Nowy film Pixara zaprasza nas do miasta Żywiołów, w którym każda z czterech nacji żyje w zgodzie i harmonii… cóż, prawie każda, ponieważ naród ognia nie jest tam wyraźnie mile widziany. To właśnie z tego narodu pochodzi Iskra, która wspólnie z rodzicami prowadzi sklep na obrzeżach miasta. Kiedy w jej życiu, niespodziewanie pojawia pewien wodny chłopak, jej cały dotychczasowy świat wywraca się do góry nogami. Jak potoczy się ta znajomość?
Między nami żywiołami to nowa produkcja Disneya i Pixara. Reżyserem filmu jest Peter Sohn, za scenariusz odpowiadają John Hoberg oraz Kat Likkel. Fabuła animacji skupia się wokół postaci Iskry, która mieszka na przedmieściach miasta Żywiołów. Rodzice dziewczyny jeszcze przed jej narodzinami wyemigrowali z ojczystego kraju, aby rozpocząć nowe życie w zamieszkiwanym przez wszystkie cztery żywioły mieście. Dość szybko okazało się jednak, że pozostałe żywioły traktują naród ognia z wyraźną pogardą i niechęcią. Ognistych dotyka ciągła dyskryminacja i wrogość, przez co sami również odcinają się od reszty mieszkańców.
Iskra żyje więc z dala od centrum miasta, w którym mieszkają inne żywioły. Dziewczyna wraz z ojcem prowadzi rodzinny sklep, który w przyszłości ma zostać jej przepisany. Jednak Iskra zmaga się z ciągłymi napadami gniewu, przez co nie jest jeszcze gotowa, by przejąć interes rodziców. Właśnie podczas jednego z tych ataków dziewczyna przypadkowo spotyka Wodka, chłopaka pochodzącego z narodu wody. Wkrótce para musi wspólnie powstrzymać niebezpieczny wyciek z kanałów, uratować sklep ojca Iskry przed zburzeniem oraz zmierzyć się z narastającym pomiędzy nimi uczuciem…
Zobacz również: Świat mnie nie pokona – recenzja serialu. Spore rozczarowanie
Między nami żywiołami w bardzo dobry sposób ukazuje relacje rodzinne Iskry oraz problemy z nimi związane. Bohaterka za wszelką cenę pragnie, by tata był z niej dumny, by okazała się godna przejęcia po nim sklepu. Dziewczyna w swoim życiu najbardziej obawia się tego, że mogłaby kiedyś zawieść ukochanych rodziców. W tej pogoni za marzeniami ojca, Iskra nawet przez chwilę nie zastanawia się, czego sama pragnie od życia. Motyw relacji ojciec-córka oraz obawy dziecka, by nie zawieść swoich rodziców, naprawdę dobrze wybrzmiewa w filmie. Ciekawie prezentuje się również sam aspekt innego pochodzenia rodziny Iskry, ich kultury oraz religii, który dodatkowo podkreśla muzyka pojawiająca się w filmie. Orientalne dźwięki świetnie uzupełniają animację i pasują do kontekstu opowieści.
Główni bohaterowie, Iskra i Wodek, są ciekawie nakreśleni i pasują do siebie… cóż, jak ogień do wody. Nie od dziś wiadomo jednak, że przeciwieństwa się przyciągają, co również i tutaj znajduje swoje potwierdzenie. Bohaterowie wzajemnie uzupełniają się, a ich relacja jest od początku bardzo dobrze poprowadzona. Mimo że zakazana miłość to motyw przerabiany od lat, widz nie odczuwa nudy. Co tu dużo mówić, jest słodko, momentami wzruszająco, ale przede wszystkim bardzo wiarygodnie.
Tutaj jednak wkrada się jeden z moich dwóch zarzutów wobec tego filmu. Niestety przez cały czas miałam wrażenie, że postać Wodka stanowi tylko dodatek do grającej pierwsze skrzypce Iskry. O naszym głównym bohaterze nie dowiadujemy się za dużo, nie wiemy też dokładnie, jak potoczą się jego losy. O ile motywy Iskry widz zna aż za dobrze, tak wątkowi Wodka film poświęca naprawdę mało czasu. Powiedziałabym, że Między nami żywiołami to opowieść głównie o Iskrze, a towarzyszący bohaterce Wodek niestety znika w jej świetle.
Zobacz również: Spider-Man: Poprzez multiwersum – recenzja filmu. Tak!!!
Przedstawione w animacji miasto Żywiołów prezentuje się wspaniale. Różnorodne, pełne kolorów, nowoczesnej architektury i technologii. Film zabiera widza w ciekawe lokalizacje i serwuje pomysłowe rozwiązania odnośnie tego, jak na co dzień żyją poszczególne żywioły. Z nimi jednak jest związany mój drugi zarzut wobec tej produkcji. O ile o postaciach ognistych, a także tych wodnych dowiadujemy się wiele, tak potencjał pozostałych dwóch żywiołów został zupełnie niewykorzystany. Bardzo szkoda, że twórcy nie rozwinęli świata, który wykreowali, w tym możliwości jego mieszkańców. Co prawda widzimy tu wszystkie żywioły przechadzające się po ulicach, jednak to wokół narodu ognia skupiona jest wszelka uwaga, podczas gdy pozostałe nacje stanowią jedynie ekspozycję.
Między nami żywiołami to naprawdę ładna i ciekawa bajka z dobrym przekazem. Charyzmatyczna postać Iskry oraz nieco nadwrażliwy Wodek kradną serca i szybko zdobywają wszelką sympatię. Cały wątek ognistej bohaterki: jej pochodzenie, rodzinne relacje, motywacje czy pragnienia bardzo mocno wybrzmiewa w filmie. Niestety cierpią na tym pozostałe postacie pojawiające się w animacji. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości powstanie sequel Między nami żywiołami, by widzowie mogli jeszcze bardziej poznać ten wspaniale wykreowany świat.
Źródło obrazka głównego: kadr z filmu