David Ayer ujawnia oryginalny wygląd Incubusa w Suicide Squad

Wraz z wypuszczeniem słynnego Zack Snyder’s Justice League fani Legionu Samobójców z 2016 odzyskali nadzieję. Od początku było wiadome, że za stan filmu odpowiedzialne było samo studio Warner Bros i ich decyzje. Wypuszczenie wersji reżyserskiej jest mało prawdopodobne. To nie powstrzymuje go jednak przed dzieleniem się z fanami informacjami, jak miało wyglądać Suicide Squad, które wymarzył sobie David Ayer. Tym razem na warsztat wziął on oryginalny wygląd Incubusa.

Każdy, kto jest fanem kinowego uniwersum DC, na pewno słyszał o słynnym hashtagu #ReleaseTheAyersCut. Wzrósł on na sile przy okazji wypuszczenia wybłaganego przez fanów i samego zainteresowanego Zack Snyder’s Justice League. Oznaczało to bowiem, że David Ayer mógł dostać szansę na pokazanie światu, jakim filmem oryginalnie miał być chłodno przyjęty Suicide Squad. Niestety Warner Bros odcina się od wszelkich spekulacji. Po projekcie zostało jednak dużo pozostałości, które raz na jakiś czas wychodzą na światło dzienne.

Zobacz również: Strażnicy Galaktyki – recenzja gry. To było ciekawe

David Ayer na swoim Twitterze postanowił podzielić się ze swoimi fanami pewnym concept artem. Wedle samego reżysera, tak oryginalnie miał wyglądać jeden z antagonistów filmu – Incubus, czyli brat Enchantress. Pomijając subiektywne walory estetyczne, na pierwszy rzut oka widać, że postać miała wyglądać zupełnie inaczej. Ayer miał więc jakiś pomysł na film. Na ten moment trudno stwierdzić, czy lepszy, czy gorszy i raczej szybko się nie przekonamy (o ile w ogóle).

Incubus/CA
Fot. Twitter/David Ayer

Zobacz również: The Suicide Squad – recenzja. Jamesa Gunna punks not dead!

Spoglądając na odpowiedzi do Twitta, można zobaczyć, że fani dalej mają nadzieję. David Ayer otrzymuje niesamowicie duże wsparcie. I choć zapewne wielu fanów liczy na wypuszczenie wersji reżyserskiej Suicide Squad z 2016 roku, to wytwórnia Warner Bros znalazła swojego własnego następcę. The Suicide Squad od Jamesa Gunna jest filmem nieporównywalnie lepszym od poprzednika, więc odgrzewanie starego kotleta wydaje się być ruchem dość absurdalnym. Fani DC w tym czasie zapewne odliczają dni do innej głośnej premiery. 4 marca 2022 wyjdzie bowiem The Batman Matta Reevesa.

Źródło: Twitter/David Ayer

Adrian Hirsch

Miłośnik sztuki i popkultury w jednym. Najpierw ponarzeka na obecny stan Gwiezdnych Wojen, by następnie pokontemplować nad pisaną przez siebie postacią. Pozytywnie nastawiony do świata, choć nie brak mu skłonności do ironizowania rzeczywistości.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze