Świąteczną serię Szkoły dla elity – krótkie historie 2 zamyka odcinek, którego głównym bohaterem jest Patrick. Jego historia jest w zupełnie innym tonie niż poprzednie. Było nudno i cringe’owo, zabawnie i uroczo, a teraz przyszedł czas na refleksję i żal.
Patrick rozzłoszczony na rodzinę wyjeżdża z domu w święta do wyobcowanej leśnej chaty. Chce wypocząć w samotności i spokoju. Niespodziewanie, cudownym zbiegiem okoliczności, do sąsiedniej chaty przyjeżdża grupa młodych mężczyzn. Są ewidentnie Patrickiem zainteresowani. I kuszą go do złego…
Inspirację Opowieścią Wigilijną widać, jak na dłoni. Patrick, pod wpływem różnego rodzaju środków odurzających, wpada w bad trip. Zaczyna doświadczać wizji, których podstawą są jego wyrzuty sumienia. Mierzy się sam ze sobą, ze swoim poczuciem winy i trawiącym go strachem. Cała jego rodzina bowiem nie potrafi poradzić sobie z demonami przeszłości i stratą, której doświadczyli.
Zobacz również: Szkoła dla elity – krótkie historie 2: Phillipe Caye Felipe
Szkoła dla elity – krótkie historie 2: Patrick to historia zdecydowanie bardziej refleksyjna od wcześniejszych, a nawet smutna. Choć nie pozbawiona nadziei na lepsze jutro. Święta mają być czasem spokoju, radości, dedykowanym rodzinie. Tymczasem rodzina Blanco nie potrafi porzucić sporów, izolują się od siebie, nie wyprawiają świąt. Nikt poza Ari nie chce nawet udekorować domu, choć kupiła świąteczne dekoracje.

Podróż, której doświadcza Patrick, daje mu do myślenia. Nagle uświadamia sobie, jak wiele ma i że może to stracić. To wyświechtany motyw, lecz uniwersalny. Ta wyniszczona rodzina wybacza sobie i spaja się na nowo. Czas Świąt wydaje się być akuratny na podobne pojednania.
Zobacz również: Szkoła dla elity – krótkie historie 2: Samuel Omar
Chociaż w tle brakuje świątecznych akcentów w postaci choćby dekoracji jest to odcinek najbardziej utrzymany w duchu Świąt. Skupiony wokół relacji rodzinnych, miłości i wybaczonych urazach, przynosi poczucie ulgi i wywołuje takie miłe ciepełko w środku.
Całą serię Szkoła dla elity – krótkie historie 2 oceniam jako przyjemną. Odcinki są krótkie, dynamiczne. Idealnie nadadzą się do puszczenia sobie w tle lub wieczorem, żeby się trochę wyluzować. Warto odpalić je sobie nawet teraz, aby jeszcze trochę przedłużyć sobie Święta.