W wielu kręgach seria Power Rangers kojarzy się z dzieciństwem. Serial ten miał tak wiele wersji i sezonów, że wychowało się na nim sporo osób. A gdzie nostalgia, tam widownia. Gdzie widownia, tam pieniądze. A gdzie pieniądze, tam oczywiście Netflix. Streamingowy gigant przejmuje stery marki i zapowiada nową serię przygód obrońców Ziemi.
Wszystko zaczęło się w latach 90, reszta to już historia. Power Rangers zawojowało najpierw rynek amerykański, potem cały świat. Na jej podstawie powstało wiele późniejszych serii, jak i filmów. Całkiem niedawno, bo w 2017 wytwórnia Lionsgate próbowała swoich sił w przywróceniu marki do życia. Wysokobudżetowy film Power Rangers został raczej średnio przyjęty przez publikę i recenzentów. Jak na budżet filmu (ok. 100 000 000 $) i ambitne plany film zarobił miernie. Z tegoż względu marka znów przeszła w stan mainstreamowego spoczynku. Wygląda jednak na to, że Netflix zamierza zmienić ten stan i stworzyć reboot serii.
Zobacz również: Koło Czasu – recenzja epizodów 1-3. Amazon znalazł swoją Grę o Tron?
Twórcą serialu okazuje się być Jonathan Entwistle, showrunner znany z popularnego serialu End pf the F***ing world. Jak donosi Deadline, kulisy rebootu były dość burzliwymi. Informację ogłosił Michael Lombardo z Entertainment One — firmy należącej do Hasbro:
Od kiedy wraz z Jonathanem stworzyliśmy Power Rangers, zaproponowaliśmy podejście dla całego świata. To nie jest tylko jeden serial, to show, którego kontynuację zobaczycie w filmach, takie wdrażanie dzieciaków. Znaleźliśmy świetnego partnera. Odpukać w niemalowane, Netflix jest podekscytowany, my jesteśmy podekscytowani, mamy nadzieję, by podzielić się z wami wkrótce większą ilością informacji.
Źródło: Deadline