Nowy utwór Dawida Podsiadło do serialu anime „CYBERPUNK: EDGERUNNERS” Netflixa

Nowy utwór Dawida Podsiadło do wyczekiwanego, japońskiego serialu anime, ogólnoświatowej platformy Netflix CYBERPUNK: EDGERUNNERS. 

Dawid Podsiadło – niekwestionowany lider i kreator zjawisk w polskiej fonografii, pionier wielkoformatowych koncertów rodzimego rynku i architekt najodważniejszych kolaboracji interdyscyplinarnych pomysłów świata pop-kultury, po raz kolejny realizuje nieszablonową współpracę, tym razem w połączeniu z Netflixem i CD Projektem, którzy stoją za filmowym cyklem anime, zatytułowanym CYBERPUNK: EDGERUNNERS. Serial, na którego premierę czekają fani na całym świecie, opowiada cyberpsychotyczną historię o dzieciaku ulicy, który próbuje przetrwać w niepokojącym, mającym obsesję na punkcie technologii i modyfikacji ciała, mieście.

Zobacz również: Gamedec – recenzja gry. Cyberpunk, na jaki czekałem

Nowy utwór Dawida, zatytułowany „Let You Down” zamyka każdy odcinek tego tajemniczego dystopijnego świata, rysowanego fascynującą kreską, z prowokacyjną historią w tle. Za produkcją serialu stoi uznana japońska firma animacyjna Studio Trigger z Hiroyuki Imaishi jako reżyserem przedsięwzięcia (Gurren Lagann, Kill laKill, Promare), która stworzyła go na podstawie historii dostarczonej przez autora narracji CD PROJEKT RED, Bartosza Sztybora. Muzykę do serii skomponował Akira Yamaoka (Silent Hill), stojący także za produkcją utworu Dawida Podsiadło, który zagościł muzycznie w tej oniryczno-futurystycznej scenerii m.in. w towarzystwie zespołu Franz Ferdinand.

 

Dawid Podsiadło o współpracy:

Zacznę od tego, że praca nad utworem do anime osadzonego w uniwersum Cyberpunk to ogromny zaszczyt i coś co sprawia, że obrzydliwie się „jaram”. Odbieram jako wielkie wyróżnienie fakt, że w projekcie tej skali obdarzono mnie zaufaniem i w tak przyjemnej atmosferze umożliwiono pracę. Kontakt z CD PROJEKT RED był dla mnie ogromną przyjemnością i za każdym razem spełnieniem marzeń mojej gamingowej, filmowej i serialowej części. Czułem się jak wśród starych, dobrych znajomych, z którymi łączy mnie ogromna miłość do szeroko pojętej rozrywki. Bynajmniej nie w kontekście relaksu, a właśnie w kontekście ogromnej wiedzy na temat sztuki i negocjowania się na jakieś smaczki, których druga strona może jeszcze nie wiedzieć o danym świecie. Podsumowując, praca z cedepem to zaszczyt i przyjemność i jestem wdzięczny wszystkim gwiazdom, że miałem okazję doświadczyć takiej przygody.

Jeśli chodzi o sam track, to nie od razu trafiłem w wizję twórców serialu. Były różne podejścia, różne propozycje, aż w końcu udało się trafić w dziesiątkę i mamy kawałek, który pięknie pasuje do świata Cyberpunka, w tekście opowiada o uczuciach i emocjach głównego bohatera serialu, nie rezygnując jednak z jakiejś takiej uniwersalnej lekcji na temat tego, że często sami jesteśmy dla siebie ogromnym wyzwaniem i czasami można po prostu odpuścić. Niekoniecznie nasz bohater, ale my możemy. Praca z panem Akira Yamaoke to też kolejna niewiarygodna rzecz, która miała miejsce w trakcie tej przygody. Król klimatycznego audio z tak ogromnym wpływem na przemysł gier video, że aż strach myśleć. Znowu, nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam na swojej drodze kogoś takiego, i że cokolwiek zawodowo nas połączy. Wielki zaszczyt i wielka przyjemność. Mógłbym pewnie dużo o tym wszystkim opowiadać, bo to jedno z większych wydarzeń z moim życiu, ale te rzeczy brzmią lepiej gdy o nich opowiadam niż piszę. Więc jak się kiedyś spotkamy, to zapytajcie mnie o to.

Zobacz również: Najlepsze seriale Netflixa

Warto dodać, że teledysk do numeru Podsiadło, to wspaniała i całkowicie niezależna od serialu mini-historia anime w reżyserii Ilya Kuvshinov i wyprodukowana przez STUDIO MASSKET, a praca nad klipem trwała prawie 8 miesięcy! Wspaniała, niepokojąca atmosfera utworu plus genialna teledyskowa sceneria. idealnie komponują się z atmosferą serialu, do którego powstał singiel Dawida. Jednocześnie Dawid Podsiadło pracuje nad materiałem na swój 4-ty studyjny album i zapowiada premierę drugiego singla (po numerze „Post”) z tej płyty już na październik.
Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze