Offset – SET IT OFF – recenzja płyty

Na pierwszy rzut oka Offset ma wszystko: od sławy i pieniędzy po odnoszącą sukcesy małżonkę. Jednakże nie wszystko jest tak, jak się wydaje i właśnie przy okazji premiery SET IT OFF raper wprost z Atlanty postanowił nam to pokazać.

Data 1 listopada 2022 odbiła swoje piętno na amerykańskim rapie. Tego właśnie dnia doszło do morderstwa słynnego rapera i członka trio Migos, Takeoffa. Choć można odnieść wrażenie, że opadł już żałobny kurz, to widać osiadł on w świadomości Quavo oraz bohatera dzisiejszej recenzji, Offseta. Ten pierwszy próbował uporać się ze swoimi uczuciami w tegorocznym albumie Rocket Power, a teraz przyszedł czas na SET IT OFF małżonka Cardi B.

Zobacz również: Drake – For All The Dogs – recenzja płyty

Podejmując się odsłuchu SET IT OFF, na wstępie popełniłem błąd, ponieważ poniósł mnie wylewający się zewsząd hype. Mógłbym to porównać w tym miejscu do aury, jaka otaczała płytę UTOPIA od Travisa Scotta, choć trochę na mniejszą skalę. W konsekwencji pierwszy odsłuch wzbudził we mnie lekki zawód, który z każdym podejściem zmieniał się w podziw. Wynika to z faktu, iż udało się Offsetowi zmienić moje zdanie o nim. Raper na mediach społecznościowych oraz rozrywkowych jawił się zawsze jako postać typowego, zachłyśniętego sławą artysty. Wykreowało to pewien mur, który umiejętnie zasłaniał prywatną sferę reprezentanta Atlanty. Nadszedł jednak czas na zmiany.

SET IT OFF udowadnia, że wszystko ma swój koniec. Offset poprzez swój drugi solowy krążek raz po raz uderza w mur, by poprzez powstałe szczeliny ukazać wyłącznie siebie. Raper prowadzi nas tu przez kolejne etapy swojego istnienia: od życia w biedzie do utraty bliskiej osoby w niewyobrażalnych okolicznościach. Choć tworzona przeze mnie tutaj narracja wskazuje, że płyta jest wypełniona ciężką, dołującą aurą, to chciałbym powiedzieć, że to nie wszystko, co jeden z Migosów ma nam do powiedzenia. Cały wylewany na płycie ból zestawiany jest tu z uczuciem wdzięczności. Wszystko to sprawia, że SET IT OFF jest zarazem fraszką i trenem. (Offset amerykańskim Kochanowskim?)

Zobacz również: Kwiat Jabłoni – Pokaz slajdów – recenzja płyty

Trzeba jednak przyznać, że raper zabiera słuchacza w podróż z iście blockbusterowym rozmachem. SET IT OFF otwiera utwór ON THE RIVER, w którym usłyszymy KIRBY, by następnie dostać najlepszy track na całym albumie, czyli SAY MY GRACE z gościnnym udziałem Travisa Scotta. W tym miejscu muszę wtrącić, że zaproszeni goście wypadają wręcz wspaniale. Cieszy kolejny udany feat Dona Tollivera w WORTH IT, czy Future w BROAD DAY. Lekkim uczuciem żenady trąci jedynie Cardi B w zabarwionym lekką komediową nutą FREAKYpo czym ostatecznie i ona odbija swój stempel jakości w utworze JEALOUSY. 

SET IT OFF to emocjonalna podróż Offseta przez różne etapy jego życia. Album łączy dramat z triumfem i zawiera udane współprace z gośćmi specjalnymi, takimi jak Travis Scott. To osobiste oraz dojrzałe dzieło, które odsłania nowy wymiar artysty.


https://buycoffee.to/popkulturowcy
Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy
Lub klikając w grafikę

Plusy

  • Offset amerykańskim Kochanowskim
  • Występy gościnne

Ocena

8 / 10

Minusy

Krystian Błazikowski

Cichy wielbiciel popkultury. Pisanie zawsze było cichym marzeniem, które mogę zacząć spełniać. Na co dzień wielki fan Marvela, fantasy oraz horroru. Całość miłości do filmu domyka kino azjatyckie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze