Koło czasu, sezon 3 – recenzja odcinków 1-6. Co słychać u Smoka Odrodzonego?

Po dwóch względnie udanych i ciepło przyjętych sezonach, ekranizacja kultowej serii książek – Koło czasu – powraca. Czy jednak utrzymuje poziom?

Koło czasu to serial oparty na szalenie popularnych książkach autorstwa Roberta Jordana. Choć w sieci pojawiały się głosy o braku szacunku dla materiału źródłowego, mam ten komfort, że jestem w stanie ocenić serial bez znajomości powieści. Jest to oczywiście luka, którą jak najszybciej wypada mi nadrobić. Tak czy inaczej, na ten moment nie skupię się na tym, jak jedno dzieło wypada względem drugiego.

Gdzie więc znajdujemy się fabularnie po odpaleniu pierwszego odcinka? Po tym, jak poprzedni sezon rozdzielił głównych bohaterów, prowadząc odrobinę chaotycznie pojedyncze wątki, paczka przyjaciół znów jest razem. Szybko okazuje się jednak, że mają swoje sprawy do załatwienia i ponownie rozchodzą się w różne strony świata. Rand, Egwene i Moiraine wyruszają na poszukiwanie potężnego artefaktu, Nynaeve, Mat i Elayne zostają w Białej Wieży, by się szkolić, a Perrin postanawia wrócić do rodzinnego Two Rivers. Trzeci sezon zdecydowanie lepiej radzi sobie z równomiernym poprowadzeniem tych wątków, pewnie też dlatego, że w sumie nie mamy ich aż tak wiele. Dodatkowo pomieszano ich w grupach względem drugiego sezonu, co korzystnie wpłynęło na rozwój relacji.

Zobacz również: Koło czasu – recenzja 2. sezonu serialu. Koło splata wzór, jak chce

Od samego początku Koło czasu zachwycało bajkowym CGI, świetnymi kostiumami i scenografią. Trzeci sezon podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, a na szczególne wyróżnienie zasługuje odcinek czwarty. To wizualnie zjawiskowa uczta, która poszerza naszą wiedzę o historii tego świata, a także satysfakcjonujące wyzwanie aktorskie dla Joshy Stradowskiego. Trzeci sezon może pochwalić się również angażującym otwarciem z przytupem. Jedną z najmocniejszych postaci pozostaje Moiraine. Jest fascynująca scenariuszowo, a w tej roli niezmiennie sprawdza się Rosamund Pike.

Szkoda tylko, że pierwsze dwa odcinki wypadają na tle całości tak irytująco. Po tym wszystkim, co spotkało głównych bohaterów, nie biorą na poważnie ostrzeżeń o zagrożeniu i zachowują się jak dzieci. Dodatkowo powracają wątki, które wloką się za nami już trzeci sezon. Mat chce być bohaterem, Nynaeve dalej nie nauczyła się władać swoją mocą, a Rand ciągle nie zdecydował się, kogo kocha. Jest kilka momentów, w których ewidentnie coś nie zagrało w montażu. Sporo cięć i popowa muzyka przywodzą na myśl teledysk. Jeśli jednak przetrzymacie tę początkową falę frustracji, kolejne odcinki wam to wynagrodzą. Gdy tylko na horyzoncie zjawi się konkretny cel, każdy wyrusza w angażującą podróż, w trakcie której dowie się co nieco o sobie. Trzeba również przyznać, że przy takim natłoku postaci wszyscy dostają te przysłowiowe pięć minut.

Zobacz również: Onyx Storm – recenzja książki. Znowu to samo

koło czasu
fot. materiały prasowe

Nie oznacza to oczywiście, że pierwsza połowa sezonu jest pozbawiona problemów i nie miewa momentów, które bywają odrobinę nielogiczne. I choć generalnie oceniam grę aktorską młodych członków obsady na akceptowalną, może nawet niezłą, niektóre sceny w ich wykonaniu zdają się czasem skrojone pod operę mydlaną. Mimo to wciąż nie zakłóca to seansu na tyle, by uznać go za niesatysfakcjonujący.

Koło czasu to ciekawy przypadek serialu, który co sezon dostarcza rozrywkę na podobnym poziomie i nie zalicza spektakularnych spadków jakości, z jakich takie serie słyną. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że trzeci sezon wyprzedza w kilku aspektach swoich dwóch poprzedników. To naprawdę porządnie wykreowany świat fantasy i angażująca historia, a także wycieczka w świeże lokalizacje.  Każdemu fanowi i fance gatunku polecam z czystym sumieniem!

Fot. główna: materiały prasowe

Plusy

  • Zjawiskowe efekty specjalne i scenografia
  • Utrzymuje poziom poprzednich sezonów

Ocena

7.5 / 10

Minusy

  • Irytujący początek
Agata Kowalczewska

Wychowana na fantastyce, od niedawna zakochana również w reportażach. Choć książki stoją wysoko na liście jej hobby, są na niej również dobre filmy, seriale i puby z planszówkami.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze