Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności – recenzja książki. Pamiętajmy o tu i teraz

Któż nie kocha Kubusia Puchatka? Miś o bardzo małym rozumku powraca w bardzo interesującej formie dzięki książce Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności.

Kubuś Puchatek to jedna z postaci mojego dzieciństwa. Uwielbiałem oglądać przygody żółtego Misia, który swoją nieporadnością w myśleniu często wpadał w tarapaty. Dzięki wspaniałym odtwarzaczom VHS-ów  katowałem kasety z Przygodami Kubusia Puchatka czy Niezwykłą Przygodą Kubusia Puchatka. A jako, że jestem kolesiem, który lubi uciekać w nostalgiczne klimaty, jakiś czas temu zakupiłem także książki poświęcone Puchatkowi. Oryginalnego Kubusia Puchatka autorstwa A.A. Milne oraz wydaną z okazji 90-tych urodzin niedźwiadka Nowe przygody Kubusia Puchatka. Obie gorąco polecam, bo to niezwykle relaksujące lektury. Jeśli jednak nie interesują was książki dla dzieci i szukacie czegoś bardziej pożytecznego, to powinniście się zainteresować nowością, jaką jest Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności.

Zobacz również: Złoczyńcy – rozkosznie nikczemni – recenzja książki. Jak dobrze być złym

Jestem prawdopodobnie jednym z ostatnich ludzi, którzy wciskali by komuś książki coachingowe czy inny tego typu ściek. Wiem jednak z doświadczenia własnego i moich bliskich, że niekiedy jest w życiu jakaś potrzeba zmiany. Człowiek, szczególnie w dzisiejszych czasach, rzadko kiedy może pozwolić sobie na ten luksus, jakim jest zastanowienie się nad swoim ja – nad tym, czego potrzebuje, czego mu w życiu brakuje i czy presja wywoływana przez otoczenie bliższe i dalsze nie jest czasem za bardzo brana pod uwagę. Miałem to szczęście, że zazwyczaj podczas oglądania filmów – tu przytoczę  Whiplash, Lot nad kukułczym gniazdem czy Małą Miss – miałem to szczęście, by sobie kilka rzeczy na temat siebie i mego otoczenia uświadomić, a co za tym wprowadzić i zmiany w swoim życiu.

Ale oprócz filmów, jest też kilka innych mediów, które mogą pomóc w zmianie. Wszystko zależy tak naprawdę od człowieka i jego percepcji. Z książek nieodmiennie polecam mojego – co ciekawe – dziennikarskiego mentora, bo zanim wszedł w zagadnienia natury ludzkiej, był mocno związany z gazetą Neo Plus i telewizją Hyper. Książki Miłosza Brzezińskiego w niezwykle lekki sposób pomagają w uświadomieniu sobie wielu rzeczy na temat siebie i swego otoczenia. Inną książką, którą chętnie polecę, a która pomoże nam w niejako odetchnięciu od pędzącego do przodu świata, to właśnie recenzowany tu Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności.

Zobacz również: Kuchnia Hogwartu – (nie)recenzja książki. Przez żołądek do świata magii!

W recenzowanej tu książce, autorzy Joseph i Nancy Parent zderzają świat Kubusia Puchatka z filozofią uważności – mindfulness. Na czym polega ta filozofia życia? Jak mówi nam oficjalny opis książki:

Ważne lekcje, jakich Kubuś udziela, dotyczą życzliwości, troskliwości, pewności siebie, miłości, wdzięczności, przyjaźni, wreszcie umiejętności czerpania wszystkimi zmysłami z dobrodziejstw świata przyrody, które ma decydujący wpływ na psychiczny i fizyczny dobrostan każdego człowieka. Prostym historiom z jasno wyrażonym przesłaniem towarzyszą komentarze, zawierające cytaty m.in. z mistrzów zen, a także propozycje nieskomplikowanych ćwiczeń. Pozwolą one czytelnikom skompletować narzędzia, dzięki którym postawią pierwsze kroki na drodze do spokojniejszego, bardziej satysfakcjonującego życia.

Każdy rozdział skupia się na oddzielnej lekcji uważności. Wpierw jest ona wpleciona w świat Kubusia Puchatka. Ot, dostajemy proste historyjki – jak Kubuś postanowił przejść się do lasu czy jak wraz z Prosiaczkiem odwiedził Kłapouchego – podszyte filozofią minduflness. Wraz z końcem rozdziału natomiast czeka na nas już bardziej suche spojrzenie na daną lekcję, mające wytłumaczyć bardziej dosłownie korzyści płynące z Lekcji uważności. Oczywiście, nie zachęcam was do porzucenia swoich nawyków i przerzucenie się na kubusiową filozofię mindfulness ot tak, z dnia na dzień, bo to nie tak powinno wyglądać. Popadanie ze skrajności w skrajność nigdy nie jest dobre. Chodzi o swego rodzaju złoty środek.

Zobacz również: Ghostbusters: Afterlife – recenzja filmu. „Przestań uganiać się za duchami”

Po lekturze Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności sam wybrałem kilka lekcji, które zdecydowanie chciałbym wprowadzić do swojego życia. Okazało się też, że kilka z nich już aktywnie praktykuję, natomiast pozostałe były dla mnie tak… Naiwne? Głupiutkie? Że nie ma szans, bym je wprowadził do swojej codziennej rutyny. Szczególnie ważne lekcje płynące z tej książki, które polecam każdemu bez wyjątku, to większe obcowanie z przyrodą i skupienie się na tym, co tu i teraz. Pochłonięci obowiązkami i elektronicznymi rozrywkami, często zapominamy o tym, ile relaksu i szczęścia może dać nam spacer po lesie i zaczerpnięcie świeżego powietrza.

To naprawdę ważna książka, która może pomóc wam w złapaniu oddechu od pędzącego dzisiaj świata. Co warte uwagi, jest ona wydana w naprawdę piękny sposób, a przy tym kosztuje tyle, co nic. Spacer po lesie – Kubusiowe lekcje uważności to idealny prezent na zbliżające się wielkimi krokami święta.

Plusy

  • Cenne lekcje na temat życia wplecione w kubusiowy świat
  • Piękne wydanie z uroczymi rysunkami w obłędnie niskiej cenie

Ocena

9.5 / 10

Minusy

  • Niektóre lekcje mogą okazać się dla poszczególnych czytelników zbyt naiwne
Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze