Phil Spencer zbiera żniwa, a my witamy Activision Blizzard w rodzinie Microsoftu!

O moim uwielbieniu do Phila Spencera mógłbym napisać książkę. No bo jak tu nie lubić kogoś, takiego?

Na początku dostał niełatwe zadanie ratowania marki Xbox ze skraju upadku oraz konkurowania z Sony, co do tej pory wydawało się dla nich niemożliwe. Poza usługą Game Pass Spencer zawojował świat gier swoimi drogimi zachciankami odnośnie studiów zajmujących się grami. Do zakupionej w ubiegłym roku Bethesdy dołącza legendarna już firma Activision Blizzard.

Zobacz również: Bobby Kotick zataił zwolnienie 40 osób uwikłanych w aferę z Activision Blizzard

Firma znana nie tylko z niestosownych zachowań w miejscu pracy, czy kultowych już gier jak World of Warcraft. Ale również z bycia najdrożej sprzedaną firmą w historii biznesu gamingowego. Studio ma zostać sprzedane za kwotę 68,7 miliarda dolarów. Według Microsoftu obecny prezes firmy Bobby Kotick dalej będzie pełnił swoje stanowisko. Jednak po zamknięciu umowy ma odpowiadać bezpośrednio przed Spencerem.

Dla graczy, którzy powoli zaczęli tracić wiarę w Blizzarda może być to bardzo dobrą nowiną. Ponieważ w ślad za grami tego studia pod skrzydła firmy trafia cała stworzona przez nich infrastruktura e-sportowa. W połączeniu z podejściem Spencera, który zdołał już pokazać, że liczą się przede wszystkim gracze sprawia, że przyszłość upadających powoli gier i samej firmy maluje się w bardzo jasnych barwach.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze