Amerykański raper Travis Scott jako jeden z pierwszych mógł pochwalić się skorzystaniem z rozgrywki na PlayStation 5. Rok temu Sony postanowiło ustanowić artystę swoim partnerem strategicznym do promocji najnowszego modelu konsoli, natomiast Fortnite wprowadziło do oferty swojej gry przedmioty nim inspirowane. Owocna współpraca z obojgiem firm przestała jednak przebiegać pomyślnie po makabrycznych zdarzeniach minionego tygodnia.
Po ostatnim występie Scotta w ramach prowadzonej trasy koncertowej promującej najnowszy album o nazwie Astroworld doszło do tragedii. Podczas występu kilkutysięczny tłum zaczął napierać w pewnym momencie na scenę, a po 20 minutach wybuchł nagły popłoch. W jego wyniku 8 uczestników poniosło śmiertelne obrażenia, a setki uczestników doznało uszczerbku na zdrowiu. Z obecnych informacji wiemy, że najmłodsza ofiara koncertu rapera miała 14 lat.
Zobacz również: F.I.S.T. – recenzja gry. Królikiem z mecha-łapą, raz w lewo, raz w prawo
Muzyk wydał pełne skruchy oświadczenie odnośnie ostatniego zajścia, w którym opowiada jak bardzo załamał się całą sytuacją. Nie było to jednak wystarczające, aby Sony oraz Epic Games chciały przedłużyć współpracę ze Scottem. Postanowili oderwać się od wizerunku artysty promującego ich treści oraz produkty. Z tego powodu ze sklepu Fortnite zniknęły chociażby postaci i skórki z eventu poświęconemu Travisowi.
Fortnite removes Travis Scott’s emote following the tragedy at Astroworld Fest pic.twitter.com/4UznGQI2Q9
— Dexerto (@Dexerto) November 8, 2021
Źródło: Twitter/materiały prasowe