What If…? sezon 2 – recenzja serialu. Pomieszanie z poplątaniem

Drugi sezon serialu animowanego What If…? (nazywanego również A gdyby…?/Co by było gdyby…?) to istny rollercoaster. Każdy z odcinków przedstawia zupełnie inną opowieść, a finał to najgorsze, co widziałam w całym MCU.

Tego serialu nie da się ocenić jako jedną spójną całość. Historie, które były pokazane mają być od siebie inne, szkoda tylko, że różnią się też pod względem jakości. Niektóre z nich trzymają poziom, inne za to go mocno zaniżają. Plusem serialu jest pojawienie się większości aktorów jako głosy tych samych postaci, które odtwarzają oni w produkcjach live-action. Szkoda tylko, że ich nazwiska wypisane są już w czołówce każdego z odcinków. To może mocno zepsuć zabawę tym, którzy znają ich głosy i lubią niespodzianki.

Zobacz również: The Marvels – recenzja filmu. Tego się nie spodziewałam!

Pierwszy odcinek serialu zatytułowany jest Nebula w Korpusie Nova. Ukazano w nim alternatywną historię Nebuli, jednak bez jakiegoś ciekawego pomysłu. Ten świat jest mało prawdopodobny, a rozwiązania nierealne. Drugi odcinek wypada za to trochę lepiej i jest dużo bardziej realny. Mowa tutaj o Peter Quill zaatakował ziemię. Ta historia ukazuje świat, w którym Yondu zdecydował się wypełnić zlecenie i dostarczyć Star Lorda do jego ojca, Ego. Ciekawą koncepcją jest również stworzenie wersji Avengers w 1988 roku. W skład tej drużyny wchodzą: profesor Hank jako Ant-man, Bill Foster, Bucky jako Zimowy Żołnierz oraz Mar-Vell czyli postać znana z Kapitan Marvel. Jak można zauważyć, odcinek ten w pewien sposób nawiązuje do przygód Strażników Galaktyki, a dokładniej do drugiej części filmu o nich.

Trzecia historia jest dość oryginalna, nieprawdopodobna, ale za to zabawna. Happy Hogan ocalił święta  to typowo świąteczny odcinek, w którym przewodzą trzy postaci – Happy Hogan, Maria Hill oraz Darcy, która znów jest na stażu, tym razem w firmie Tony’ego Starka. Mimo obrzydliwych scen i nowej odsłony Hulka ten odcinek jest lekki, przyjemny i dość zabawny. Wspomniana wcześniej nowa wersja zielonego giganta jest moim zdaniem naciągana. Postać, która się nim stała, zupełnie nie pasuje do nowej roli. Niekiedy nawiązuje do „świątecznego” filmu jakim jest Szklana Pułapka.

Zobacz również: Najlepsze zestawy Lego Marvel

Czwarta wariacja to historia Iron Mana, który spotyka Arcymistrza. Po uratowaniu Nowego Jorku przed rakietą, w tej wersji rzeczywistości, Tony nie wraca na Ziemię, a zostaje w kosmosie i trafia na planetę Sakaar. Planetę tę mogliśmy podziwiać w Thor: Ragnarok. Ten odcinek to nareszcie pokazanie historii Gamory znanej z pierwszego sezonu What If…? Warto dodać również, że niestety nawet cięty humor Starka nie jest w stanie uratować tego odcinka. Ten epizod powinien pojawić się w pierwszym sezonie, wtedy mielibyśmy szerszy obraz bohaterki, która pojawia się w jego finale. Otrzymaliśmy go jednak dopiero w drugim. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie wnosi on w związku z tym zupełnie nic, co miałoby znaczenie dla aktualnych wydarzeń.

Odcinek numer pięć to z kolei kontynuacja przygód Kapitan Carter. Historia tutaj przedstawiona jest mało prawdopodobna, a nawet można by powiedzieć, że absurdalna. Ten odcinek to galimatias sam w sobie, a bez odpowiedniego skupienia się na jego historii można się nieźle pogubić. Sytuację ratuje natomiast odcinek szósty, w którym poznajemy nową bohaterkę – Kahhori. Co ciekawe, jest to postać wymyślona na potrzeby MCU, nie pojawiła się ona wcześniej w komiksach. W tej historii poznajemy jej kulturę oraz przyglądamy się narodzinom zupełnie nowego bohatera. Cechą charakterystyczną tego odcinka, która z całą pewnością wyróżnia go na tle pozostałych,  jest piękna, kolorowa, przyciągająca wzrok animacja.

Zobacz również: Maestro – recenzja filmu. Człowiek orkiestra i jego muza

Ostatnie trzy odcinki to trzy różne historie. Pierwsza to wygnanie Heli na Ziemię przez Odyna. Tu koncepcja jest bardzo podobna do tego, co widzieliśmy w filmie Thor. Jednak Hela „spada na ziemię” w zupełnie innym miejscu, a co za tym idzie poznaje Wenwu oraz wioskę Ta Lo. Plusem tego odcinka jest jedynie cięty humor Heli i krótkie poznanie jej samej. Cały epizod można streścić jako połączenie pierwszego Thora i Shang-chi.

Zobacz również: Loki, sezon 2 – recenzja serialu. Wierzę w boga

Przedostatnia wariacja to Avengers w 1602 roku. Ten odcinek jest dla mnie mało zrozumiały, zagmatwany i totalnie niewiarygodny. Miło się jednak patrzy na trzy postaci, które ten odcinek choć trochę ratowały – Starka, Happy’ego oraz Lokiego. Ostatni odcinek drugiego sezonu What If…? to najgorszy ze wszystkich epizodów. Sama koncepcja Strange’a i próba odbudowania przez niego świata, z którego pochodzi, jest w pełni możliwa, jednak rzeczy, które się tam dzieją, są już totalną abstrakcją. Przedziwne postaci, konotacje oraz rozwiązania aż bolą. Tutaj trzeba przyznać, że finał pierwszego sezonu tego serialu był dużo lepszy.

Podsumowując. Drugi sezon serialu What If…? okazał się mało wiarygodny oraz totalnie niepotrzebny. Koncepcje odcinków same w sobie nie są najgorsze, jednak późniejsza realizacja pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo próba utrzymania tego serialu na jednej postaci nie wyszła im na dobre. Bohaterem tym, który pojawia się w, moim zdaniem, zbyt wielu odcinkach jest Kapitan Carter. Nie jest ona dość charyzmatyczna, aby wspólna wycieczka z nią przez multiwersum była porywająca. Serialu nie można pochwalić również za wybitną warstwę wizualną. Animacje po prostu są, nie wyróżniają się niczym szczególnym. Z całą pewnością nie mają „podjazdu” do animowanych Spider-manów od Sony.


https://buycoffee.to/popkulturowcy
Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy
Lub klikając w grafikę

Źródło obrazka wyróżniającego: Disney +

Plusy

  • Aktorzy powracający jako głosy swoich postaci
  • Nowa postać – Kahhori

Ocena

3.5 / 10

Minusy

  • Psucie zabawy napisami w czołówce
  • Absurdalne pomysły
  • Za dużo Kapitan Carter
Dominika Dąbek

Dużo ogląda. Jeszcze więcej czyta. Fanka Marvela, w szczególności jego kinowej odsłony oraz innych dobrych filmów, seriali i książek. W przerwach od tego wszystkiego składa zestawy Lego. W sieci znana jako movie_nika.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze
Drrrrr

Pierwszy sezon nawet mnie ciekawił, ten był byle jaki. Trzeba czekać na Echo