Już za parę miesięcy będziemy mogli wcielić się w słynnego pół demona z komiksów Mike’a Mignoli. Choć nie jest to bynajmniej ich pierwsza growa adaptacja.
Hellboy: Web of Wyrd należy do gatunku przygodowych gier akcji, choć ma również zawierać elementy z rougelike’ów. Kierujemy w niej tytułowym Hellboyem przemierzającym wymiar Wyrd pełen niebezpiecznych stworzeń, którym stawimy czoła (swoimi pięściami i pistoletem). Co ciekawe, w pracach nad projektem uczestniczył sam Mike Mingola oraz Dark Horse Comics, z którego postać się wywodzi. Sama gra zaś ma wyjść 4 października. Dostępna będzie na PC’tach i konsolach PS5, Xboxsie Series S/X oraz Nintendo Switchu.
Zobacz również: Gord – recenzja gry. Od zera do słowiańskiego osadnika
To, co przykuwa oko w Hellboy: Web of Wyrd to nietypowy styl graficzny. Twórcy z Upstream Arcade starali się jak najwierniej odwzorować komiksowy styl materiału źródłowego i wykorzystali technikę cell shadingu. W dużym skrócie jest ona odpowiedzialna za charakterystyczne dla komiksów grube, czarne kreski. Taką technikę wykorzystywano choćby w serii Borderlands czy XIII, bazującej na serii graficznych nowel o tej samej nazwie.
Pierwszy raz w tym cyfrowym medium zobaczyliśmy Hellboya na początku milenium w grze Hellboy: Dogs of the Night. Produkcja była oceniana tragicznie, a kolejny tytuł z tym pół-demonem również nie spodobał się ani graczom, ani krytykom. Hellboy: The Science of Evil, będące adaptacją filmu Guillermo del Toro, na Metacriticu zdobył od nich kolejno 4.9/10 oraz 47/100. Czy taki sam los spotka Hellboy: Web of Wyrd? Mamy nadzieję, że nie.
Źródło obrazka wyróżniającego: hellboywebofwyrd.com
