Villeneuve pracuje nad scenariuszem do Mesjasza Diuny

Do premiery drugiej części Diuny zostały już niecałe 3 miesiące. Przy okazji jednego z wywiadów przedpremierowych, reżyser David Villeneuve podzielił się swoimi osobistymi wrażeniami z filmu. Wspomniał również o planach na domknięcie trylogii. 

Potwierdziły się plotki o planach na ekranizację Mesjasza Diuny. Na razie projekt nie dostał jeszcze zielonego światła od studia. Na taką informację musimy prawdopodobnie poczekać do pierwszych wyników boxoffice drugiej części. Villeneuve w wywiadzie dla Total Film zdradził jednak, że aktywnie pracuje nad scenariuszem Mesjasza Diuny.

Scenariusz jest prawie gotowy, ale nie jest jeszcze skończony. Zajmie to jeszcze trochę czasu. Marzę o zrobieniu trzeciego filmu. Nie wiem jednak, kiedy dokładnie wrócę na Arrakis. Możliwe, że najpierw zrobię skok w bok, żeby uciec od słońca. Dla własnego zdrowia psychicznego być może nakręcę w międzyczasie coś innego. Ale moim marzeniem pozostaje, by raz jeszcze spędzić czas na tej planecie, którą kocham, 

– zdradził reżyser.

Zobacz również: Twórca – recenzja filmu. Po prostu wydmuszka

Zapytany o wrażenia odnośnie drugiej Diuny, odpowiedział entuzjastycznie: Dla mnie ten film jest dużo lepszy od części pierwszej.  Jest w nim coś żywszego, mamy też silniejszy związek z bohaterami. Próbowałem osiągnąć emocjonalną intensywność, której nie było w pierwszym filmie. W części drugiej się udało. Nie mówię, że ten film jest doskonały, ale jestem dużo bardziej zadowolony z części drugiej niż z pierwszej. Nie mogę się doczekać, aż podzielę się nią z fanami i widzami. Pierwszy film był bardziej medytacyjny i kontemplacyjny. Podążaliśmy za młodym człowiekiem odkrywającym nową planetę i nową kulturę. Drugi  jest bliższy kinu akcji. Jest bardziej muskularny.

Diuna: Część druga trafi do kin już 1 marca 2024 roku. Na ekranie ponownie zobaczymy aktorów z jedynki:  Timothée Chalameta, Zendayę,  Rebeccę Ferguson oraz Josha Brollina. Pojawią się również nowe twarze: Florence Pugh, Christopher Walken i Austin Butler.

Źródło obrazka głównego: Warner Bros Entertainment

Łukasz Biechoński

Nie straszny mu żaden zakątek popkultury. Ceni sobie tak samo teatralne musicale i opery jak kino splatter czy chorwackie sci-fi. Wierzy, że to nie budżet czyni dzieło, lecz artysta i jego wizja. Tabu dla niego nie istnieje tak długo, jak obie strony czują się w dyskusji komfortowo.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze