Na 8 listopada przypada premiera aż dwóch świeżynek wydawnictwa Literackiego – Łabędzi oraz Ciężaru skóry.
Łabędzie Jacka Drehnela to wyjątkowa w polskiej literaturze autofikcja. Dehnel w wielu miejscach odważnie odsłania samego siebie, tworzy swoisty dziennik pisania, w którym jest miejsce na prawdę i zmyślenia, fakty i prowokację. Ale też na pasjonującą opowieść o najsłynniejszym serwisie w dziejach porcelany – miśnieńskich „Łabędziach”, stworzonych na polecenie hrabiego von Brühla. Jacek Dehnel rozsadza wszelkie gatunkowe ograniczenia i szufladki. Jego nowe dzieło, składające się z dwóch uzupełniających się części, można czytać jako rasowy reportaż true crime, historię rodziny, powieść sensacyjną albo esej o pamięci – prywatnej, publicznej i wreszcie sekretnej, ukrytej w aktach IPN-u.
Zobacz również: Szlak umrzyka – recenzja książki. Faktycznie umieralnia
Ciężar skóry z kolei to mroczne baśnie dla dorosłych, które zbaczają z torów realizmu i pozwalają spojrzeć na współczesnego człowieka z nowej, często zaskakującej perspektywy. Wytrącają ze strefy komfortu i zmuszają do zastanowienia się nad kwestiami, których w rutynie codziennego życia wolimy nie dostrzegać.
Polska, Albania, Kosowo. Graniczne sytuacje zamknięte w jedenastu zmysłowych opowieściach – o wyobcowaniu i szukaniu bliskości, o przemocy i codziennych klęskach. O tym, jak słabi mogą poczuć się silni, a odrzuceni – znaleźć miłość. Żonglując stylami, Rejmer kreśli panoramę współczesnych niepokojów, frustracji i pragnień.
Źródło: materiały prasowe (Literackie)
Grafika główna: materiały promocyjne (Literackie)