Arka i Ego – Magda Kupryjanowicz o powstawaniu spektaklu

Arka i Ego będzie miała swoją premierę już 16 lutego na Małej Scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie. Spektakl powstawał w procesie zbiorowym, w który byli zaangażowani wszyscy aktorzy i realizatorzy. O to jak wyglądała ich praca twórcza zapytaliśmy Magdę Kupryjanowicz – dramaturżkę i autorkę scenariusza na podstawie improwizacji i pracy koncepcyjnej zespołu.

Magda Kupryjanowicz: „Cały proces dojścia do ostatecznej formy spektaklu Arka i Ego był procesem kolektywnym, do którego zaprosiliśmy cały zespół realizatorów. Ostateczną wersję tytułu wymyśliła scenografka Ela Szurpicka. Przez pierwszy miesiąc bardzo dużo czytaliśmy współczesnej humanistyki poświęconej zagadnieniom antropocenu, kryzysu klimatycznego. Interesowały nas nowe koncepcje porozumienia ze zwierzętami, kategoryzowania gatunków jako ludzkie/nieludzkie i tych zmian, które teraz następują. Na kolejnym etapie zaprosiliśmy ich do improwizacji. Bardzo nam zależało, żeby każdy z nich znalazł dla siebie jakiś temat albo postać na bazie naszych rozmów i lektur. Następnie indywidualnie lub w parach (w zależności od ich zainteresowań) zaproponowaliśmy im improwizacje, na bazie których powstały duże zręby scen. W kolejnym etapie opracowałam je literacko, tak aby ten scenariusz miał ręce i nogi. Nadawałam im ciąg fabularny. Oczywiście równolegle aktorzy pracowali z Dominikiem Strycharskim nad muzyką i uwerturą muzyczną. Z Anią Szopą natomiast nad czymś co nazywamy „wspólnota” czyli momentem jeszcze współbycia wszystkich istot.

Zobacz również: Jack & Rose – recenzja. Zostawcie Titanica

Nie mieliśmy założonego jasnego kierunku, ponieważ jako realizatorzy chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której narzucamy aktorom jakiś rodzaj ideologii albo już utartych schematów myślenia. Spektakl rodził się też konceptualnie w trakcie prób. Myśmy wspólnie wraz z aktorami obcinali pewne tematy a inne rozwijaliśmy.”

Arka i Ego
Fot. Kinga Senczyk

W mitologiach różnych kręgów kulturowych odnaleźć można wyobrażenie rajskiego ogrodu – pierwotnej, osadzonej w dziewiczej przyrodzie wspólnoty wszystkich istot. W jej ramach komunikacja między ludźmi a zwierzętami odbywa się poza językiem. Żyjemy dziś w warunkach radykalnego odwrócenia tego wyobrażenia. Rajski ogród został dawno wykarczowany. Spłonął. Zatonął. Zwierzęta masowo wyginęły. Rośliny wyschły. Może właśnie dlatego coraz silniej odzywa się w nas tęsknota za tamtym, utopijnym stanem. Mit znów pulsuje ożywczym potencjałem innych możliwości istnienia. Spróbujmy je sobie wyobrazić. Przetestujmy inną opowieść o człowieku – zwierzęciu ludzkim, które w międzygatunkowej wspólnocie koegzystuje ze zwierzętami spoza gatunku ludzkiego. Ta opowieść wymaga jednak przemyślenia własnej kondycji – zamilknięcia, ustąpienia miejsca, znalezienia nowych możliwości i form współbycia. Jest opowieścią rozpiętą między arką – poszukiwaniami możliwości międzygatunkowego przymierza, a ego – zmierzeniem się z nieusuwalnym z ludzkiego bycia i myślenia antropocentryzmem.

Zobacz również: Tango – recenzja. Spektakl dla szkół

Lucy Sosnowska z Magdaleną Kupryjanowicz zaprosiły aktorów do wyjątkowego procesu twórczego. Wykorzystując improwizacje aktorskie oparte na osobistych doświadczeniach, przyrodniczych tekstach naukowych i motywach z filmu „Grizzly Man” Wernera Herzoga, zespół twórczyń i twórców stworzył spektakl-esej na temat relacji współczesnego człowieka z naturą i próby porozumienia się z nią.

Kinga Senczyk

Kulturoznawczyni, fanka teatru muzycznego, tańca i performansu a także muzyki i tańca tradycyjnego w formach niestylizowanych. Sama tańczy, improwizuje i performuje. Kocha filmy Bollywood, francuskie komedie i łażenie po muzeach. (ig: @kinga_senczyk)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze