Shrek – dekonstrukcja mitu o rycerzu

Animacja studia DreamWorks to najbardziej znany przykład popkulturowego antyrycerza. Tytułowy ogr zamiast białego rumaka ma osła, zamiast błyszczącej zbroi ubłocone łachmany, a zamiast szlachetnej misji zwyczajną potrzebę spokoju, jaką niekiedy odczuwa każdy z nas. Shrek w przewrotny sposób demitologizuje średniowieczne wzorce. Otrzymujemy więc świat, w którym królowie są śmieszni, księżniczka przeklęta, a smok romantyczny. Jednocześnie film wcale nie odrzuca etosu rycerskiego, lecz redefiniuje go, pokazując, że odwaga i lojalność mogą przybrać nieoczywistą postać.
Shrek staje się rycerzem mimo wszystko. Nie dlatego, że jest idealny, lecz dlatego, że potrafi działać wbrew egoizmowi. Jego misja kończy się nie zdobyciem zamku, a zrozumieniem, że czyn rozumiany w najbardziej średniowiecznym duchu, to wybór dobra ponad własny interes. W tym sensie animacja jest współczesną pieśnią o czynie, jak najbardziej ironiczną, ale pełną empatii wobec niedoskonałości.
Wiedźmin 3: Dziki Gon – Krew i Wino – Zatracenie cnót rycerskich

Drugi dodatek do niezwykle udanej polskiej gry wideo również ukazuje nieoczywiste spojrzenie na rycerstwo. Krew i wino przenosi Geralta do bajkowego księstwa Toussaint. Jest to kraina pełna winnic, turniejów i dworskiego przepychu. Na powierzchni wszystko zdaje się żyć charakterem rycerskości: ceremonie, turnieje, etykieta i malownicze krajobrazy. Jest tu ona obecna niemal na każdym kroku. Przechadzając się uliczkami czy przejeżdżając przepięknymi traktami, co rusz spotykamy przedstawicieli tego stanu społecznego lub odwołania do ideałów, jakie są z nim powszechnie kojarzone. W pewnym momencie również nasz bohater Geralt występuje jako rycerz. Co prawda nie po to, by zdobywać chwałę, lecz by rozwiązywać spory i chronić niewinnych. W tym kontekście rycerskość ukazana jest w tonacji elegii. To estetyka, rytuał i obowiązek, które nadają światu pozory porządku i sensu.
Jednak pod powierzchnią Toussaint kryje się opowieść o kosztach utrzymania tego porządku. Konflikt z Dettlaffem i związane z nim intrygi demaskują, że rytuały i kulty honoru nie zawsze ratują, a często jedynie zasłaniają prawdziwe problemy. Rzeczywista wartość rycerskich czynów w Krwi i winie nie leży w paradach, lecz w trudnych, bolesnych wyborach, w ponoszeniu odpowiedzialności za cudze błędy i w gotowości do poświęceń nawet wtedy, kiedy świat nie nagradza cnoty.
Trzeci wymiar omawianego dodatku to jego mroczna strona: zakłamanie, zaprzedawanie ideałów i hipokryzja dworu. Toussaint pokazuje, jak łatwo rycerskie cnoty mogą zostać sprzedane dla władzy, przywilejów czy osobistych przyjemności. Rycerstwo staje się maską, za którą skrywają się lęk, korupcja i egoizm. Geralt pełni tu funkcję lustra. Jego legendarny cynizm i niechęć do mitów uwydatniają, że prawdziwe rycerstwo wymaga odwagi etycznej, a nie jedynie ceremonialnej, i że czasem jedynym sposobem, by pozostać rycerzem, jest sprzeciw wobec tych, którzy noszą to miano, choć już dawno sprzedali swoje ideały.
Powyższy artykuł powstał w ramach współpracy z wydawnictwem SQN
Fot. główna: depositphotos
Strony: 1 2

