Zespół Percival zagrał w tym roku kolejną serię koncertów związanych ze stworzoną przez nich ścieżką dźwiękową do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Miałem przyjemność uczestniczyć w jednym z tych wydarzeń które odbyło się w Centrum Kultury w Lublinie i jednocześnie przekonać się, jak fantastyczną energię posiada ta grupa i jak zaraża nią całą publiczność.
Wild Hunt Live prezentuje wykonane na żywo utwory z jednej z najpopularniejszych polskich gier. Wiedźmin 3: Dziki Gon był produkcją fantastyczną i po dziś dzień jest niesamowicie popularnym tytułem. Jednak wyjątkowy klimat w grze z pewnością nie byłby taki sam, gdyby nie wkład zespołu Mikołaja Rybackiego i Katarzyny Bromirskiej. Folkowe brzmienia grupy Percival idealnie współgrają z wydarzeniami z gry i z całym wiedźmińskim światem. Słuchanie tej muzyki na żywo przywołuje masę wspomnień z produkcji CD Projektu i daje widzom niesamowitą energię, którą widać było przez cały koncert. Pokaźna widownia praktycznie ani przez chwilę nie stała sztywno – ludzie cały czas podskakiwali, śpiewali razem z zespołem oraz żywo tańcowali pod sceną.
Choć nazwa Wild Hunt Live jasno sugeruje utwory z gry, zespół nie ograniczył się jedynie do odgrywania ścieżki dźwiękowej i zafundował publiczności również inne piosenki, klimatycznie powiązane ze znanym uniwersum. Dzięki temu otrzymaliśmy większą różnorodność ich muzyki, w tym kilka nowości.
Oprócz tych, które znamy z gry, jak Lazare, czy Naranca, zespół zaprezentował też kilka utworów ze swojej ostatniej płyty – Slava – Pieśni Słowian Przyszłości, między innymi Ubili Mi oraz O JUŻ VESNA. Nowością, którą mogliśmy usłyszeć, były kawałki, które nie zostały jeszcze oficjalnie wydane, ale jak zapowiedział zespół, będą częścią nadchodzącego projektu, silnie nawiązującego do wiedźmińskiego uniwersum. Jest to taka wizja świata z muzycznego punktu widzenia zespołu. Może być to coś, co po części znamy, ale już wkrótce zobaczymy, czy raczej usłyszymy, w całkiem nowym wydaniu. Po takich zapowiedziach oraz zaprezentowanym utworze na pewno będę czekał na premierę tego projektu.
Zobacz również: Nick Cave – Wild God – recenzja płyty
Poszczególne utwory były krótko zapowiadane przez Mikołaja Rybackiego, który pokrótce przybliżał, z czym związane są poszczególne kawałki, do czego się odnoszą oraz z której pochodzą płyty. Jednocześnie muzyk nie rozwlekał się nad genezą, a w bardzo sprawny sposób opowiadał uczestnikom co nieco na ich temat. W trakcie koncertu zdecydowanie dominowały utwory skoczne, dzięki czemu pod sceną było niezwykle żywo. Mnóstwo par porwało się do tańca, zarażonych niesamowitą dawką energii płynącej od zespołu. Muszę szczerze przyznać, że słuchając wszystkich tych piosenek, naprawdę trudno było spokojnie ustać w miejscu.
Występ był na tyle świetny, że wszyscy uczestnicy standardowo wołali o bis po tym, jak grupa (na moment) zeszła ze sceny. Chwilę przed tym jednak pani Joanna z Centrum Kultury przejęła mikrofon i przypomniała, że grupa Percival już za chwilę kończy 2 lata swojej działalności. Członkowie zespołu wrócili więc chwilę później w akompaniamencie głośnego Sto lat, zapoczątkowanego przez Panią Joannę. Bardzo miły akcent, którego zespół pewnie nie spodziewał się podczas tego konkretnego eventu.
Zobacz również: Star Wars Outlaws – recenzja gry i rzecz o dzisiejszym stanie popkultury
Słuchając naprawdę rewelacyjnego koncertu Wild Hunt Live nasuwała mi się jedna myśl. Nie potrzeba nam wielomilionowych występów z cienkim nagłośnieniem, podczas których oglądasz zespół z odległości “kilometra”, a na który kolejki są długości pielgrzymki jasnogórskiej. Nie rozumiem, skąd hype na takie wydarzenia. Wiem jednak, że prawdziwa magia drzemie właśnie w takich kameralnych koncertach, jak ten wykonany przez grupę Percival. Dopiero tutaj, blisko zespołu, czuć wyjątkową atmosferę i – powiem po raz kolejny – niesamowitą energię, którą grupa obdarza publiczność. Z pewnością jest to jeden z lepszych koncertów, w jakich miałem przyjemność uczestniczyć.
Przypominamy, że najbliższe koncerty z okazji 25-lecia istnienia zespołu Percival Schuttenbach odbędą się 27 września w Warszawie (K. Progresja) oraz 28 września w Krakowie (K. Studio).
Tekst powstał dzięki współpracy z Centrum Kultury w Lublinie