Neymar: Perfekcyjny chaos – recenzja. Jestem zmieszany, nie wstrząśnięty

Ktoś inteligentny powiedział kiedyś, że kultura polega na poszerzaniu horyzontów. W każdej dziedzinie znajdzie się osoba na tyle ciekawa, aby spróbować ją poznać. Nawet jeśli nie do końca interesujemy się danym tematem.

Pozostając wiernym swoim słowom postanowiłem obejrzeć nowy mini serial dokumentalny na Netflixie. Neymar: Perfekcyjny chaos to produkcja licząca tylko trzy odcinki przedstawiające biografię jednego z najpopularniejszych piłkarzy na świecie. Przez trzy godziny skupiono się na opowiedzeniu historii Neymara Juniora od dzieciństwa w slumsach aż do podpisania kontraktu z Paris Saint-Germain.

Mimo, że nie należę do grona fanów piłki nożnej to wciąż swojemu ojcu zawdzięczam sporą wiedzę na ten temat. Dlatego też mimo swojej awersji do tego sportu postanowiłem obejrzeć dokument o jednym z bardziej kontrowersyjnych zawodników. Moje wrażenia z seansu najlepiej określić jako mocno mieszane. Z czystym sumieniem można stwierdzić, że nie jest to najlepszy dokument zrealizowany przez Netflix. Bardzo mocno czuć, że materiał zrealizowano w sposób skrajnie bezpieczny, aby uniknąć jakichkolwiek kontrowersji. Widać to po tym, że narracja odbywa się jedynie z perspektywy tak naprawdę tylko dwóch osób. Neymar Junior oraz jego ojciec, również Neymar, opowiadają najbardziej generyczną historię w stylu od zera do milionera jaką można sobie wyobrazić.

Zobacz również: Pokemon Legends: Arceus – recenzja. Gra z Game Cube’a na Nintendo Switch

Pierwszy odcinek skupia się pokazaniu młodego Brazylijczyka kopiącego piłkę na ulicach slumsów. I stawiającego pierwsze kroki ku grze zawodowej pod okiem wymagającego ojca. Niestety już po tym odcinku widać, że historia jest opowiedziana po łebkach. Kolejne dwa epizody niestety tego nie zmieniają, a nawet przeciwnie. Z czasem coraz mocniej w oczy bije fakt, że postacie mogące być ważne dla narracji zostały sprowadzone do miana tła.

Foto. Kadr z serialu „Neymar: The Perfect chaos”, Netflix.

Historia opowiadana tylko z dwóch perspektyw z czasem daje poczucie niedowierzania, że to akurat on nagrywa swoją biografię. Bo nie oszukujmy się, ale Neymar nie miał ciekawej kariery. Tak naprawdę jedynymi wartymi uwagi rzeczami było okrzyczenie trenera, udawanie faulu, rzekomy gwałt i wyjazd z Barcelony. Słuchanie o tych rzeczach z jednej perspektywy bardzo mocno może odbić się na narracji. A mimo to takie postacie jak jego koledzy z klubów jedyne co wnoszą to swoją opinię o tym jak kopał piłkę.

Tak naprawdę osoby spodziewające się soczystych anegdot zza kulis meczy lub skandali dostały soczyste rozczarowanie. Wszystkie naprawdę interesujące wątki zostały opowiedziane aż za bardzo po macoszemu. Historia reklamowana jako opowieść o blaskach i cieniach kariery Neymara przedstawia nam tylko i aż jego konfrontację z ojcem. I mimo wszystko opowiadana przez nich jedna historia ma dwa skrajne różne wydźwięki, które zostawiają nas na koniec z pewną refleksją.

Zobacz również: Zaułek koszmarów – recenzja filmu. Renowacja zapomnianej uliczki

Widzimy tu historię ojca, któremu sport złamał serce i zostawił z niczym. Narracja mężczyzny, który nie chce, aby jego syn popełnił te same błędy bardzo dobrze kontrastuje z narracją Neymara Juniora. Piłkarz daje się przedstawić jako osoba przytłoczona sławą, która nie miała kiedy dorosnąć przez nadopiekuńczego ojca organizującego mu życie. My jako widz gdzieś po drodze wysuwamy własne wnioski, które rysują nam naszą perspektywę na relacje rodzinne piłkarza. Mimo to uważam, że zbyt dużą część filmu o karierze Brazylijczyka zajmuje przedstawienie jego relacji rodzinnych. Na swój sposób cała konwencja filmu próbuje niestety łagodzić i usprawiedliwiać wybryki sportowca, które są jedyną ciekawą częścią jego kariery nie licząc kontuzji na mistrzostwach świata w 2014 roku. W filmie brakuje wielu rzeczy, które mogłyby zrobić z niego naprawdę ciekawy dokument. I chyba najbardziej tu przeszkadza brak jakiejkolwiek szerszej perspektywy rzuconej przez inne osoby pojawiające się w filmie. Ale mimo to Neymar: Perfekcyjny chaos jest naprawdę ciekawym filmem nie tylko dla fanów piłki nożnej, ale również dla osób, które lubią poznawać nietuzinkowe osobowości i ich historie.

Plusy

  • Fajnie przedstawiona historia relacji rodzinnej
  • Nietuzinkowa osobowość Neymara

Ocena

7 / 10

Minusy

  • Momentami robi wrażenie nakręconego zbyt bezpiecznie, aby uniknąć jakichkolwiek kontrowersji - czyli tak jak lubi Netflix
  • Dużo wątków zostało potraktowane po macoszemu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze