Justice League, Persona 3 Reload czy Final Fantasy VII Rebirth. W Skull & Bones zagramy na konsolach nowej generacji oraz PC.
Źródło obrazka głównego: materiały prasowe // Ubisoft