Ray Stevenson nie żyje

Z przykrością informuję, że Ray Stevenson, znany aktor i reżyser filmowy, zmarł wczoraj wieczorem w wieku 58 lat. Był jednym z najbardziej utalentowanych i wszechstronnych artystów swojego pokolenia. Znany z takich produkcji jak Thor, Punisher: War Zone, Rzym czy Divergent. Jego śmierć jest wielką stratą dla świata kina i kultury.

Stevenson urodził się w Irlandii Północnej, ale wychował się w Anglii. Studiował na Bristol Old Vic Theatre School i rozpoczął swoją karierę jako aktor teatralny. W latach 90. przeniósł się do telewizji, grając w wielu popularnych serialach, takich jak The Bill, Wycliffe czy Band of Gold. Jego pierwszą dużą rolą filmową była postać Dagoneta w Królu Arturze z 2004 roku.

Zobacz również: Mafia Mamma – przedpremierowa recenzja filmu. Godmother

Od tego czasu Stevenson zagrał w wielu znakomitych produkcjach, zarówno jako bohater, jak i jako czarny charakter. Wcielił się w rolę Volstagg w serii Thor, Franka Castle’a w Punisher: War Zone, Tytusa Pullo w Rome, Marcusa Eatona w Divergent czy Czarnobrodego w Trzech muszkieterach. Był również reżyserem kilku krótkometrażowych filmów, takich jak Out There czy The Return of the Pig.

Stevenson był nie tylko utalentowanym aktorem i reżyserem, ale także człowiekiem o wielkim sercu i poczuciu humoru. Był żonaty z Elisabeth Caraccio od 2005 roku i miał trójkę dzieci. Jego rodzina, przyjaciele i fani są pogrążeni w żałobie po jego odejściu.

Ray Stevenson był niepowtarzalnym artystą, który pozostawił niezatarte ślady w historii kina. Jego filmy będą żyć dalej i inspirować kolejne pokolenia widzów. Niech spoczywa w pokoju.

Źródło obrazka wyróżniającego: comingsoon.net

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze