Świąteczna Gorączka (1996)
Okej, Świąteczna Gorączka to jest bardzo, bardzo kiepski film. Sam fakt, że musimy oglądać przy wigilijnym stole Schwarzenegera i Sinbada może spowodować ochotę zwrócenia barszczyku, który właśnie się wlało do brzuszka. ALE! Jeśli patrzymy w kategoriach kultowych, świątecznych filmów, no to trzeba przyznać, że ma coś w sobie. A przez coś, mam na myśli przede wszystkim bardzo dobrze oddany zakupowy szał w okresie świątecznym – wiecie, uroki kapitalizmu. (K. Wdowik)
Jack Frost (1998)
Jack Frost (Michael Keaton) jest aspirującym muzykiem i liderem grupy Jack Frost Band. Zespół wciąż czeka na swoje pięć minut, dlatego muszą dużo koncertować i budować swoją markę w świecie muzyki. Będąc ciągle w trasie, Jack zaniedbuje swoją żonę i syna. W święta, poganiany wyrzutami sumienia, spieszy się na wigilijną kolację. Niestety, ginie w wypadku samochodowym. Rok później, za sprawą magicznego zaklęcia wypowiedzianego przez jego syna, Jack wraca do życia pod postacią Człowieka-Nietoperza. Zaraz… Chodziło mi o śnieżnego bałwana. Wtedy także postanawia wynagrodzić rodzinie lata rozłąki. (M. Sikorski)
Rudolf Czerwononosy Renifer (1998)
Kiedy reniferom Śmiałkowi i Lilii rodzi się syn – Rudolf, dumni są bardzo. Dziwi ich tylko jedna rzecz. Rudolf ma promieniujący na czerwono nos. Kiedy renifer podrasta ma jedno marzenie. Dostać się do, nobilitującego renifery, zaprzęgu Świętego Mikołaja…
Mickey: Bajkowe Święta (1999)
Kolejna po Opowieści Wigilijnej Myszki Mickey produkcja od Disneya, starająca się uchwycić magię świąt. I, kurde, udaje im się to. Znaczy, wiadomo – podejrzewam, że większość moich pozytywnych uczuć skierowanych ku tej animacji jest wynikiem słodkiej ambrozji w postaci nostalgii. Niemniej, Mickey: Bajkowe święta to niezwykle ciepła i sympatyczna antologia opowieści świątecznych, po których jakoś tak milej na sercu. Szczególnie w okresie świąt. (K. Wdowik)
Opowieść Wigilijna (1999)
Kolejna (i nie ostatnia) ekranizacja dzieła Charlesa Dickensa na naszej liście Najlepsze filmy świąteczne. Tym razem w rolę Scrooge’a wciela się nie kto inny, jak sam Patrick Stewart. Sama produkcja zaś jest bardzo teatralna, co zdecydowanie działa na jej korzyść. (K. Wdowik)